Kilka tygodni temu Google zaprezentowało własny tablet (stworzony z Asusem) i natychmiast pojawiły się komentarze i analizy, z których wynikało, iż mo...
Kilka tygodni temu Google zaprezentowało własny tablet (stworzony z Asusem) i natychmiast pojawiły się komentarze i analizy, z których wynikało, iż możemy mieć do czynienia z prawdziwym hitem. I nikogo nie powinno to dziwić – Nexus 7 ma niezłe parametry, spore perspektywy rozwoju, a co najważniejsze: jest tani. Czy to wystarczyło, by sprzęt rozchodził się niczym przysłowiowe ciepłe bułeczki?
Z doniesień amerykańskich sklepów i samego Google wynika, iż 7-calowy tablet internetowego giganta bije rekordy popularności. Pierwsza partia sprzętu rozeszła się natychmiast i wiele wskazuje na to, że osoby zainteresowane tym gadżetem, będą na niego musiały poczekać do sierpnia (pojawi się wówczas trzecia partia tego urządzenia, partia druga podobno też została już wyprzedana w przedsprzedaży). Nie pojawiły się dokładne dane, dotyczące liczby zrealizowanych tabletów, ale z reakcji sieci handlowych i samego Google można wnioskować, że mowa o większej ilości.
Jednocześnie z publikacją tych informacji, trwa dyskusja na temat kosztu produkcji tabletów Google. Pojawiły się już rożne plotki na temat tego, ile Google i Asus płacą za wyprodukowanie urządzeń z 8 GB oraz 16 GB pamięci i trzeba przyznać, że są one dość rozbieżne. Wcześniej pojawiły się doniesienia, iż wyprodukowanie tańszego modelu to koszt 184 dolarów (nie wlicza się w to kosztów logistyki i marketingu). Tym samym, zarobek na wersji tańszej jest mizerny (o ile w ogóle jest), ale wersja droższa przynosi już konkretne zyski (dodanie 8 GB pamięci nie jest aż tak drogim zabiegiem). Teraz w branży krążą informacje, które wskazują na jeszcze mniejszy koszt produkcji wspomnianych urządzeń. Ponoć wyprodukowanie tańszego modelu to wydatek rzędu 151 dolarów. Jeżeli bliższa prawdy jest ta wersja, to korporacja z Mountain View i Asus zarabiają nawet na tańszym tablecie. A na droższym robią niezły biznes.
Bez względu na to, ile faktycznie firmy płaca za wyprodukowanie i realizację tego sprzętu, oczywistym jest, że prawdziwe zyski pojawią się z czasem. Google zamierza przecież (podobnie jak Amazon) zarabiać na sprzedaży treści oraz reklamach i to właśnie na tym obszarze należy szukać powodów, które skłoniły amerykańską firmę do wypuszczenia sprzętu pod własną marką (oczywiście znalazłoby się ich przynajmniej kilka)
Jednocześnie pojawia się pytanie o termin rozpoczęcia sprzedaży tego sprzętu poza granicami USA. Jeśli sklepy mają problemy z zaopatrzeniem i minie trochę czasu, nim zainteresowanie produktem spadnie, to nie należy się chyba spodziewać, że tablet szybko trafi do innych państw. Wszak rynek amerykański jest w tym przypadku absolutnym priorytetem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu