Felietony

Zakaz handlu w niedzielę nie obejmuje pracowników call center. Może chleba nie kupisz, ale kredyt jak najbardziej

Tomasz Szwast
Zakaz handlu w niedzielę nie obejmuje pracowników call center. Może chleba nie kupisz, ale kredyt jak najbardziej
7

Zakaz handlu w niedzielę to kontrowersyjna zmiana przepisów, która w Polsce obowiązuje od kilku lat. Wątpliwości dotyczą chociażby tego, dlaczego jedni sprzedawcy mają wolne, a inni muszą pracować. W drugiej grupie znaleźli się także telesprzedawcy. Zupełnie nie wiem dlaczego.

Niniejsze rozważania piszę z perspektywy kogoś,  kto w swoim życiu miał przyjemność pracować w call center. Tak się składa, że byłem zarówno konsultantem, jak i dostąpiłem przywileju zarządzania zespołem świetnych ludzi. Zakaz handlu w niedzielę od początku wzbudzał we mnie kontrowersje właśnie z tego powodu. Znam wiele osób, które bardzo chwalą sobie to, że został wprowadzony. Uważają, że każdą niedzielę należy spędzić w rodzinnym gronie, odpoczywając przed nadchodzącym tygodniem. Równie wielu znajomych zwraca uwagę na to, że chętnie pracowaliby w niedzielę. Dlaczego? Chociażby po to, że nie mają rodziny i chcą spędzić ten dzień produktywnie. W zamian za to chętnie skorzystaliby z wolnego w jeden z dni powszednich, chociażby bo to, by spokojnie załatwić własne sprawy.

Odrębną grupę stanowią studenci kierunków dziennych. Od poniedziałku do piątku poświęcają się nauce, jednak w weekend chcieliby coś dorobić do studiów. Ich również doskonale rozumiem, ponieważ sam pracowałem rozwożąc jedzenie dla jednej z lokalnych kebabowni. Zakaz handlu w niedzielę mocno pokrzyżował im plany, ponieważ wielu z nich pracowało w galeriach handlowych czy sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie jako pracownicy dyspozycyjni w weekend byli bardzo mile widziani.

Wróćmy jednak do tematu call center. Choć przepisy regulujące zakaz handlu w niedzielę zmieniały się, nigdy nie objęły grupy pracowników obsługujących klientów przez telefon. Dlaczego tak? Czyżby liczył się wyłącznie osobisty kontakt z klientem? Przyznam szczerze, że niezbyt to sprawiedliwe.

Zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy call center

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem zwolennikiem zakazu handlu w niedzielę, a zwłaszcza w jego obecnym kształcie. Przez to, w jaki sposób został wprowadzony, pojawiło się mnóstwo kontrowersji. Każdy, komu jeszcze do niedawna zdarzyło się robić zakupy w niedzielę, odwiedził placówkę pocztową. Obecnie ta luka została już załatana, jednak właściciele sklepów nadal szukają dziur w przepisach. Czytelnia w sklepie? Przychodnia w sklepie? Dworzec autobusowy w sklepie? To wszystko próby zmierzające do obejścia przepisów. Tymczasem prawo wcale nie powinno działać w ten sposób. Powinno być jasne i klarowne dla wszystkich.

Nie chcę wchodzić zbyt głęboko w politykę, jednak w mojej opinii pojawiły się dużo mądrzejsze pomysły, które jednak nie zyskały przychylności parlamentarzystów. Mam tu na myśli chociażby gwarancję dwóch wolnych niedziel w miesiącu, gdzie i wilk byłby syty (pozostałe niedziele spędzane z rodziną) i owca cała (możliwość pracy w weekendy). Jakie względy zdecydowały, że postawiono na obecny kształt przepisów? Czy była to wyłącznie gra pod konkretny elektorat? Nie wiem, ale się domyślam.

Tematem call center, zarówno podczas procesowania pierwszej wersji przepisów, jak i nowelizacji, nie zajął się nikt. Co ciekawe, napisałem w tej sprawie wiadomość e-mail do posła Janusza Śniadka, który zajmował się projektem. Niestety, mimo że od wysłania wiadomości minął już ponad rok, do dziś odpowiedzi nie otrzymałem. Mam świadomość, że osób pracujących w contact center w niedzielę jest relatywnie mało, może kilkaset w skali całej Polski, jednak w mojej opinii nie jest to powód, by traktować je inaczej.

Co możesz kupić w niedzielę?

Jako że w niedzielę nie mogą pracować sklepy wielopowierzchniowe, ani nawet mniejsze punkty handlowe obsługiwane przez pracowników, dostęp do wielu towarów jest mocno ograniczony. Jeśli czegoś nie ma w asortymencie Żabki, osiedlowego sklepiku prowadzonego przez właściciela czy stacji paliw, raczej nie da się tego kupić. Trzeba poczekać do najbliższego dnia roboczego, najczęściej poniedziałku.

Nic nie stoi jednak na przeszkodzie w tym, żeby w niedzielę kupić sobie nowy telefon czy przedłużyć abonament na świadczenie usług telekomunikacyjnych. Choć obecnie niektórzy operatorzy zrezygnowali z obsługi klientów w niedzielę i święta, inni nadal pozostają do dyspozycji. Coś jeszcze? Możesz śmiało dzwonić do największych polskich banków, gdzie konsultant udzieli ci kredytu, zaproponuje kartę kredytową czy limit w rachunku. Wielu podstawowych produktów nie uda się kupić, ale kredyt w banku jak najbardziej.

Co jeszcze można kupić przez telefon w niedzielę? Chociażby ofertę telewizji satelitarnej. Tu również konsultanci niecierpliwie czekają na klientów w siódmy dzień tygodnia. Dlaczego zakaz handlu w niedzielę ich nie obejmuje? Pytałem u źródła, jednak nie udało mi się poznać odpowiedzi.

Obsługa klientów w wolne dni? Świetny sprawdzian dla automatyzacji

Są takie sytuacje, w których klienci niecierpliwie muszą poznać odpowiedź na problem, który właśnie przyszedł im do głowy. W tym celu dzwonią do różnych instytucji nawet w dni uznane za wolne od pracy. Niektóre firmy, by utrzymać zadowolenie takich osób, wciąż świadczą obsługę zdalną również w takie dni. Mam jednak wątpliwości co do tego, czy aby na pewno jest to konieczne w 2022 roku.

Żyjemy w czasach, gdy większość z nas korzysta z komputera z internetem, smartfona czy tabletu. Praktycznie każda szanująca się instytucja, z której usług korzystamy, oferuje swoim klientom obsługę za pomocą aplikacji mobilnej. Wcale nie musimy dłużej angażować w to konsultanta telefonicznego. Bardzo wiele dyspozycji wykonamy sami z poziomu aplikacji mobilnej, serwisu internetowego czy chociażby systemu infolinii automatycznej. Nietypowa sprawa? Nic wielkiego się nie stanie, gdy zaczekamy z nią do najbliższego dnia roboczego. Call center, zwłaszcza stricte sprzedażowe, to nie jest pogotowie ratunkowe. Tu czas na interwencję nie wynosi maksymalnie kilka minut, a wiele spraw może po prostu poczekać.

Zakaz handlu w niedzielę po latach – co o nim sądzicie?

Jak wspomniałem wcześniej, wcale nie jestem zwolennikiem zakazu handlu w niedzielę. W mojej opinii to pracownik powinien móc decydować o tym, w jaki sposób wygląda jego grafik. Firmy, które muszą pracować 7 dni w tygodniu, jakoś radzą sobie z tym, by pracownik miał na tyle dopasowany grafik, że praca w niedzielę nie będzie aż tak uciążliwa. Dlaczego tak samo nie może być w handlu? Zapewne może tylko wymaga to odpowiednich regulacji. Szkoda mi ludzi, którzy w ten sposób stracili szansę na dodatkowy zarobek. Myślę, że nikt nie powinien decydować za nich, dlatego skoro w pełni dobrowolnie chcą pracować również w dni uznawane za wolne od pracy, powinni mieć taką możliwość.

Współcześnie chcemy pracować mniej, to oczywiste. Zależy nam na tym, by jak najwięcej czasu spędzać poza obowiązkami zawodowymi. Aktywności, którym możemy oddawać się po pracy są na tyle kuszące, że przydałoby się jak najwięcej wolnego czasu. Wiele osób bardzo ceni sobie chwile spędzane wyłącznie w rodzinnym gronie. Oni również, z całą pewnością, chcieliby pracować krócej. Krócej nie oznacza jednak tego, że nie mogliby wypełniać obowiązków zawodowych również w niedzielę.

Jak wspomniałem wyżej, w bardzo wielu sytuacjach wolny dzień w środku tygodnia czasem może być na wagę złota. Istnieje sporo sytuacji, w których potrzebujemy wyjść z pracy na krótszą bądź dłuższą chwilę. Wizyta u lekarza, w urzędzie czy punkcie usługowym czynnym tylko w typowych godzinach roboczych to tylko niektóre z nich. Właśnie wtedy, mimo wszystko, przydałaby się możliwość zamiany dnia pracy na jeden z weekendowych.

Chciałbym również zapytać o to Was. Czy zakaz handlu w niedzielę, który obowiązuje w Polsce już od jakiegoś czasu, ma sens? Co sądzicie o jego obecnym kształcie, gdzie jednym wolno sprzedawać, a innym nie? Jak Wy rozwiązalibyście ten problem? Pomysł, za którym ja się opowiadam wydaje się dość racjonalny, jednak wcale nie muszę mieć racji, dlatego chciałbym poznać również Wasze opinię.

Jeżeli wśród naszych czytelników są ludzie, którzy obecnie pracują w call center czynnym w niedzielę, również chciałbym poznać ich opinię odnośnie wykonywanej pracy. Czy odpowiada Wam właśnie taki tryb? A może zatrudniliście się w call center, bo nie mieliście innej możliwości, by móc pogodzić naukę z pracą zarobkową? Komentarze czekają na Was.

PS. Jeśli w komentarzach pod niniejszą publikacją uda się zebrać więcej opinii na temat pracy call center w niedzielę, ponowię swoje zapytanie do osób odpowiedzialnych za obecnie obowiązujące regulacje prawne. Być może wspólnie uda nam się uzyskać odpowiedź na to, dlaczego sprzedawca twarzą w twarz ma wolne w niedzielę, a ten telefoniczny już nie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu