Od rana w sieci można było znaleźć mnóstwo informacji o nowej przeglądarce rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, która podobnie do Google zaczyna kolekcjonować usługi takie jak dysk sieciowy, czy nawet planowany sklep z aplikacjami. Z ciekawości zainstalowałem ich wersję przeglądarki. W rzeczywistośc...
Od rana w sieci można było znaleźć mnóstwo informacji o nowej przeglądarce rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, która podobnie do Google zaczyna kolekcjonować usługi takie jak dysk sieciowy, czy nawet planowany sklep z aplikacjami. Z ciekawości zainstalowałem ich wersję przeglądarki.
To cię zainteresuje Zuppaa – Czyli Węgrzy gotują (gulasz)- portal integrujący nasze życie w social mediachMilion dolarów z 75 sklepów - F-commerce z Soldsie.com
W rzeczywistości to przerobione Chromium, dostosowane do obsługi rodzimej wyszukiwarki.
No i oczywiście podmieniony system tłumaczenia stron na język rosyjski. Przyznam, że całkiem sprawnie poradził sobie z Antywebem:).
Co do obiecywanej szybkości porównywalna z moim Google Chrome, po zaimportowaniu zakładek i historii. Na stronie widnieje również informacja, że przeglądane strony są sprawdzane przez system bezpieczeństwa Yandex, a wszystkie pobierane pliki skanowane przez Kaspersky Anti-Virus.
Czytaj dalej poniżej
Różni się też nieco nowa karta, gdzie przypinane są najczęściej odwiedzane strony (strona Facebooka z powiadomieniami o aktualizacjach), które można dowolnie edytować i zmieniać. Tutaj ma inny wygląd niż w Chrome i funkcjonuje jako wysuwane menu.
Jeśli lubicie takie nowinki i eksperymenty zapraszam do pobierania nowej przeglądarki ze strony Yandex.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu