Technologie

Volvo pozwala jeździć prawdziwym samochodem w goglach VR

Kamil Pieczonka
Volvo pozwala jeździć prawdziwym samochodem w goglach VR
0

Volvo zaprezentowało w ostatnim czasie jak pracuje nad swoimi systemami bezpieczeństwa, przy okazji wykorzystując nowoczesne technologie, które pozwalają znacząco obniżyć koszty takich testów i wykonywać je wielokrotnie, aby usprawnić algorytmy w drodze do stworzenia auta autonomicznego.

Wirtualna rzeczywistość w służbie bezpieczeństwa

Volvo wspólnie z firmą Varjo i przy wykorzystaniu oprogramowania Unity stworzyło narzędzie, które nazwano "najlepszym symulatorem jazdy" (ultimate driving simulator). Połączenie wirtualnej rzeczywistości, z prawdziwym samochodem oraz kombinezonem haptycznym stwarza całkowicie nowe możliwości testowania systemów bezpieczeństwa. Cały system składa się z kilku elementów, w ramach których można testować różne rozwiązania. Mamy zatem rozbudowany symulator statyczny, jak na zdjęciu poniżej, który pozwala zatopić się kierowcy całkowicie w wirtualnej rzeczywistości dzięki goglom VR i symulacji 3D wykonanej przy użyciu Unity. Dzięki niemu można testować zachowanie kierowcy w typowych sytuacjach drogowych, w tym na przykład nagłych kolizjach czy wypadkach, gdzie można mierzyć np. czas reakcji. To jednak tylko pierwszy etap.

Volvo poszło o krok dalej i przygotowało rozwiązanie pozwalające na jazdę w goglach wirtualnej rzeczywistości prawdziwym samochodem po torze testowym. Co więcej kierowca poza goglami ma też ubrany specjalny kombinezon - Teslasuit, który monitoruje różne parametry organizmu oraz daje informację zwrotną (wibracje, nacisk, ruch) dzięki swoim haptycznym możliwościom. System kamer zamontowany w specjalnie przygotowanym samochodzie oraz dedykowane gogle pozwalają wsiąść za kierownicę takiego auta i jeździć nim normalnie po torze, tak jakbyśmy patrzyli na drogę własnymi oczami. Dzięki silnikowi Unity można w ten sposób symulować różne wydarzenia w rzeczywistej jeździe. Chodzi tu np. o wybiegającego na drogę łosia czy nagłe zatrzymanie poprzedzającego pojazdu.

Technologia Volvo pozwala symulować tego typu sytuacje przy zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa dla kierowcy i pasażerów, bo nie mamy do czynienia z rzeczywistymi pojazdami. Co więcej dane z silnika Unity przesyłane są również do czujników w samochodzie, który też będzie reagował w nagłych sytuacjach, np. awaryjnie hamując. Pozwala to na rozwijanie systemów bezpieczeństwa i symulację wszystkich możliwych scenariuszy, bez ponoszenia ogromnych kosztów. Dzięki tym rozwiązaniom znacznie przyśpieszono prace nad rozwojem tego typu rozwiązań, co w rezultacie przełoży się na poprawę bezpieczeństwa w samochodach Volvo.

źródło: Volvo

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu