W lipcu bieżącego roku Steve Ballmer zapowiadał, że Windows Phone wkrótce będzie systemem umożliwiającym maksymalną personalizację, a przy tym wykazuj...
W lipcu bieżącego roku Steve Ballmer zapowiadał, że Windows Phone wkrótce będzie systemem umożliwiającym maksymalną personalizację, a przy tym wykazującym się zaawansowaną, wręcz magiczną inteligencją. Nie były to słowa rzucane na wiatr, bo projekt o nawie Cortana właśnie wchodzi w fazę realizacji.
Windows Phone jest aktualnie trzecią mobilną siłą na globalnym rynku smartfonów. System Microsoftu, mimo wielu słabości, powolutku przekonuje do siebie użytkowników, czego efektem są stopniowo rosnące słupki. Jednym z ojców tego sukcesu (bo chyba śmiało możemy tak obecną sytuację nazwać) jest na pewno przejęta przez MS Nokia i jej smartfony z serii Lumia. Oczywiście trudno jeszcze tutaj mówić o pozycji, która byłaby ugruntowana i w żaden sposób niezagrożona ze strony innych producentów. Mozilla ze swoim Firefox OS nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a Samsung z Tizenem nawet pierwszego.
Wracając jednak do samego WP, nie można zapomnieć, że niebawem na rynku zadebiutuje wersja 8.1 systemu, a w niej mamy właśnie zobaczyć tę magiczną inteligencję. Kryje się ona pod projektem Cortana i jest swoistą alternatywą dla asystentów głosowych takich, jak Google Now na Androidzie czy Siri w iPhonie. Zapewne część z Was kojarzy tę nazwę z serią Halo, gdzie występuje bohater (a właściwie bohaterka) o takim imieniu.
Cortana ma się nieustannie uczyć użytkownika i zapamiętywać jego wybory oraz decyzje. Twórcy pracują nad tym, by proces adaptacji asystenta głosowego w smartfonie z Windows Phone właściwie nigdy się nie kończył i w rezultacie przekładał na lepsze dostosowanie do preferencji użytkownika. Brzmi to bardzo ambitnie, szczególnie w porównaniu z dotychczasowymi możliwościami analogicznych aplikacji na Androidzie i iOS. Możemy tylko spekulować, że nowy asystent będzie miał damski głos oraz intensywnie wykorzystywał usługi Microsoftu, a w szczególności wyszukiwarkę Bing. Oby tylko jego inteligencja nie skończyła się tak, jak w jednym z odcinków mojego ulubionego (a właściwie jedynego oglądanego) sitcomu - "Big Bang Theory", gdzie jeden bohater zapałał nieco większym uczuciem do asystentki Siri.
Premiery Windows Phone'a 8.1 spodziewamy się na początku przyszłego roku, co może być całkiem dobrym momentem na uderzenie ze strony MS. Echa premiery iPhone'ów ucichną (o ile jakiekolwiek będą...), a androidowy świat będzie zapewne przygotowywał się dopiero do premiery nowego Samsunga Galaxy S.
Jednak trzeba też zauważyć, że zarówno Google Now jak i Siri to rozwiązania już mocno ugruntowane na swoich plartformach i ciągle usprawniane. Decyzja Microsoftu o stworzeniu analogicznego rozwiązania jest zatem mocno spóźniona. Dlatego zaprezentowanie czegoś, czego nie mają konkurenci będzie tutaj wręcz niezbędne, by w ogóle przebić się do świadomości użytkowników.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu