Windows

Windows 95 obchodzi 25. urodziny, a ja nie wspominam go wcale aż tak dobrze

Paweł Winiarski

Pierwszy komputer, Atari 65 XE, dostał pod choinkę...

17

Jeśli miałbym wskazać najbardziej przełomową wersję Windowsa, bez wahania byłby to Windows 95. Ale zająłby też on jedno z czołowych miejsc na liście najmniej lubianych przeze mnie odsłon "okienek".

Windows 95 był przełomem

System Windows 95 zadebiutował równo 25 lat temu, ale oficjalnie żył tylko nieco ponad 6 lat. Zasadniczo zawsze można powiedzieć, że gdyby nie wcześniejsza wersja jakiegoś systemu operacyjnego, nigdy nie mielibyśmy aktualnej w takiej a, a nie innej formie. Windows 95 był jednak naprawdę przełomowy i to z kilku powodów. Po pierwsze to właśnie dzięki niemu/przez niego świat przerzucił się z DOS-a na okienka. Po drugie, to Windows 95 wprowadził elementy, które są z nami do dziś. Multitasking, pasek Menu Start z rozwijaną listą programów - sporo z tych pomysłów przetrwało do dziś i niejako zdefiniowało system Windows.

Trudno też nie zgodzić się z teorią, że to właśnie Windows 95 spopularyzował komputery PC. Koniec z wpisywaniem komend tekstowych w DOS-ie oraz nawigacji po wcześniejszym, niezbyt funkcjonalnym Windowsie. No bo sami przyznacie, że przeskok między tymi dwiema odsłonami "okienek" był wręcz gigantyczny.

Dlaczego nie wspominam Windowsa 95 tak dobrze, jak inni?

Choćby dlatego, że na samym początku mocno się z nim męczyłem. Na biurku stał wtedy mój pierwszy komputer PC - 486 DX4 133 Mhz. Taki, wiecie, prawie Pentium 75, który jednak wcale nim nie był. Ale Windows 95 działał na nim sprawnie, do tego przyczepić się nigdy nie mogłem. O ile oczywiście był w stanie dobrze zobaczyć wszystkie podzespoły, co czasami było dla niego chyba zbyt dużym wyzwaniem. Jak choćby mój pierwszy napęd CD (x6, na bogato) i karta graficzna. No, ale przecież Plug & Play, miało być tak świetnie.

Nie ze sprzętem miałem jednak największe problemy, a z oprogramowaniem. Powiem więcej - przez pierwsze miesiące żałowałem, że zdecydowałem się na przesiadkę. Nie ukrywam, że nie używałem wtedy komputera do niczego innego niż grania. Sęk w tym, że większość posiadanych przeze mnie gier nie była gotowa na tak dużą rewolucję w świecie komputerów. A manifestowała to fochem objawiającym się...no właśnie, ciężko ocenić czym, bo gry w okienkach po prostu się nie włączały. Pamiętam, że piłowałem wtedy do nieprzytomności dwie czarne płyty z demami (jeśli mnie pamięć nie myli PowerPack Gry) i rozczarowanie przy próbach uruchamiania większości produkcji z tego demonstracyjnego zestawienia było ogromne. Owszem, Windows 95 pozwalał przejść ręcznie do trybu MS-DOS, jednak to w wielu przypadkach nie było lekarstwem. Gry przestały działać i tyle. Problem oczywiście zniknął po jakimś czasie, ale pierwsze chwile z Windowsem 95 zapiszą się w mojej pamięci głównie jako okres frustracji - właśnie z tego powodu.

Przeczytaj też: Ależ to były czasy! Przypomnij sobie Windows 95 i ówczesne świetne gry

Ale fakt, Windows 95 kompletnie zmienił moje podejście do komputera

Nieco z przymusu - no bo co mi zostało, skoro z miesiąca na miesiąc coraz mniej osób używało DOS-a i Windowsa 3.11, przesiadając się na ultranowoczesnego Windowsa 95? To absolutnie nie był zły system operacyjny, choć oczywiście potrafił płatać figle. Jednak już sam sposób poruszania się po nim, konfiguracji, zmiany ustawień był na tyle intuicyjny, że zwyczajnie zachęcał do korzystania z komputera. To właśnie w Windowsie 95 wprowadzono przeglądarkę internetową i to właśnie Win95 dał podwaliny do swojej nieco odświeżonej i usprawnionej wersji, którą wypuszczono pod nazwą Windows 98. To właśnie Win98 wydawał mi się wtedy być systemem, którym od samego początku chciał być jego poprzednik. Szybszy, sprawniejszy, jeszcze bardziej intuicyjny i na pewno bardziej rozumiejący podzespoły mojego komputera. Bez wątpienia też dużo lepszy niż pomyłka pod nazwą Windows Millenium, która do dziś jest przez wiele osób złośliwie w ogóle pomijana w historii tej serii systemów operacyjnych. No, ale gdyby nie on, nie byłoby kultowego już Windowsa XP.

I choć pewnie wiele osób, tak jak ja, nie wspomina Windowsa 95 z jakimś uśmiechem na ustach, to jednak warto o nim pamiętać. 25 lat temu Microsoft dokonał przełomu, który na zawsze zmienił sposób, w jaki korzystamy z komputerów. Wszystkiego najlepszego, Windowsie 95 - z każdym kolejnym rokiem pamiętam coraz mniej naszych wspólnych komputerowych niepowodzeń. A zostaje wspomnienie, że miałem przyjemność uczestniczyć w prawdziwym przełomie.

grafika

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu