Felietony

10-calowe tablety za niecały tysiąc złotych nie muszą być do kitu

Kamil Ostrowski
10-calowe tablety za niecały tysiąc złotych nie muszą być do kitu
Reklama

Przystawiając się do zakupu niedrogiego 10-calowego tabletu zapoznałem się odrobinę z tematem. Wydawało mi się, że pojawiło się na rynku kilka naprawd...

Przystawiając się do zakupu niedrogiego 10-calowego tabletu zapoznałem się odrobinę z tematem. Wydawało mi się, że pojawiło się na rynku kilka naprawdę ciekawych urządzeń, którym może nieco brakuje do doskonałości, ale nie wydawały się w żaden sposób upośledzone.

Reklama

Tym bardziej zdziwiło mnie, kiedy Dawid Kosiński ze Spidersweb nie zostawił na jednym z nich suchej nitki. Dobrze, że wcześniej zapoznałem się z tematem i wiem, że nie ma racji. Powiem więcej, uparcie w swoim błędzie tkwi.

Rozumiem, że można wstępnie ocenić urządzenie po specyfikacji, ale wypadało by zrobić chociażby szybkie rozeznanie, zanim zacznie się pisać na temat, o którym nie ma się widocznie pojęcia. Wbrew temu co możecie przeczytać w rzeczonym tekście, układy Cortex A7 nie są wolniejsze od Cortexów A9. Numeracja może być myląca, ja rozumiem, ale wypada sprawdzać takie rzeczy, prawda? Wystarczy parę kliknięć i naszym oczom ukazuje się wpis z Wikipedii, gdzie możemy przeczytać „Cortex A7 to mniejszy, szybszy i wydajniejszy następca Cortexa A8”. Z kolei we wpisie poświęconym procesorowi Allwinner A31, który jest użyty w tablecie Kiano, siedzi jak byk: „W 2011 firma ARM zaprezentowała Cortexy A7, czyli cztery lata po Cortexach A9.”. W sieci dosyć ciężko jest znaleźć sensowne porównanie osiągów, ale ostatecznie znowu z pomocą przychodzi Wikipedia. Faktycznie, w porównaniu z Tegrą 3 Allwinner nie prezentuje się specjalnie spektakularnie, ale nie ma też szczególnej tragedii.

Nie widzę też sensu w zwracaniu uwagi na taktowanie procesora. Czy jeszcze w czasach Pentiumów 4 nauczyliśmy się, że nie jest dobry wykładnik wydajności? No cóż, zdaniem pana Kosińskiego „A9 osiąga o wiele wyższe zegary i jest szybszy zegar w zegar od A7. O czym my w ogóle rozmawiamy?”. Faktycznie, ciężko wdawać się w dyskusję :)


Ostatni tablet jaki miałem w rękach, Lenovo A2107 miał na pokładzie Cortexa A9 i chociaż czasami tracił płynność, to nie była to w żadnym wypadku mordęga. Pozwolę sobie zaryzykować kontrstwierdzenie, że A7 da radę, nawet w tak wysokiej rozdzielczości. Nie mam jednak zamiaru wydawać ostatecznego sądu, dopóki nie będę miał takiego urządzenia, albo podobnego, w ręku.

Aha, wpis nie powstałby, gdyby pan Kosiński po prostu w komentarzu przyznał się do błędu. Nie podoba mi się, że bez powodu zrobiono 10-calowym tabletom do 1000zł antyreklamę.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama