Czasami mam wrażenie, że w Tesli przy podejmowaniu decyzji królują emocje, a nie fakty. Raptem niespełna 2 tygodnie temu spółka poinformowała, że zamyka niemal wszystkie sklepy i przestawia się na sprzedaż przez internet. Dzisiaj odwołuje swoją decyzję, większość sklepów zostanie, a ceny samochodów znowu wzrosną...
Zamknijmy sklepy, zobaczymy co się stanie
Tesla wraz z rosnącym wolumenem sprzedaży i jej wartością, nie do końca nadąża ze zmianą podejścia. Nadal chce chyba działać jak mały startup, gdzie decyzje podejmuje się na czuja, a decydujący głos ma ekscentryczny prezes, który jest też głównym udziałowcem. Na dłuższą metę tak się jednak nie da, ale spacyfikowanie Elona Muska wcale nie jest proste. SEC próbuje to zrobić od dłuższego czasu i efekty są kiepskie, trudno zatem oczekiwać aby miał na niego wpływ zarząd.
Tak przynajmniej wygląda to z zewnątrz biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia. Firma najpierw ogłasza ogromne obniżki cen swoich samochodów i wreszcie wprowadza do cennika Model 3 wyceniony na 35 000 USD, co Elon obiecywał niemal 3 lata temu. W tym samym komunikacie podaje, że obniżka jest możliwa dzięki likwidacji sieci sprzedaży. Co więcej robi to drastycznie, większość pracowników działu sprzedaży dostaje ofertę obniżenia pensji, aby zmusić ich do samodzielnej rezygnacji z pracy, bez odprawy. Wszystko po to aby zadowolić opinię publiczną i klientów.
Paradoksalnie Ci ostatni wcale się nie ucieszyli, nabywcy na Tajwanie nawet zorganizowali protest, jak okazało się, że ich samochody w ciągu nocy potaniały o kilkadziesiąt procent, podczas gdy oni kilka tygodni wcześniej płacili znacznie więcej. Trudno im się dziwić, nikt z nas nie lubi przepłacać, szczególnie jeśli mowa o kilkunastu tysiącach USD.
Tesla zamknie 20-30% sklepów i podniesie ceny o 3%
Według najnowszych informacji Tesla zamknie około 20% sklepów, które osiągają najgorsze wyniki odwiedzających. W części sklepów zostanie też zmniejszona załoga, która ma się skupić głównie na prezentowaniu samochodów, a w przypadku chęci zakupu zachęcać do skorzystania z strony internetowej. Tesla obecnie posiada około 400 punktów sprzedaży, więc likwidacja 20% oznacza zamknięcie około 80 lokalizacji.
Zachowanie sieci sprzedaży będzie oznaczało też powrót do wyższych cen. 28 lutego te spadły dosyć wyraźnie, a likwidacja sklepów miała zapewnić obniżkę o 6 pkt procentowych. Teraz Tesla mówi o podwyżce o 3%, która będzie dotyczyć wszystkich modeli, poza najtańszą wersją Modelu 3, który będzie cały czas dostępny za 35 000 USD. Podwyżka wejdzie w życie od 18 marca, więc nadal przez tydzień można kupić samochód w "promocji". Jest to bardzo nietypowe podejście, szczególnie na tle innych koncernów samochodowych, które obniżki owszem robią, ale przy wyprzedaży rocznika.
Premiera Modelu Y już w czwartek
Karawana pod nazwą Tesla jedzie jednak dalej, a w tym tygodniu czeka nas kolejne bardzo ważne ogłoszenie. Firma zaprezentuje nowy model samochodu, który uzupełni gamę S3XY, czyli Model Y. Będzie to crossover bazujący na Modelu 3, z którym będzie dzielił niemal 3/4 części karoserii i cały moduł napędu. Póki co dostaliśmy tylko mały teaser, a pełna prezentacja odbędzie się w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego. Póki co wiemy tylko, że Model Y będzie o około 10% droższy od najtańszego sedana w ofercie firmy i prawdopodobnie będzie dostępny w takich samych wersjach, z napędem na jedną i obie osie. Szczegóły poznamy za kilka dni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu