Rok 2017 był pełen wielu ciekawych zmian oraz przełomowych wydarzeń. W świecie portali społecznościowych największym zaskoczeniem okazała się być decyzja Twittera odnośnie dozwolonej długości tweetów. Wcześniej wynosił dokładnie 140 znaków, jednak Amerykanie postanowili zwiększyć go dwukrotnie do 280. Mimo wielu negatywnych opinii, ciepło przyjęto tą nowość i ludzie chętniej wchodzą w interakcje. Jak przyrosty są duże?
Ludzie pokochali dłuższe tweety. Tylko czy daje to nadzieję na lepsze jutro Twittera?
Twitter w tarapatach
Najciekawsza platforma społecznościowa ma jeden zasadniczy kłopot od wielu lat. Mianowicie nie zarabia na siebie, wciąż notuje straty, więc w porównaniu do Facebooka jego sytuacja nie wygląda szczególnie kolorowo. Firma próbowała na różne sposoby zwiększyć swoją rentowność. Zmiana limitu znaków ze 140 na 280 również można do nich zaliczyć, ale niewątpliwie pokazało to, że Twitter nie ma szczególnego pomysłu na siebie.
Według badań przeprowadzonych przez Social Flow, to właśnie tweety o długości między 141, a 280 cieszyły się większą popularnością niż te krótsze. Czy to zaskoczenie? Moim zdaniem nie, ale wrócimy jeszcze za chwilę do tej kwestii, na razie skupimy się na królowej korpo, czyli statystyce. Średnio podawano dalej dwa razy więcej dłuższych postów (26,52 vs. 13,71), częściej je również serduszkowano (50,26 vs. 29,96), ale już w temacie klikania na nie, rywalizacja jest niezwykle wyrównana (93,71 vs. 94,46).
Lepsza niż dobra zmiana
Decyzja Twittera została już wielokrotnie skrytykowano. Medium to wyrosło właśnie na krótkich, treściwych tweedach, które w przeciwieństwie do postów na innych portalach społecznościowych nie były długie, wręcz rozwlekłe. Nic zatem dziwnego, że taka nowość spotkała się z powszechną krytyką. Z drugiej jednak strony pozwala to użytkownikom napisać coś dokładniej, więc trudno też uznać za zerwanie z pewnego rodzaju tradycją i nagłą zmianę formy. Ot, taka ewolucja.
Na koniec chciałbym zastanowić się na jednym. Czy właściwie sumując te wszystkie nowości, otrzymujemy kolorową wizję przyszłości Twittera? Wydłużenie limitu znaków być może zachęci co niektórych do założenia tam konta, a tych obecnych do większej liczby interakcji, ale w gruncie rzeczy wciąż będziemy mieć do czynienia z nierentowną platformą. Oby tylko wytrzymał on jakieś przez najbliższe lata.
źródło: Social Flow przez CNET
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu