Niedobory snu powodują u myszy zwiększoną wrażliwość na ból i dodatkowo obniżają efektywność środków przeciwbólowych… Innymi słowy świat bez snu to świat bólu i cierpienia? Nie jeśli pijesz swoją dzienną porcję kawy! Chociaż za bardzo wybiegam w przyszłość, ponieważ wyniki badań dotyczą wyłącznie prób na myszach, a nie ludziach.
Deprywacja snu, kofeina i środki przeciwbólowe
Pracownicy naukowi z Boston Children’s Hospital (BHC) oraz Beth Israel Deaconess Medical Center zaobserwowali zbawienne działanie kofeiny oraz innego środka pobudzającego o nazwie modafinil (używany w leczeniu narkolepsji). Dokładniej mówiąc chodzi o to, że zarówno kofeina jak i modafinil przyczyniały się do zmniejszenia podwyższonej wrażliwości na ból, spowodowanej wcześniejszymi niedoborami snu. Co ciekawe, środki przeciwbólowe nie pomagały w redukowaniu nadwrażliwości na ból, pomocne były jedynie wspomniane substancje pobudzające.
W jaki sposób sprawdzono działanie kofeiny na nadwrażliwość na ból u niewyspanych myszy?
Badania wydają się być o tyle ciekawe i wartościowe, że myszki nie były odciągane od możliwości spania w sposoby, które powodowałyby u nich dodatkową, nienaturalną dawkę stresu, czyli np. nie zdecydowano się na zmuszanie ich do biegania ani też nie zrzucano ich z platformy, co po prostu nie pozwalałoby im zasnąć. Zamiast tego zdecydowano się na podejście, dzięki któremu gryzonie wciąż doświadczały niewystarczającej ilości snu, ale powodem była dodatkowa rozrywka – dostarczano im przedmiotów, które zajmowały ich uwagę i sprawiały, że stan czuwania myszek był wydłużony nawet o 12 godzin.
Prawda, że to miło ze strony badaczy? Ja też tak myślę. Później natomiast rozpoczęto tortury – dostarczanie nadmiernej ilości ciepła, zimna, ciśnienia, albo substancji z papryczek chili, kapsaicyny. No dobrze, przesadzam mówiąc o torturach. Po prostu mierzono ich wrażliwość na ból, a biorąc pod uwagę, że wcześniej dostarczano im rozrywki, całość wydaje się być dość uczciwym układem.
Okazało się, że myszy reagowały na ból szybciej (uciekały od źródła bólu albo przestawały lizać to co było przyczyną bólu) kiedy były niewyspane, a więc były wrażliwsze na tego typu bodźce. Pewność co do tego, że gryzonie doświadczają deprywacji snu uzyskano dzięki wykorzystaniu elektroencefalografii (EEG) oraz elektromiografii (EMG), co dodatkowo pozwala określać wrażliwość na bodźce zewnętrzne. Następnie naukowcy byli zainteresowani jakie działanie będą miały leki przeciwbólowe bazujące np. na morfinie. O dziwo nadwrażliwość spowodowana deprywacją snu zmniejszała efektywność takich środków, czego z kolei nie można było powiedzieć np. o kofeinie, która przyczyniała się do blokowania nadwrażliwości na ból. Inna sprawa, że to działanie (zmniejszenie stopnia odczuwania bólu) kofeiny miało miejsce tylko podczas sytuacji spowodowanych deprywacją snu, a nie zwyczajnych sytuacji.
Po co to całe męczenie myszy?
Takie wyniki rzucają nowe światło na sposoby walczenie z wykańczającym cyklem deprywacji snu, spowodowanej chronicznym bólem. Jeżeli ktoś cierpi na dolegliwości bólowe, które sprawiają że nie może zasnąć, przez co jest bardziej niewyspany to… człowiek ten w związku ze swoją deprywacją snu będzie jeszcze wrażliwszy na ból, a potworny cykl się zapętla. Takie eksperymenty na myszkach informują o tym, że kofeina i modafinil mogą być skuteczne w walce z takim zjawiskiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu