Felietony

Nie chcę przejściówek, chcę tańszych obiektywów do Canon RF z AF. Takich jak 85mm od Viltrox!

Kamil Świtalski
Nie chcę przejściówek, chcę tańszych obiektywów do Canon RF z AF. Takich jak 85mm od Viltrox!
26

Na rynku obiektywów do Canon RF innych niż te od producenta aparatów jest jak na lekarstwo. Sprawdziłem szkło Viltrox AF 85 mm w akcji. Działa autofocus i... kosztuje mniej niż którakolwiek z opcji od Canona!

Kilka lat temu wymieniłem aparat fotograficzny na najbardziej budżetową pełną klatkę: Canon EOS RP. Przeskakiwałem na nią z budżetowej lustrzanki APS-C Canona, który kilka lat wcześniej kupiłem z drugiej ręki. I choć nie jest to sprzęt z najwyższej półki -- przesiadka okazała się ogromną zmianą. Długo zastanawiałem się: Canon, Nikon, a może Sony? Jednak w budżecie którym dysponowałem propozycje konkurencji były... może nawet nie gorsze, ale nie wzbudzały mojej sympatii. Sony Alfa 7II to fajny sprzęt (wtedy tylko on się łapał), ale wspomniany Canon pod względem wygody zjadał to na śniadanie chociażby kwestią "obracanego" ekranu. Był jednak pewien haczyk -- Canon wprowadził też obiektywy z nowymi bagnetami. Wiedziałem że wybór będzie marny, ale hej - są przejściówki, jakoś to będzie.

Canon RF - obiektywy, których nie ma albo kosztują krocie

Ze starego Canona zostały mi dwa obiektywy - uwielbiane nifty fifty i bardziej uniwersalny zoom. Niestety, przesiadając się na pełną klatkę musiałem pożegnać się z moim absolutnym ulubieńcem: Sigma Art 18-35 f/1.8. Szybko jednak okazało się, że przejściówka -- mimo że stosunkowo lekka i niewielka, jest dodatkowym obiektem. Dlatego postanowiłem od teraz kupować obiektywy wyłącznie z mocowaniem RF.

Moje postanowienie jednak okazało się być w realizacji trudniejsze, niż bym tego oczekiwał. W ubiegłym roku sprawiłem sobie obiektyw Canona 35mm f/1.8 z macro -- i jestem z niego niezwykle zadowolony. Do moich potrzeb - jest perfekcyjny. Nadaje się zarówno do wakacyjnych widoczków z szerszymi kadrami, jak i... w sumie wszystkiego innego. Dzięki macro - ostrzy z niewielkiej odległości, więc spokojnie mogę nim zrobić m.in. zdjęcia produktów. I tak - znawcy sztuki fotografii zaraz napiszą że mniej niż 55mm się nie nadają do zdjęć produktów, że brzydkie, że złe. W porządku: pamiętajmy jednak, że jestem amatorem i nie robię profesjonalnych zdjęć produktowych do katalogów.

Ale lubię eksperymentować i mimo że uwielbiam wspomniany obiektyw, chciałbym też czegoś więcej. Na celowniku od dawna mam Sigmę Art 24-70 f/2.8, która jawi mi się jako niezwykle uniwersalna. Dlaczego Sigma? Ma doskonałe recenzje i kosztuje połowę (a nawet 1/3, jeśli weźmiemy ceny używek) tego, co takie samo szkło od Canona. To od Canona ma jednak montowanie RF, Sigma potrzebuje przejściówki. Od półtora roku plotkuje się, że "już niebawem" Sigma zaoferuje to szkiełko z nowym bagnetem Canona -- póki co jednak ni widu, ni słychu.

Zacząłem więc poszukiwania obiektywów pod Canon RF. Jest ich jak na lekarstwo - i lwia część wyłącznie z manualnym ostrzeniem. A nawet jak był taki, który miał AF -- to po aktualizacji oprogramowania w aparatach go stracił, bo rzekomo naruszał patenty Canona. Ze wszystkich takich produktów był jednak jeden, który nie dość że ma mocowanie RF, nie kosztuje kroci, ma autofocus - to jeszcze jest w wariancie na którym mi zależało -- czyli 85mm. Chodzi o szkło chińskiego producenta Viltrox, kosztujące w polskich sklepach około 1700 złotych.

Viltrox AF 85 mm F1.8 Canon RF - sprawdziłem szkło pod Canon RF z autofocusem, które nie kosztuje fortuny

Canon ma w swojej ofercie trzy obiektywy 85mm pod nowe bagnety -- jeden ze światłem 2.0 i dwa f/1.2. Ten pierwszy nie dość że oferuje makro, to jeszcze cenowo jest naprawdę znośny (3 159,99 zł). Za pozostałe zapłacimy już 15 709,99 zł i 17 919,99 zł -- przynajmniej w oficjalnym sklepie producenta. Problem polega na tym, że ten tańszy jest stosunkowo duży -- a kolejne... może i fajne (no dobra, na pewno fajne), ale jeżeli ktoś na tym nie zarabia i jest to dla niego po prostu hobby, to jest to po prostu bardzo drogo. Dla mnie - zbyt drogo. Dlatego z przyjemnością sprawdziłem propozycję od Viltrox -- wcześniej oglądając kilka recenzji i porównań na YouTube. Recenzenci i użytkownicy byli zgodni: to kawał solidnego szkła, choć wiadomo: jest wielokrotnie tańsze od Canona kierowanego ku profesjonalistom. A te różnice w cenie nie wzięły się znikąd.

Jako że tych szkieł do nowych Canonów jest jak na lekarstwo, a przy okazji był to mój pierwszy kontakt z produktami marki Viltrox, nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Ale obiektyw zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie już po wyjęciu z pudełka - poza samym szkłem, w komplecie jest również osłona oraz materiałowe etui. To bardziej sprawdzi się do przechowywania w domu niż faktycznej ochrony w trakcie podróży, ale fajnie, że jest. Od przybytku głowa boli.

Jeszcze raz zaznaczę: nie jestem profesjonalistą, nie będę robił profesjonalnych porównań. Powiem tylko tyle, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym jak solidna to konstrukcja. Przerobiłem w życiu kilka obiektywów - w różnych systemach. Głównie tych z niższej półki - dlatego biorąc pod uwagę cenę, spodziewałem się raczej niskiej jakości wykonania i klekotania. Tymczasem Viltrox okazał się nie tylko solidną konstrukcją, ale też jego działanie było sporym zaskoczeniem! Autofocus działa sprawnie, zaś sam mechanizm jest cichy i celny. Sam obiektyw zaś... no cóż -- jak to 85mm, jest dość pokaźnych rozmiarów i wagi (ok 500g.). No ale to ogniskowa której wielu używa przede wszystkim do portretów. To typ zdjęć, których sam... raczej nie robię -- dlatego ich w galerii zabrakło. Mimo wszystko mogę powiedzieć, że poszukujący węższych kadrów miejskich, fotografowie produktowi, ale myślę że i portreciści będą usatysfakcjonowani. Przez kilkanaście dni testów szkła - miałem okazję wykonać także kilka typowo portretowych fotografii, ale niestety - osoby na nich uwiecznione prosiły, by nie publikować ich wizerunku w artykule :).

Potrzebujemy więcej obiektywów Viltrox do Canona. Solidny stosunek jakości do ceny. Takich szkieł pod RF chciałbym więcej!

Viltrox AF 85 mm F1.8 Canon RF to jedyny obiekty producenta pod nowe bagnety Canona. Jednak to właśnie ta firma jest pierwszym powiewem nadziei na przystępne cenowo obiektywy do nowych aparatów. Dla mnie - to naprawdę solidny wybór, którego stosunek jakości do ceny jest jak najbardziej OK. Obiektyw wypożyczyłem od polskiego dystrybutora, ale tych kilka tygodni przekonało mnie, by kupić swój prywatny z nadzieją, że wkrótce pojawi się więcej alternatyw do tych aparatów od firm trzecich. No bo Viltrox udowadnia, że się da. Więc skoro oni mogą, to nic nie stoi na przeszkodzie, by Sigma i spółka pokazali na co ich stać!

Wszystkie zdjęcia w artykule poza głównym oraz produktowym z obiektywem wykonane zostały Viltrox AF 85 mm F1.8 Canon RF za pomocą Canon EOS RP.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu