Felietony

Za co banujecie ludzi na Facebooku? Oto moja lista

Grzegorz Marczak
Za co banujecie ludzi na Facebooku? Oto moja lista
32

Może to kogoś oburzyć ale jestem zdania, że moderacja w sieci jest niezbędna do utrzymania podstawowej jakości dyskusji. I nie należy tego mylić z żadną wolnością słowa czy wypowiedzi. To moim zdaniem najbardziej bzdurny kontr argument w dyskusjach o moderacji, a już szczególnie kiedy mówimy o inter...

Może to kogoś oburzyć ale jestem zdania, że moderacja w sieci jest niezbędna do utrzymania podstawowej jakości dyskusji. I nie należy tego mylić z żadną wolnością słowa czy wypowiedzi. To moim zdaniem najbardziej bzdurny kontr argument w dyskusjach o moderacji, a już szczególnie kiedy mówimy o internecie.

Jakiś czas temu na Facebooku pisałem (teraz oczywiście nie mogę tego znaleźć bo FB nie ma wyszukiwarki), że kluczem do zachowania jakości naszego strumienia (chodzi o prywatne profile a nie strony) z informacjami jest regularny i systematyczny przegląd nie tylko tego co obserwowani przez nas użytkownicy tego serwisu publikują ale też tych którzy komentują nasze wpisy.

Jeśli o mnie chodzi nie mam sentymentów i co jakiś czas tnę równo amatorów kotów i piesków, zdjęć własnego jedzenia czy też tych którym wydaje się że są super śmieszni. Takie moje zbójeckie prawo i nikt się nie obraża bo to tylko cofnięcie subskrypcji lub odjęcie lajka.

Tnę również szybko komentujących, którzy w różny sposób mnie irytują i przeszkadzają w dyskusji. W tym przypadku lecą jednak klasyczne bany.

Z jakiego klucza dostają bana? Oto kilka podstawowych powodów.

  • Politycznie urojonych - niezależnie od tematu dyskusji znajdą metodę na to aby rozpocząć wątek o polityce
  • Przywalę bo mogę - niezależnie od tego o czym jest rozmowa wpada koleś i pisze "Antyweb i tak jest gorszy", "A na Antywebie to może jest lepiej" itp. Jakby każda dyskusja którą wywołałem dotyczyła AW.
  • Nie lubimy się więc będę krytykował - zdarza się, że po ostrzejszej wymianie zdań mój rozmówca staje się moim wrogiem numer jeden i zawsze ale to zawsze musi coś skrytykować to co napisałem, cokolwiek ale musi.
  • Tym którym się wydaje, że Social Media to jedynie głos tłumu i jedynie oni mają patent na krytykę a kiedy słyszą twardą odpowiedź natychmiast cytują ją w 5 innych miejscach pokazując swoje oburzenie "zobaczcie jak Marczak z Antyweb traktuje czytelników"

Efekty takiego podejścia są lepiej niż dobre - nie ma nic gorszego niż akceptowanie frustratów w momencie kiedy można w jakiś sposób zareagować i pozbyć się ich z naszego otoczenia.

Jak sobie w ten sposób "zrobicie" własnego Facebooka to stanie się on o wiele ciekawszym i przyjemniejszym miejscem. I naprawdę nie trzeba do tego dużo wysiłku - na przykład w ciągu ostatniego miesiąc do mojego killfile na FB wpadła tylko jedna osoba. Wcześniej było ich po kilka miesięcznie. To wystarczyło.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Facebook