Felietony

Wykrakałem. Władze chcą się dobrać do wirtualnej waluty - Bitcoins. Winne prochy

Gniewomir Świechowski
Wykrakałem. Władze chcą się dobrać do wirtualnej waluty - Bitcoins. Winne prochy
Reklama

W zeszłym miesiącu, opisując Bitcoins - wirtualną "kryptograficzną walutę" napisałem, że jeśli pomysł zadziała, to "lista zainteresowanych załatwienie...


W zeszłym miesiącu, opisując Bitcoins - wirtualną "kryptograficzną walutę" napisałem, że jeśli pomysł zadziała, to "lista zainteresowanych załatwieniem tego projektu będzie się wydłużała w tempie bijącym na głowę cyrk wokoło WikiLeaks". I zabawa właśnie się zaczyna...

Reklama

Dwóch amerykańskich senatorów - Charles Schumer i Joe Manchin, próbuje zakazać używania Bitcoins. Ich głównym wrogiem nie jest sama waluta, ale sklep Silk Road zajmujący się wysyłką nielegalnych substancji i wykorzystujący Bitcoins do rozliczeń z klientami.

W liście, który wzburzył entuzjastów Bitcoins, senatorzy zwracają uwagę na doniesienia mediów, że zamawiający nielegalne substancje korzystając z sieci TOR, aby anonimowo uzyskać dostęp do Silk Road oraz Bitcoins, aby dokonać aktualnie niemożliwej do namierzenia płatności. W ten sposób, nie ma żadnego twardego dowodu wiążącego ich z zamówieniem.

Czyli, przekładając to na ludzki język: Bitcoins to zło, ponieważ nie możemy śledzić przepływu waszych pieniędzy.

Z technicznego punktu widzenia, uniemożliwienie korzystania z Bitcoins może być skomplikowaną operacją. Wymagałoby współpracy innych krajów i zablokowania możliwości wymiany wirtualnej waluty na te "realne". Co drastycznie zredukowałoby jej użyteczność.

Nie znajdujemy się jeszcze na tym etapie, ale pierwszy kamyczek lawiny zaczął się właśnie toczyć. Niemożliwe do namierzenia transfery pieniędzy, to coś na co nie zgodzi się absolutnie żadne rząd, więc zostaje tylko czekać na kolejne awantury, za którymi mogą pójść szybko konkretne działania.

I aby było jasne - kwestię prochów zupełnie tu pomijam - Bitcoins nie powstało z myślą o nich. Jest tylko i jedynie narzędziem, które tak jak nóż można wykorzystać do pokrojenia marchewki, albo sąsiada.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama