AntywebTV

ZTE Axon M - a co to za dziwactwo?

Paweł Winiarski
ZTE Axon M - a co to za dziwactwo?
Reklama

Zastanawialiście się kiedyś gdzie w zasadzie zmierza rynek smartfonów i czego powinniśmy oczekiwać za kilka lat? Brak ramek zawitał już do średniej półki i ewidentnie potrzebujemy jakichś zasadniczych zmian w koncepcji urządzenia mobilnego. Na pierwszy rzut oka oryginalnym i ciekawym pomysłem jest podwójny ekran w smartfonie. Ale czy aby na pewno to ma sens?

ZTE Axon M nie jest nowością, mówiło się już o nim na jesieni ubiegłego roku. No ale powiedzcie sami, nie zatrzymalibyście się przy nim przechodząc obok?

Reklama

To, co wyróżnia ZTE Axon M to oczywiście podwójny ekran, czy raczej dwa ekrany każdy o przekątnej 5,2 cala, proporcjach 16:9 i rozdzielczości FullHD. Dostajemy w takim układzie łącznie 6,75 cala i zagęszczenie pikseli na poziomie 426 ppi. Na pierwszy rzut oka efekt jest naprawdę fajny, ale tylko do momentu aż weźmiecie sprzęt w dłoń i przyjrzycie się mu bliżej. Ekrany dzieli mocno przeszkadzający czarny pasek, co moim zdaniem psuje cały efekt. Mówię tu jednak o trybie tabletowym, gdzie jeden obraz wyświetlany jest na obu ekranach. Zdecydowanie bardziej funkcjonalna jest znana z innych telefonów z Androidem praca na dwóch aplikacjach, wtedy faktycznie ma to sens, na pewno większy niż lustrzane odbicie jednego na drugim, bo na taką pracę Axon M również pozwala. Przyczepiłbym się też trochę do samej konstrukcji, może to wina targowych egzemplarzy, ale nie wygląda to zbyt solidnie. Co ciekawe, z przypiętym kablem na stoisku nie mogłem sprawdzić jak prezentuje się złożony telefon ani uruchomić tylnego aparatu z matrycą 20 Mpix, który wymaga zamknięcia sprzętu.

Pod maską bez rewelacji. Czterordzeniowy Snapdragon 821 oraz układ graficzny Adreno 530, do tego 4GB pamięci RAM i 64GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować kartami microSD o pojemności do 256GB. Do tego bateria o pojemności 3180 mAh, czytnik linii papilarnych umieszczono w klawiszu włączania i wyłączania, mamy BT, dwuzakresowe WiFi, LTE, GPS i co ciekawe dwa głośniki z technologią Dolby Atmos i to zdecydowanie na plus. Całość działa na Androidzie 7.1 Nougat. Urządzenie dostępne jest wyłącznie w USA, w dodatku w sieci AT&T.

Jestem bardzo ciekawy czy w ogóle bylibyście zainteresowani takim telefonem i czy taka konstrukcja w jakikolwiek sposób pokazuje przyszłość, w jaką powinny iść smartfony. Napiszcie w komentarzach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama