Nigdy nie pisaliśmy o uruchamianych kampaniach reklamowych naszych telekomów, ale tym razem zrobimy wyjątek, bo w nowo uruchomianej kampanii T-Mobile, operator obiecuje klientom, rzeczy, których brakuje wszystkim klientom, wszystkich operatorów.
W szczególności chodzi o przywilej otrzymania korzystnej oferty przedłużeniowej dla stałych klientów, którzy często narzekają, że są gorzej traktowani niż nowi klienci. T-Mobile obiecuje zmianę tego stanu rzeczy.
Krzysztof Jankowski, dyrektor departamentu zarządzania marką T‑Mobile:
Od dawna mówimy, że zapewnienie klientom wyłącznie pozytywnych doświadczeń, jest dla nas najważniejsze. Jednocześnie w naszej branży jest wiele sytuacji, które irytują, do czego nawiązujemy w startującej dziś kampanii teaserowej. Dziś pokazujemy, że dostrzegamy te problemy i zaczynamy głośno mówić o tym, że się z nimi zmierzymy. Znamy już kilka odpowiedzi, ale ta historia dopiero się zaczyna.
Jakie są te kolejne odpowiedzi? Klienci często narzekają na zacinający się internet w komórce, według T-Mobile, klienci tego operatora nie muszą na to narzekać, bo w podsumowaniu rocznym 2018 roku SpeedTest.pl, T-Mobile miał najszybszy internet mobilny wśród "wielkiej czwórki". Jak dla mnie to słaby wyznacznik, a przynajmniej niezbyt wyjaśniający tę kwestię, zwłaszcza, że te wyniki dość dynamicznie się zmieniają. Niemniej ok, byli pierwsi.
Co jeszcze? Niekończące się oczekiwanie na infolinii, T-Mobile przekonuje, że 80% połączeń odbieranych jest w czasie krótszym niż minuta. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz dzwoniłem na infolinię, ale ok, może ktoś woli taki kontakt z operatorem, choć śmiem przypuszczać, że większość wolałaby w ogóle się nie kontaktować z infolinią, bo to mi się kojarzy z problemami.
Dalej mamy beznadziejną obsługę firm, w T-Mobile 9 na 10 spraw zgłaszanych przez klienta biznesowego rozwiązywanych jest podczas pierwszego kontaktu, nie muszą też płacić za nieaktywne numery (1 zł). Z kolei paczki danych nie wyczerpują się w T-Mobile po obejrzeniu kilku filmów, dzięki usłudze Supernet Video (usługa dodatkowo płatna), a w przypadku uszkodzenia smartfona, T-Mobile nie wymaga od klientów faktur czy paragonów, by przyjąć go do naprawy.
Więcej o tej kampanii znajdziecie na specjalnej stronie jej poświęconej - http://www.beznonsensow.pl/, a pozostałe filmiki, którymi T-Mobile będzie nas teraz atakował w telewizji na stronach T-Mobile.
Polecam zapisać ją sobie w ulubionych i na koniec umowy powiedzieć T-Mobile - Sprawdzam! Zwłaszcza, tę obietnicę o warunkach nie gorszych niż mają nowi klienci.
Powiecie, że to naiwne z mojej strony, wierzyć w przekaz reklam, niemniej piszę o nich, bo te uwypuklają wiele problemów, z którymi borykają się wszyscy klienci, nie tylko w T-Mobile. Byłoby dobrze, jakby nawet taka kampania reklamowa rozpoczęła dyskusje nad tym, dlaczego tak jet od lat, że stali klienci nie mogą się poczuć docenieni za lojalność i muszą przenosić się od jednego operatora do drugiego, by uzyskać korzystną ofertę. Wiem, że przez to zdobycie nowego klienta jest droższe dla operatorów od utrzymania stałego, ale może jest szansa, aby się to zmieniło mimo wszystko i w imię docenienia jednak obecnych klientów, ale także z wymiernymi korzyściami dla samych operatorów.
Osobiście kilkanaście lat korzystałem z abonamentu - najpierw w Idea, a później w Orange, przez ten cały czas nie pamiętam, aby choć raz się udało wyrwać ciekawą ofertę na przedłużenie. Trwałem przy tym, bo cały czas wygrywało u mnie lenistwo, na szczęście w końcu coś pękło i przeniosłem się prawie 4 lata temu do nju mobile. Wprawdzie nadal zasilam ich bazę numerów, dokładam się w statystykach kart SIM, ale zostawiam im mniej pieniędzy, nie tylko na abonament (20 zł), ale i zacząłem kupować smartfony na raty w sklepach stacjonarnych. Myślę, że nie jestem jedyny, i ktoś może w końcu dostrzeże, że w perspektywie dłuższego czasu, operatorzy jednak więcej tracą, nie doceniając stałych klientów niż się teraz wszystkim wydaje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu