Bezpieczeństwo w sieci

Źle się dzieje w Państwie Środka - Avast! niedostępny w Chinach

Jakub Szczęsny
Źle się dzieje w Państwie Środka - Avast! niedostępny w Chinach
25

Bardzo popularny wśród Internautów pakiet bezpieczeństwa - Avast! został wyeliminowany przez chiński rząd przez zablokowanie dostępu do strony producenta. Cenzura komunistycznego kraju uznała Avast! za szkodliwy prawdopodobnie z powodu braku chęci podporządkowania się reżimowi - jednak nie ma żadnyc...

Bardzo popularny wśród Internautów pakiet bezpieczeństwa - Avast! został wyeliminowany przez chiński rząd przez zablokowanie dostępu do strony producenta. Cenzura komunistycznego kraju uznała Avast! za szkodliwy prawdopodobnie z powodu braku chęci podporządkowania się reżimowi - jednak nie ma żadnych oficjalnych wiadomości z jakich powodów chiński rząd zdecydował się zablokować stronę dostawcy pakietu.

Strona Avast.com stała się niedostępna dla osób korzystających z "chińskiego internetu" już w niedzielę - użytkownicy zaczęli zasypować forum Avasta i Weibo zrzutami ekranu prezentujące problemy z Avastem.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy Chińczycy blokują niewygodną dla rządu stronę, bądź usługę. Avast oferował bezpieczne połączenia VPN, zdolnie także ominąć zabezpieczenia "wielkiego firewalla" postawionego przez komunistyczny rząd. Prawdopodobnie właśnie ta usługa była powodem zablokowania dostępu do Avasta. Producent narzędzi bezpieczeństwa odmówił udostępnienia kodu źródłowego władzom ChRL i zapewne z tego właśnie powodu nastąpił odwet ze strony rządu.

Owa sytuacja może nieco rozwścieczyć firmy działające w Chinach i opierające swoje wewnętrzne bezpieczeństwo o biznesowe rozwiązania producenta pakietu. Co prawda na rynku chińskim znajdują się odpowiedniki Avasta, jednak albo firmy nie mają ochoty na migrowanie do tych propozycji ze względu na koszty, albo uważają te usługi za wybrakowane w stosunku do ofert z zagranicy.

Chiny blokują na potęgę. Niedostępne są tam kluczowe media społecznościowe, których nie jest w stanie kontrolować władza, a przeciętny Chińczyk mógłby z nich dowiedzieć się czegoś, co nie podobałoby się komunistycznemu rządowi. Stąd Chiny mają swój serwis społecznościowy - Weibo, który zastępuje niejako Facebooka i pozwala obywatelom tego kraju utrzymywać kontakty, jednak pod czujnym okiem władz.

Grafika: 1, 2

Źródło: TechCrunch

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Chinycenzurarządblokada