Jak będzie wyglądać wnętrze samochodu przyszłości? O odpowiedź na to pytanie trudno, jednak swoją wizję już teraz zaprezentował Mercedes-Benz. Na targ...
Jak będzie wyglądać wnętrze samochodu przyszłości? O odpowiedź na to pytanie trudno, jednak swoją wizję już teraz zaprezentował Mercedes-Benz. Na targach CES 2012 zademonstrowano system HUD, obsługiwany za pomocą gestów. Znane nam od lat zegary, pokrętła i przyciski zastąpił nowoczesny wyświetlacz z licznymi sensorami reagującymi na ruch. Zmiana ustawień komputera pokładowego lub dostęp do wybranych opcji wymaga jedynie drobnego ruchu ręką – delikatne machanie na boki przewija ekran, przybliżanie i oddalanie symuluje zaś naciskanie i wybieranie zaznaczonej funkcji.
Demonstracyjna wersja Dynamic & Intuitive Control Experience (DICE) oferowała standardowe jak na dzisiejsze czasy narzędzia: nawigację, multimedia oraz integrację z telefonem. Bardziej przyszłościowe są informacje pokazywane na przedniej szybie samochodu. Ikona pojawiająca się nad restauracją pozwoli nam zarezerwować w niej stolik na dogodną godzinę, a kliknięcie na zabytek wyświetli informacje o jego historii. Łatwe stanie się komunikowanie ze znajomymi czy umawianie spotkań.
Czy są to rzeczy niezbędne w samochodzie? Oczywiście nie. Wydają się wręcz upychane na siłę, aby wypuszczane co kilka lat kolejne generacje aut miały czym kusić klientów. Mercedes-Benz zastrzega jednak, że system HUD z obsługą gestów, prezentowany na targach CES, to jeszcze bardzo wczesna wersja projektu. Wersji produkcyjnej nie powinniśmy spodziewać się wcześniej, niż za 20 lat. Do tego czasu cała technologia zmieni się zapewne nie raz, np. dojdą kolejne funkcje. Kierunek w jakim idą pulpity samochodów zaobserwować możemy jednak już teraz.
Moim zdaniem, szczególnie należy popracować nad bezpieczeństwem użytkownika - informacje wyświetlane na szybie zbytnio rozpraszają kierowcę w trakcie najważniejszej czynności – kierowania pojazdem. Być może niemiecki producent samochodów planuje wprowadzić DICE do swoich samochodów dopiero w momencie, w którym pojawią się w nich także autopiloty. Będzie to koniec motoryzacji jaką znamy oraz przyjemności czerpanej z jazdy – prowadzenie samochodu bardziej przypominałoby grę na konsoli. Niech mnie ktoś uszczypnie!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu