Przejrzałem ostatnie kilkanaście startupów które zapowiedziane były podczas targów WEB2.0 expo. Niestety ale zaczynam zauważać pewną tendencję do kręc...
Przejrzałem ostatnie kilkanaście startupów które zapowiedziane były podczas targów WEB2.0 expo. Niestety ale zaczynam zauważać pewną tendencję do kręcenia się w kółko wokół tych samych pomysłów i standardów. W chwili obecnej startup-y o, których ostatnio pisałem lub czytałem można podzielić na:
• Serwisy społecznościowe „sieciowe” – tematyczne, bądź ogólne ale zawsze z tym samym schematem funkcjonalności. Zawsze z dużym naciskiem na znajomych czy też przyjaciół. Moim zdaniem większość z nich jest nudna do bólu lub tworzona z przymusu a nie potrzeby. Chociaż na światowym rynku pewnie i tak znajdą się chętni do korzystania
• Serwisy video – totalna plaga – rosną jak grzyby po deszczu, coraz to nowsze serwisy gdzie można dodawać filmy, oglądać filmy, oceniać filmy itp. Spora część z nich to agregatory czyli miejsca gdzie wyświetlane są filmy z kilku lub kilkunastu innych serwisów. Popularność prawdopodobnie budują na masie oraz na tym iż potrafią zaoferować jakieś ciekawe funkcjonalności.
• Serwisy z serii – „wmówię ci że jest ci to potrzebne” czyli cały zestaw narzędzi, dodatków i wszystkiego co tylko można wymyślić. Większość z tych serwisów oferuje nam coś o czym tak naprawdę zaczynamy myśleć dopiero po wejściu na taką stronę.
• Serwisy z serii – „sam nie wiem do czego to jest” - czyli trochę na siłę przenoszenie do web-a aplikacji desktopowych. O ile kalendarz, task listy, zarządzanie projektami itd. jest jak najbardziej użyteczne o tyle zastępowanie mojego desktopu przez wirtualne desktopy jak na razie jest tragicznie nieudolne (oczywiście to tylko moja opinia)
• Na sam koniec zostawiłem serwisy, które żywią się popularnością większych serwisów. Mam tutaj na myśli wszelkiego rodzaju serwisy tworzone dla myspace, twittera, itp. – gdzie autor całą swoją idee serwisu opiera na zbudowaniu czegoś co pomaga czy też ułatwia pracę na innej stronie.
• Jeszcze jedna ostatnia malutka kategoria – „wrzućmy wszystko razem +mapę” czyli miejsca gdzie znajdujemy społeczność ale do tego dodawana są mapy i wymyślona filozofia w stylu zaznacz gdzie byłeś, gdzie jadłeś, gdzie spałeś itp.
Żeby nie wyjść na malkontenta chciałbym zauważyć iż w każdej z opisanych przeze mnie kategorii zdarzają się perełki. Są również serwisy które wychodzą poza jakiekolwiek ramy i standardy i to one właśnie albo błyskawicznie zdobywają popularność albo kończą swoją egzystencje.
Szczerze przyznam, że brakuje mi ostatnio powiewu świeżości – nowych pomysłów, odejścia od przewodnictwa myspace jeśli chodzi o społeczności, i digga jeśli chodzi o mechanikę prezentowania news-ów.
A może już czas na większe zmiany ?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu