Są w branży gier rzeczy, których nigdy bym się nie spodziewał. Jedną z nich jest informacja o tym, że jedna z ciekawszych polskich gier ostatnich lat doczeka się…swojej wersji planszowej. Mowa o strzelance SUPERHOT od polskiej ekipy Superhot Team.
SUPERHOT to na pierwszy rzut oka prosta strzelanina, w której samo strzelanie nie jest jednak tak ważne, jak posyłanie pocisków w połączeniu z wykorzystaniem czasu. Zadaniem gracza jest ocenienie trajektorii lotu kul wystrzelonych przez przeciwników i odpowiednie ich unikanie - coś jak sławny fragment z końcówki Matrixa, gdzie Neo próbuje uniknąć lecących pocisków. Gra spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem na całym świcie.
O ile jednak potrafiłem zrozumieć fizyczną wersję Gwinta (w końcu to karcianka obecna w trzecim Wiedźminie), to pomysłu na planszówkę SUPERHOT zrozumieć nie potrafię. Nie oznacza to oczywiście, że jej nie kibicuję. Produkt ma być stworzony przez utalentowaną ekipę Board and Dice pod dowództwem Manuela Correira, autora takich produkcji jak Agent Decker i Multiuniversum.
Nie wiemy kiedy dokładnie gra miałaby się pojawić - póki co mówi się, że zimą tego roku ma ruszyć kampania na Kickstarterze, swoje będziemy jeszcze musieli więc poczekać.
Gra prawidłowo swoimi kartami. Nie spiesz się.
Ponieważ czas płynie tylko wtedy, gdy ruszasz się Ty.
Takim hasłem opisano grę. Tajemniczo, ale jednocześnie intrygująco.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu