Moim zdaniem Twitter już dawno powinien dostać solidnego kopa sprowadzającego trochę jego twórców na ziemię. Serwis teraz szykuje się do kolejnej rund...
Trzeba w końcu utrzymać potężną infrastrukturę z której korzysta 200 milionów użytkowników (no dobra korzysta to umowne stwierdzenie), jak również zapłacić 500 pracownikom pensje - a jak wiemy wśród nich jest wiele gwiazd świata IT które odpowiednią kasują za swoją pracę.
W sieci można też przeczytać mało sensowne porównania Twittera do Google, w których autorzy usprawiedliwiają wycenę Twittera.
Prawda jest jednak taka, że twórcy tego największego serwisu mikroblogowego nie mają absolutnie żadnego konkretnego pomysłu na zarabianie pieniędzy. I nie chodzi tutaj o sprzedaż prostych promocyjnych wiadomości ale o mechanizm usprawiedliwiający chociażby w małym stopniu wartość 7 miliardów dolarów.
Męczy mnie też już czytanie o tym, że obecnie zarobki Twittera nie są najważniejsze bo liczy się przecież potencjał, to że jest to nowoczesne narzędzie do komunikacji i pewnego rodzaju przełom kulturowy. Wszystko to zapewne prawda ale po kilku latach w prawdziwym biznesie zaczyna liczyć się pieniądze a inwestorzy w pewnym momencie będą chcieli wypłacić zyski.
Ile też zresztą czasu można czekać na to aż wreszcie serwis dorobi się modelu biznesowego? Wszyscy pewnie pamiętają jak autorzy Twittera fantazjowali o tym, że zdobędą miliard użytkowników. To było chyba jeszcze z rok czy dwa lata temu. Teraz widać, że to były tylko mrzonki więc trzeba się obudzić i zacząć zarabiać.
Jak się skończy cała historia z super Twitterem i indolencją zarządzających co do zarabiania pieniędzy ? Moim zdaniem są dwa wyjścia, albo wreszcie się sprzedadzą (choć tutaj graczy chcących ich kupić może być coraz mniej), albo też prywatni akcjonariusze wypchną ich na giełdę. Game Over, choć właściwie to jeszcze nie bo dopiero akcjonariusze na giełdzie dadzą prawdziwego kopa fantastom od potencjału na 7 miliardów dolarów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu