Remake’i i remastery to idealny sposób na odnowienie niesamowitej produkcji, czego idealnym przykładem jest chociażby Final Fantasy VII czy Resident Evil 2 - odświeżone wersje tych gier były równie udane, co oryginały, co zapewniło wspaniałą, nostalgiczną podróż dla starszych graczy, ale również na odkrycie fenomenalnego klasyka dla młodszego pokolenia.
Ciężko nie odnieść jednak wrażenia, że remake’i i remastery to trochę plaga ostatnich kilku lat. Trzeba zaznaczyć, że jest to udany sposób na spieniężenie odgrzewanych kotletów - i niektórzy twórcy zdecydowanie za często powielają ten schemat. Mimo wszystko nadal jest sporo starszych produkcji, które zasługują na odświeżenie, a jeszcze się jego nie doczekały.
Metal Gear Solid
Historia współpracy Hideo Kojimy z Konami jest długa i wyboista, dodatkowo z całkiem nieciekawym finałem, jednak wydaję mi się, że żadna ze stron nie żałuje tego, co było – w końcu owocem wspólnej pracy jest seria Metal Gear Solid, czyli jedna z najwybitniejszych marek w historii gier komputerowych. Pierwsza część MGS to produkcja niesamowita, która jednak całkiem widocznie się zestarzała, głównie za sprawą technologii 3D, która w roku 1998 nie była jeszcze czymś tak powszechnym. Metal Gear Solid nie miał nawet na tyle szczęścia, żeby załapać się do HD Collection, opracowanej przez Bluepoint Games kolekcji, w skład której wchodzą zremasterowane Metal Gear Solid 2, 3 oraz Peace Walker. Jedyną szansą żeby zapoznać się z pierwszym wielkim dziełem Hideo Kojimy jest zagranie na pierwszym PlayStation lub PlayStation Classic (ewentualnie sięgnięcie po cyfrową wersję na PS3 lub remake Metal Gear Solid: The Twin Snakes na Gamecube’a, aczkolwiek jego jakość jest wśród fanów kwestią mocno dyskusyjną), co stanowi jednak całkiem sporą przeszkodę. Mam wielką nadzieję, że wkrótce doczekamy się porządnego remake’u tego cuda od Hideo Kojimy.
Bully
Przygody Jimmiego Hopkinsa, nastoletniego zawadiaki, który po raz kolejny w swojej “karierze” został przeniesiony do nowej placówki. Naszym celem jest zdobycie odpowiedniej reputacji i popularności w nowym miejscu, mierząc się ze stereotypowymi przeszkodami w życiu nastolatka. Pełna humoru i - co by nie było - naprawdę dobrej rozgrywki produkcja, za którą odpowiedzialne jest Rockstar Games, twórcy serii Grand Theft Auto, zapadła w pamięć wielu graczom i naprawdę żal, że jeszcze nie doczekała się odświeżonej wersji.
Max Payne
Fińscy deweloperzy z Remedy stworzyli jedną z najlepszych gier akcji w stylu noir o zemście policjanta. Wyjątkowy klimat, specyficzna mechanika, charakterystyczne zwolnienie tempa podczas imponujących skoków głównego bohatera… Idealny materiał na remake, który zarówno rozpali rumieńce na policzkach starszych graczy, jak i rozkocha w sobie młodsze pokolenie. Biorąc pod uwagę popularność trzeciej części, remake pierwszej (a może i drugiej) części zainteresuje dość spore grono graczy - i oby prośby zostały kiedyś wysłuchane.
Tomba!
Kiedy słyszę „Tomba!” lub widzę okładkę z chłopcem w różowej czuprynie i kolorowym napisem, uderza mnie niesamowita nostalgia. Przy tej grze spędziłem mnóstwo godzin za dzieciaka przy ukochanym „szaraku”… Tomba! to klasyczna platformówka 2D, czasem jednak delikatnie łamiąca konwencję dwóch wymiarów, gdzie głównym bohaterem jest tytułowy Tomba – dziki chłopiec z różowymi włosami. Protagonista zamieszkuje barwną wyspę w spokoju, jednak pewnego dnia zjawia się siedem złowieszczych świń, które przy użyciu czarnej magii skaziły cały region i skradły bransoletkę bohatera, który wyrusza w pogoń za nimi. Tomba! to świetna platformówka z niesamowitym klimatem i czarującą oprawą graficzną. Liczę na remake produkcji Whoopee Camp, gdyż każde dziecko w tych czasach powinno zaznać magii, którą dostarcza właśnie ten tytuł.
Deus Ex
Cyberpunkowa produkcja, łącząca w sobie elementy skradanki, akcyjniaka, RPG i shootera FPP. Ile bym dał, żeby ponownie przenieść się do dystopijnej rzeczywistości w 2052 roku nękanej przez Szarą Śmierć, odwiedzając takie wyjątkowe lokacje jak pozbawioną głowy Statuę Wolności, rozświetlone lampkami stragany na hongkońskim bazarze czy skąpane w półmroku katakumby pod ulicami Paryża. Wyjątkowy klimat i trzymająca w napięciu rozgrywka zasługuje na odrestaurowanie - tym bardziej, że kolejne części w postaci Human Revolution i Mankind Divided zostały naprawdę dobrze przyjęte przez współczesnych graczy.
Silent Hill
Jeden z najistotniejszych przedstawicieli survival horroru, książkowy przykład geniuszu japońskiego game devu i jedna z najważniejszych produkcji w historii tej branży. Niezwykły klimat, ciągłe poczucie zagrożenia i fantastyczna stylistyka to coś, co nie opuszcza gracza przez cały czas - w 2022 roku może jednak delikatnie przeszkadzać grafika i - bądź co bądź - dość przestarzały gameplay. Co prawda remake tej produkcji może nie być prostą rzeczą, biorąc pod uwagę doniesienia Konami z ostatnich lat, jednak nadzieja umiera ostatnia. Wierzę, że ten masterpiece doczeka się godziwego odświeżenia.
Beyond Good & Evil
Za Beyond Good & Evil odpowiedzialny jest Michael Ancel, ojciec dobrze wszystkim znanej serii gier Rayman. Akcja przygodowej gry TPP rozgrywa się na planecie Hyllis, na którą najechała niszczycielska rasa, chcąca przejąć kontrolę nad całą populacją Hyllian. Gracz wciela się w rolę Jade, głównej bohaterki, która broni planety przed inwazją. Kobieta uważa jednak, że natarcie to było czymś więcej i postanawia sama rozpocząć dochodzenie, które jest gwarancją długiej oraz niesamowicie rozbudowanej przygody. Produkcja idealnie łączy elementy zręcznościowe z elementami walki, opierającymi się zarówno na magii, jak i kiju do aikido. Pozostaje nam łudzić się, że Beyond Good & Evil doczeka się godnego remake’u na konsole nowej generacji i przed świeżym prequelem (który nie może doczekać się premiery) będzie nam dane zapoznać się z udoskonaloną wersją oryginału.
Half-Life 2
Mityczna już seria Valve, twórców platformy Steam, nadal nie może doczekać się trzeciej głównej części. Niemniej jednak, Half-Life stał się ogromną marką, która głównie za sprawą drugiej części mocno wpisała się w świadomość graczy. Valve na szczęście nie zapomniało o tym uniwersum, co potwierdzają produkcje przeznaczone na gogle wirtualnej rzeczywistości. Niemniej jednak, w oczekiwaniu na pełnoprawny sequel, z pewnością przydałoby się odświeżenie drugiej części w godziwych, jak na dzisiejsze czasy, warunkach. Kto wie, może będzie to jeden z pierwszych poważnych tytułów przygotowanych z myślą o Steam Decku?
Splinter Cell
Sam Fisher, klasyczny noktowizor z trzema zielonymi punktami i działanie w ukryciu - trio idealne dla każdego fana gier skradankowych. Produkcja Ubisoftu osiągnęła ogromną popularność i doczekała się kilku kontynuacji, lecz od 2013 roku nie doczekaliśmy się żadnego nowego wpisu w serii. Chociaż wielu graczy czeka na sequel, to zdecydowanie warto by było poznać origin story Sama Fishera, które pojawiło się pierwotnie w 2002 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że Ubisoft odkurzy jedną ze swoich najlepszych serii - i na całe szczęście wiele wskazuje, że jest to zaledwie kwestia czasu.
The Legend of Zelda: Ocarina of Time
Serii The Legend of Zelda nie trzeba przedstawiać już chyba nikomu, co jest głównie zasługą Breath of the Wild, które ukazało się w 2017 roku na Nintendo Switch. BotW to nie jest jednak jedyna fenomenalna odsłona przygód Linka - a wręcz przeciwnie, bo tych było naprawdę sporo. Ocarina of Time to jednak przygoda niesamowicie wyjątkowa, która w 1998 roku zrobiła ogromne zamieszanie, kiedy pojawiała się na Nintendo 64. Pomimo wersji HD na Nintendo 3DS, to powinna doczekać się pełnoprawnego remake’u godnego swoich czasów. Chociaż Switch ma swoje sprzętowe braki, pragnę znów rzucić się w pogoń za Ganondorfem, liderem ludu Gerudo, w celu uprzedzenia go w zdobyciu wyjątkowego reliktu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu