Google

Trzy lata temu Chromecast nadał nowy kierunek rynkowi przystawek TV

Konrad Kozłowski
Trzy lata temu Chromecast nadał nowy kierunek rynkowi przystawek TV
Reklama

Nigdy nie byłem zwolennikiem typowegosmart TV - mam tu na myśli telewizor wyposażony w oprogramowanie stworzone przez producenta. Niewygodna nawigacja, niska wydajność, niewielkie możliwości personalizacji oraz wąski wybór aplikacji - tak to niestety wyglądało jeszcze kilka lat temu. Na całe szczęście obecnie kilku producentów wyposaża już swoje telewizory w rozwiązania firm trzecich, chociażby system Android TV obsługujący technologię Cast. A jej początki były przecież tak niewinne, że mało kto spodziewał się tak dużego sukcesu nieśmiałego ekspetymentu Google o nazwie Chromecast.

Dokładnie wczoraj minęły zaledwie trzy lata od premiery pierwszego Chromecasta, a wydaje się, że gadżet Google jest z nami znacznie dłużej. Na przestrzeni 36 miesięcy doczekaliśmy się nowego, ładniejszego i szybszego modelu dongla oraz nowości w postaci Chromecasta audio - dodatku pozwalającego w mgnieniu oka podłączyć do sieci standardowy sprzęt audio.

Reklama

Jak wspominałem, technologia Cast stała się również nieodłącznym elementem Android TV. Początkowo lista partnerów Google oraz usług wspierających przesyłanie na Chromecasta nie była zbyt imponująca - na grafikach promocyjnych znajdowały się przecież jedynie loga Netfliksa oraz serwisów Google. Dość szybko sytuacja ulegała zmianie, zainteresowanie niewielkim akcesorium od Google rosło z dnia na dzień, magazyny Google oraz Best Buy'a pustoszały w mgnieniu oka.

Cena? 35 dolarów

Google postanowiło, że w roli pilota będzie występował smartfon użytkownika, co przełożyło się na najniższą cenę za przystawkę do TV na całym rynku. Nie bez znaczenia było też wsparcie dla wszystkich platform od nia pierwszego - Androida, iOS-a oraz przeglądarki Chrome na Windows i OS X. Całkiem niedawno temu wtyczka Cast stała się częścią samej przeglądarki, co potwierdza jej popularność i potencjał. Dzięki Chromecastowi można szybko przesłać obraz z karty przeglądarki, całego systemu oraz ekranu telefonu.

Wspierających Chromecasta aplikacji przybywa, dlatego bez problemu obejrzymy dzisiaj na dużym ekranie filmy i seriale z Netfliksa oraz Hulu, a na naszym rodzimym rynku o obsługę nowinki postarały się usługi HBO Go oraz VOD Onetu. Warto dodać, że Chromecast to nie tylko filmy, seriale i YouTube, ale również gry - te jednak nigdy nie stały się na tyle wciągające, by można było powiedzieć o rzeczywistym istnieniu rynku gier dla Chromecasta.

Wzór do naśladowania

To wszystko sprawiło, że z Chromecastem trudno jest rywalizować, choć oczywiście na odpowiedź konkurencji nie trzeba było długo czekać - Amazon zripostował wprowadzając do sprzedaży Fire TV Sticka - mniejszą i tańszą odmianą Fire TV - potwierdzając to, jak dużym krokiem naprzód dla rynku przystawek był Chromecast. Wciąż istnieje spora grupa klientów, którzy nie zamierzają wydawać fortuny na przystawkę do telewizora i Google doskonale wykorzystało atuty, którymi dysponowało.

Jako użytkownik Spotify, Netfliksa i HBO Go jestem w pełni usatysfakcjonowany możliwościami i ceną każdego Chromecasta, z którego korzystam. Chromecast oraz Chromecast audio są zawsze gotowe do rozpoczęcia streamowania, samodzielnie łączą się z siecią nie drenując baterii w smartfonie, a takie funkcje jak tryb gościa oraz multiroom sprawiają, że ani przez chwilę nie rozważałem zakupu czegokolwiek innego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama