Wielu z Was na pewno kojarzy Szeryfa Internetu. Swego czasu zasłynął on nagraniem, w którym żalił się, że złodzieje notorycznie okradają jego sklep. Było mnóstwo obwiniania państwa, policji, rządzących. Dzisiaj jednak osiągnięty został szczyt hipokryzji. Samozwańczy Szeryf Internetu okazał się być b...
Szeryf Internetu aresztowany. Nie wyszło na YouTube, zaczął kraść „na wnuczka”

Wielu z Was na pewno kojarzy Szeryfa Internetu. Swego czasu zasłynął on nagraniem, w którym żalił się, że złodzieje notorycznie okradają jego sklep. Było mnóstwo obwiniania państwa, policji, rządzących. Dzisiaj jednak osiągnięty został szczyt hipokryzji. Samozwańczy Szeryf Internetu okazał się być bezczelnym oszustem i większym złodziejem, niż ci których obwiniał o zamknięcie swojego sklepu.
Marek O. (łatwo znaleźć jest informację o tym, co kryje się pod owym tajemniczym „O”), mieszkaniec Poznania grasował w Gryfowie Śląskim. 80-letni babinka otrzymała telefon, w którym słynny Szeryf Internetu, podając się za policjanta drogówki, oświadczył że jej syn uczestniczył w wypadku samochodowym. Mógł wyjść z aresztu, pod warunkiem wpłaty kaucji w wysokości 27 tysięcy złotych. Krótko mówiąc „metoda na wnuczka”.
Kobieta uwierzyła w historię, zebrała tyle pieniędzy ile mogła i przekazała panu „O”. Szeryfa Internetu zgubiła jednak niepohamowana chciwość (być może biorąc przykład ze złodziei grasujących w jego sklepie, uznał, że bezczelność to najlepsza droga do celu), ponieważ wrócił i stwierdził że gotówki jest za mało. Starsza kobieta zaczęła chodzić po sąsiadach, prosząc o pożyczkę. Ci jednak stwierdzili, że coś śmierdzi i zadzwonili po policję, która przyjechała i zatrzymała Szeryfa na gorącym uczynku.
Policjanci ustalili już, że Marek O. oszukał w ten sposób już przynajmniej dwie osoby. Łącznie wyłudził około 160 000 zł.
Jeszcze do niedawna Szeryf Internetu nagrywał filmiki, w których starał się kontynuować swoją misję zbawienia kraju, poprzez wykrywanie bezczelnych kradzieży i przekrętów. Ostatni filmik pojawił się tydzień temu. Marek O. w ogóle bardzo dużo i długo nagrywał. Tymczasem udało mu się zebrać tylko nieco ponad trzy tysiące subskrypcji, a jego filmiki rzadko kiedy miały ponad 500 wyświetleń. Może to frustracja spowodowana niemożnością zdobycia sławy na YouTube skłoniła go do takich haniebnych czynów?
- Źródło: Gazeta Wrocławska
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu