W komentarzach co jakiś czas czytam, że "telefon nie posiada wymiennej baterii" - zupełnie, jakby rynek przez ostatnie lata nie przyzwyczaił nas do tego, że jeśli ogniwo wymaga wymiany, to trzeba się udać do serwisu. No chyba, że kupicie nowego Samsunga Galaxy XCover 5.
Przyznaję, że od prawie 4 lat nie miałem w rękach Samsunga z serii Galaxy XCover. W lipcu 2017 roku nagrywaliśmy na AntywebTV materiał z pierwszymi wrażeniami z Samsunga Galaxy XCover 4 i minęło sporo czasu od premiery ostatniego przedstawiciela tej serii smartfonów. Niedługo Samsung ma pokazać następcę tamtego modelu, zachowując klasyczne dla serii nazewnictwo. Ale o Galaxy XCover 5 wiemy już praktycznie wszystko.
Smartfona ma napędzać procesor Exynos 850, dostaniemy 4GB pamięci RAM oraz 64 GB pamięci na dane, które rozbudujemy kartami microSD. Zapomnijcie o notchach czy dziurkach na przedni aparat, smartfon dostanie nieco archaicznie wyglądający ekran o przekątnej 5,3 cala z niezbyt imponującą rozdzielczością 720 na 1480 pikseli, proporcjami 16:9 oraz ochroną szkłem Gorilla Glass 6.
Tylny aparat przyozdobi fajnie wyglądający czerwony pierścień, dostanie on matrycę 16 Mpix z diodą doświetlającą. Aparat do selfie to natomiast matryca 5 Mpix.
Samsung Galaxy XCover 5 spełni normę wodoodporności IP68 oraz militarny standard MIL-STD 810G. Sprzęt otrzyma Bluetooth 5.0, wsparcie dla 5 GHz sieci WiFi, NFC, GPS, porty USB-C oraz audio mini-jack 3,5 mm. Przecieki nie wspominają o czytniku linii papilarnych, co w dzisiejszych czasach wydaje się bardzo dziwnym rozwiązaniem. Po wyciągnięciu z pudełka Samsung Galaxy XCover 5 będzie działał pod kontrolą systemu operacyjnego Android 11.
Jedną z największych różnic względem aktualnie obecnych na rynku smartfonów będzie możliwość samodzielnej, prostej wymiany baterii. Ogniwo o pojemności 3000 mAh otrzyma możliwość naładowania mocą 15 Watów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
