Rynek bezprzewodowego audio ciągle się rozwija. Dla niektórych marek to doskonała szansa na zaistnienie (np. Sonos, Bluesound) a dla innych uzupełnienie portfolio, by nadążyć za potrzebami rynku. Yamaha - dzięki temu, że jest jedną z najbardziej znanych marek na rynku audio, nie musi gonić za konkurencją. Dzięki temu Japończycy mogą skupić się na własnej wizji urządzeń audio w każdym domu - urządzeń na niemal każdą kieszeń, które potrafią być ozdobą zarówno biura, kuchni, salonu jak i sypialni.
Takim zestawem jest MusicCast Chorus Yamahy, który składa się z:
- głośnika strumieniowego MusicCast WX-010
- soundbara MusicCast YAS-306
- systemu audio do sypialni MusicCast ISX-18D
Mimo iż mowa o zestawie, każdy z elementów jest sprzedawany osobno i nic nie stoi na przeszkodzie, by kupić tylko jedną jego część. Dowolna część doskonale działa w pojedynkę, ale zamysł jest taki, by za pomocą Yamahy stworzyć zestaw multi-room, który nie będzie się wyróżniał na tle mebli. Jak to działa? Dowiecie się z dalszej części recenzji.
Zacznijmy od najtańszego głośnika
WX-010
Wygląda niepozornie i kosztuje stosunkowo niewiele (845zł) - jak na głośnik, streamer i wzmacniacz w jednym. Biorąc go do ręki nie mamy wrażenia, że trzymamy plastikową zabawkę, która może nam się rozpaść w rękach. Przyciski są dotykowe. Do wyboru mamy dwie wersje kolorystyczne: białą i czarną. Po podłączeniu do prądu, łączenie z siecią Wi-Fi przebiega tak jak we wszystkich urządzeniach z serii MusicCast, czyli absolutnie bezproblemowo, za co należą się producentowi wielkie brawa. Tak to powinno wyglądać wszędzie - żadnego grzebania w routerze, przypominania sobie hasła/klucza WEP, tylko uruchomienie aplikacji Yamahy na telefonie/tablecie, wybranie opcji "Dodaj nowe urządzenie" i wciśnięcie na głośniku przycisku Connect na 5 sekund. Aplikacja już sama wszystko konfiguruje i po niecałej minucie możemy się cieszyć bezprzewodową muzyką. Pewno dla wielu z was taka idiotoodporność w nowych sprzętach jest czymś naturalnym. Dla mnie nie, bo ciągle mam w pamięci wklepywanie kursorami z pilota klucza WEP do mojego byłego streamera Cambridge Audio. Raz na jakiś czas musiałem go przywracać do ustawień fabrycznych i wpisywać wszystko od nowa, więc czynność ta wryła mi się w pamięć bardzo skutecznie.
A jak to brzmi? Przyzwoicie, o ile będziemy patrzeć przez pryzmat ceny urządzenia. Producent postarał się zestroić 90-milimetrowy głośnik niskotonowy i 25-milimetrowy tweeter tak, by brzmiało to dość uniwersalnie i nie kłuło w uszy. Mamy dobrze słyszalne - choć mocno ocieplone - wokale (o ile nie zmuszamy głośnika do wydobycia z siebie jakiejkolwiek rozdzielczości) i odczuwalny bas, który nie schodzi może do jądra ziemi, ale i tak zaskakuje jak spojrzymy na gabaryty urządzenia i brak portu bas reflex. Tony wysokie są za to mocno wycofane i generalnie jest ich jak na lekarstwo. To wszystko tworzy razem starą i dobrze znaną recepturę na dźwięk "bezpieczny". Jeśli ktoś z was miał kiedyś stary sprzęt audio Technicsa, to doskonale zrozumie charakter brzmienia o którym piszę.
Osobiście widzę WX-010 jako bardzo wszechstronne źródło dźwięku w pokoju (albo i dwa źródła gdyż głośniki te można parować i uzyskać dźwięk stereo) dla dzieci, do kuchni, uzupełnienie dźwięku soundbara w salonie lub do poczytania przy nim książki na werandzie.
MusicCast Restio ISX-18D
Bardzo stylowy głośnik, z frontem wykonanym ze szczotkowanego i anodowanego aluminium, który raczej nie oszpeci żadnego wnętrza. Pierwsze co pomyślałem gdy zobaczyłem to urządzenie, to "ładny budzik obudowany głośnikiem" i.. dużo się nie pomyliłem. Zegarek z budzikiem jest bardzo ważną funkcją w tym przypadku i znacznie rozszerza zastosowania ISX-18D. Budzić nas może radio FM/DAB+/internetowe, jeden z serwisów streamingowych, lub domowy serwer plików NAS. Warto wspomnieć również o tym, że ustalona muzyka nie budzi nas gwałtownie, tylko stopniowo zwiększa swoją głośność.
Bardzo dobrze, nikt nie chce się nabawić traumy do swojego ulubionego utworu. Z omawianej trójki urządzeń tylko Restio posiada tuner radia FM/DAB+, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by strumieniować je do innych urządzeń z serii MusicCast czy nawet słuchawek Bluetooth. Podczas kilkudniowej obsługi Restio, bardzo podobał mi się fakt, że niemal wszystko - począwszy od ustawienia godziny, budzika, muzyki, po jasność wyświetlacza - możemy zmieniać z poziomu aplikacji. Legenda głosi, że na urządzeniu są też fizyczne przyciski do funkcji innych niż wyłączenie budzika, ale ja w to nie wierzę :)
W odróżnieniu od WX-010 tutaj usłyszeć możemy jaśniejszą stronę mocy.
Dźwięk ma słyszalny, ale ciut słabszy i twardszy bas. Środek pasma jest bardziej klarowny i nienachalny, a wysokie tony są subtelniejsze i już nie tak bardzo schowane. Dzięki tym wszystkim cechom Restio - jak sama nazwa wskazuje - bardzo dobrze nadaje się do niezobowiązującego słuchania dla relaksu.
Przeznaczenie urządzenia? Sypialnia, kuchnia, biuro, czyli wszystkie miejsca, gdzie zegarek i budzik znajdą swoje zastosowania.
YAS-306
Soundbar utrzymany jest w stylistyce WX-010, czyli materiałowa maskownica w połączeniu z plastikową obudową. Klasyka jak na soundbar i żadnych ekstrawagancji tu nie uświadczymy. Wbudowanie dwóch subwooferów wymusiło odpowiednią głębokość obudowy, ale nadal jest ona akceptowalna. Głośnik można zarówno powiesić jak i położyć na płasko. W zestawie mamy też pilota z obsługą podstawowych funkcji. Za efekt trójwymiarowego dźwięku odpowiada siedem głośników i autorski algorytm Air Surround Xtreme, który ma zapewnić wrażenia zbliżone do użytkowania pełnowymiarowego kina domowego przy ułamku potrzebnego miejsca. Czy to działa?
Muszę przyznać, że tak. Co prawda nie jest to poziom pozycjonowania dźwięku kina domowego, ale i tak jest dobrze. Im dalej mamy kanapę/fotel od ściany za nami a pomieszczenie jest bardziej kwadratowe niż prostokątne, tym lepiej dla holografii wrażeń dźwiękowych. W tradycyjnym kinie domowym znacznie łatwiej o efekt 3D, bo wszystko zależy od tego gdzie umieścimy głośniki i jak dostosujemy ich głośność, ale nie oszukujmy się - soundbary nie są dla kinomanów, tylko dla okazjonalnych widzów. Dla kinomanów Yamaha ma bardzo rozbudowaną serię amplitunerów RX za wielokrotność omawianego urządzenia.
Gdyby ktoś mnie spytał bezpośrednio jakie urządzenie z zestawu brzmi najlepiej, to bez wahania wskazałbym na YAS-306. Gra najszerszym pasmem, jest najbardziej muzykalny i ma najlepszą rozdzielczość dźwięku. Sporo soundbarów przez swój charakter dźwięku nadaje się tylko do filmów, ale Yamaha stworzyła sprzęt naprawdę uniwersalny. Co prawda ta uniwersalność ma swój koszt - mniejszy rozmach i słabszy bas niż u konkurentów z osobnym subwooferem w zestawie, ale jeśli komuś będzie to bardzo przeszkadzało, to producent ma subwoofery już od 449zł.
MusicCast Chorus jako zestaw
Co czyni te wszystkie elementy zestawem? Możliwość współpracy. W praktyce wygląda to tak, że jeśli mamy Restio ISX-18D gdzieś w mieszkaniu to możemy słuchać radia na każdym elemencie z certyfikatem MusicCast. Podobnie soundbar YAS-306 potrafi strumieniować dźwięk z telewizora na inne urządzenia. Głośniki możemy podzielić na wiele konfiguracji, zależnie np. od ich umieszczenia w mieszkaniu. W aplikacji każdy głośnik jest nazywany „pokojem” i w każdym z takich pokoi jest zawarty jeden głośnik. Pokoje możemy łączyć, uzyskujemy wtedy możliwość odtwarzania dźwięku na wielu głośnikach jednocześnie i możemy ustalić głośność każdego głośnika z osobna.
Ja takiej opcji używałem podczas spotkań ze znajomymi, gdzie ludzie byli rozsiani po całym mieszkaniu oraz podczas sprzątania, kiedy musiałem się ciągle przemieszczać z jednego pomieszczenia do drugiego. Należy również koniecznie wspomnieć o Bluetooth output, czyli o zdolności do „dzielenia się” radiem FM/DAB lub dźwiękiem z filmu na inne urządzenia dowolnego producenta, o ile tylko wyposażone są w Bluetooth (np. słuchawki Bluetooth).
Aplikacja Yamaha MusicCast
Jak wcześniej wspomniałem – wygląda przyjemnie i obsługuje się ją dość intuicyjnie. Można ją pobrać ze sklepu Play jak i na iOS, ale wersji na Windows Mobile brak. Pochwalić należy płynną regulację głośności, gdzie suwak powoli podąża na naszym palcem, by w razie naszej pomyłki nie ogłuszyć wszystkich w pomieszczeniu. Sama aplikacja też jest stabilna i działa szybko. Dodawanie nowych urządzeń jest perfekcyjne. Radio internetowe działa bardzo dobrze. Znalezionych stacji jest multum.
W przypadku WX-010 jak i YAS-306 możemy w znacznym stopniu wpływać na charakter dźwięku poprzez opcje dostępne w aplikacji. W WX-010 możemy zmieniać natężenie tonów (niskie,średnie,wysokie), a w soundbarze mamy do wyboru: głośność wbudowanych subwooferów, uwydatnienie tonów średnich (Clear Voice) i dodatkowe wzmocnienie niskich tonów (Bass Extension) Wszystkie te funkcje bardzo pomagają dostosować dźwięk pod wady akustyczne pomieszczenia i nasze preferencje.
Niemniej, kilka rzeczy można jeszcze poprawić – obsługa Spotify jest tylko podstawowa i z poziomu aplikacji Yamahy możemy tylko sterować głośnością i zmienić utwór na kolejny/poprzedni lub zatrzymać/wznowić. Jeśli chcemy więcej opcji, to jesteśmy przekierowywani bezpośrednio do dedykowanej aplikacji Spotify, gdzie z kolei regulacja głośności jest ograniczona do jednego suwaka (niezależnie od ilości grających urządzeń) i też nie zawsze działa. Przełączenie się z radia internetowego na np. Spotify w ogóle nie działa o ile wcześniej nie wstrzymamy radia. Tidala jeszcze nie ma dostępnego, ale dystrybutor zapewnia, że do końca roku pojawi się na liście w aplikacji. Jest więc naprawdę nieźle, ale nie idealnie.
Konkluzja
Pewnie się zastanawiacie, czy jest miejsce na rynku dla takich zestawów czy to tylko sztuczne kreowanie potrzeb przez producentów? Na pewno to nie jest rewolucja na miarę tabletów, ale sądzę, że warto spróbować i przekonać się na własnej skórze, jak diametralnie się zmienia postrzeganie relaksu przy muzyce, kiedy nie jesteśmy niewolnikami jednego pomieszczenia i jednego „sweet-spota” do odsłuchów. Oczywiście, nie jest to zestaw do krytycznych odsłuchów i w żadnym wypadku nie zastąpi nikomu tradycyjnego zestawu wzmacniacz-źródło-kolumny ani dobrego kina domowego, ale Chorus wcale nie ma takich aspiracji. Poza tym w funkcjonalność multi-room Yamaha wyposażyła również amplitunery kina domowego i komponenty stereo, można więc z MusicCast korzystać również na bardziej zaawansowanym sprzęcie. Zestaw Chorus natomiast, chce nas oswoić ze słuchaniem muzyki w tle podczas codziennych, prozaicznych czynności jak gotowanie, prasowanie czy jedzenie obiadu i przyznam szczerze – dobrze mu to wychodzi. Od kiedy mam go u siebie słucham muzyki znacznie częściej (tak jak Grzegorz po zakupie głośnika Sonos) i już odruchowo sięgam do aplikacji MusicCast po powrocie do domu.
Dane techniczne zestawu:
WX-010
- Cena: 845zł
- Moc wzmacniacza : 25 W
- Komunikacja: Wi-Fi, Airplay, Bluetooth, Spotify Connect, DLNA
- Wejścia: LAN
- Wyjścia: brak
- Obsługiwane serwisy streamingowe: Spotify, Napster, Rhapsody, Qobuz, Pandora, vTuner/Sirius XM, do końca roku ma się pojawić Tidal
- Wymiary (S x W x G): 120mm x 160mm x 130mm
- Waga: 1.5 kg
- Przyciski: dotykowe
- Możliwość powieszenia na ścianie
MusicCast Restio ISX-18D
- Cena: 1395zł
- Moc wzmacniacza : 20 W
- Komunikacja: Wi-Fi, Airplay, Bluetooth, Spotify Connect, DLNA
- Wejścia: LAN, antenowe (przewód służący za antenę w zestawie)
- Wyjścia: brak
- Obsługiwane serwisy streamingowe: Spotify, Napster, Rhapsody, Qobuz, Pandora, vTuner/Sirius XM, do końca roku ma się pojawić Tidal
- Wymiary (S x W x G): 195mm x 195mm x 60mm
- Waga: 1.2 kg
- Przyciski: fizyczne
- Możliwość powieszenia na ścianie
YAS-306
- Cena: 1895zł.
- Moc wzmacniacza : 60 W + 60W (wbudowany subwoofer)
- Ilość kanałów: 7
- Wejścia: analogowe RCA, cyfrowe coaxial, cyfrowe optyczne
- Wyjścia: Subwoofer (RCA)
- Komunikacja: Wi-Fi, Airplay, Bluetooth, Spotify Connect, DLNA
- Obsługiwane serwisy streamingowe: Spotify, Napster, Qobuz, Pandora, vTuner/Sirius XM, do końca roku ma się pojawić Tidal
- Wymiary (S x W x G): 950mm x 72mm x 131mm
- Waga: 4,9kg
- Przyciski: fizyczne
- Pilot
- Możliwość powieszenia na ścianie
--
Tekst powstał we współpracy z siecią Top Hi-Fi & Video Design.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu