Dla wprawionych użytkowników oferta Netflix jest raczej w pełni zrozumiała. Każdy z planów ma swoje ograniczenia, a dobranie odpowiedniej wersji dla siebie nie jest trudne. Dla bardziej wymagających widzów i ich portfeli mogą nadejść jednak mało przyjazne czasy.
Szykują się duże zmiany w ofercie Netflix? Nie sądzę byśmy byli z nich zadowoleni
Aktualnie oferta Netflixa jest dość przejrzysta. Mamy do wyboru trzy plany: podstawowy (SD), rozszerzony (HD) i premium (4K). Oprócz jakości obrazu w grę wchodzi także liczba ekranów, na których jednocześnie można oglądać filmy i seriale - najwyższy posiada ograniczenie do 4, środkowy do 2, a najniższy do 1. Wszystko jest dość jasne, ale na grafikach, które znalazły się w sieci pojawia się nowa propozycja, której obecność mnie nurtuje i niepokoi.
Zacznijmy od tego, że nie wszystkie doniesienia są ze sobą zgodne, a Netflix nie potwierdził ostatecznego wprowadzenia nowej oferty. Komunikat Netfliksa brzmi:
.
Według nowych zasad, oferta Netflix poszerzona zostałaby o nowy, najdroższy wariant Ultra. Jego cena wynosi 16,99 euro, więc przekładałoby się to na około 74 złotych. W chwili obecnej najwyższy pakiet w Polsce kosztuje 52 złote, więc nad Wisła pakiet Ultra mógłby zostać wyceniony na przykład na 61-65 złotych. Co otrzymujemy w zamian? To, co dostawaliśmy wcześniej w pakiecie Premium: 4 ekrany, rozdzielczość 4K i wsparcie dla HDR (w tym Dolby Vision). Jak możecie już się domyślać, odbija się to na pakiecie Premium, który traci wsparcie dla HDR, a według niektórych źródeł pozwoli na jednoczesne oglądanie tylko na 2 (zamiast 4) ekranach. Zaminy dosięgłyby także najniższych propozycji: pakiet standardowy nie byłby już w sam raz dla 2 osób, ponieważ podobnie jak podstawowy ograniczałby odtwarzanie do 1 ekranu.
Co popycha Netflix do takich decyzji? Firma z pewnością nie narzeka na brak wydatków - tylko w tym roku zainwestuje 8 miliardów dolarów w produkcję własnych filmów i seriali oraz prawa na wyłączność do tytułów przygotowanych przez inne podmioty. Faktem jest, że nie wszystkim widzom - nawet tym posiadającym telewizory 4K - szczególnie zależy na obecności HDR, ponieważ do pełnego docenienia tej technologii wymagane są urządzenia z wyższej półki. A skoro ktoś takowy posiada, to będzie gotowy wydać więcej na subskrypcję, dzięki której w pełni wykorzysta możliwości swojego telewizora. Dla pozostałych klientów wystarczający okaże się pakiet Premium z tylko rozdzielczością 4K.
Inną sprawą jest jednak liczba ekranów, na których serwis pozwala w tym samym czasie oglądać treści wideo. Jeśli zmiany weszłyby w życie, to osoby niezainteresowane 4K prawdopodobnie i tak decydowałyby się na zakup jednego z wyższych pakietów, ponieważ tylko wtedy możliwe będzie obniżenie kosztów dostępu do usługi przy podziale całej kwoty przede wszystkim na 4 osoby.
Nie będę zaskoczony, gdy Netflix ostatecznie wycofa się z tego pomysłu - może przynieść więcej zamieszania, niż korzyści, ale spoglądając na drugą stronę medalu - wiele osób szybciej zdecyduje się na podwyższenie pakietu, niż zrezygnuje z dostępu do Netfliksa - lidera wśród serwisów VOD, który nie unika standardowej reklamy wartej 150 milionów dolarów.
Grafiki: TuttoAndroid, Cordcutting.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu