Google

Bez kontrolera, bez konsoli - takie jest granie na Stadii w najnowsze gry

Konrad Kozłowski
Bez kontrolera, bez konsoli - takie jest granie na Stadii w najnowsze gry
35

Streaming pokazał, jak można uprosić słuchanie muzyki i oglądanie filmów. Nie inaczej wygląda to w przypadku gier, bo do grania na telewizorze niepotrzebny będzie nawet kontroler.

Przecieki dotyczące tej funkcji pojawiały się kilka miesięcy temu i już wtedy wzbudziły spore emocje. Stadia w miarę szybko nadrabia zaległości względem konkurencji, a w innych aspektach wyprzedza rywali oferując szeroki wachlarz urządzeń na których można zagrać oraz samych tytułów. W przypadku grania na telewizorze największą zmianą było wprowadzenie Stadii na Android TV - telewizory i przystawki obsługują platformę bez problemu, więc instalacja aplikacji to jedyna czynność jaką należy wykonać, by zagrać w najnowsze tytuły bez dodatkowego sprzętu.

W niektórych przypadkach, na przykład na Chromecast Ultra, problematyczne jest natomiast podłączenie innego kontrolera, niż ten oficjalny od Google. Stadia Controller nie jest oficjalnie sprzedawany w Polsce, a w dodatku nie jest tani i jego przeznaczenie jest bardzo wąskie (dedykowany tylko Stadii), więc nie dziwię się, że wciąż niewiele go w ogóle posiada. Na Android TV możliwe jest podłączenie dowolnego kontrolera Bluetooth, ale nie zawsze mamy go przy sobie (gdy gramy na wyjeździe lub jesteśmy w gościach), a gdy znajomi wpadają do nas, to nawet takie rozwiązanie może być dobrym wyjściem z sytuacji deficytu padów.

Do grania na Stadii na Android TV możesz użyć wirtualnego pada na smartfonie

Google miało sporo do zrobienia, ale w najbliższych dniach sytuacja ulegnie zmianie, bo wprowadzone zostają bardzo fajne dodatkowe opcje. Pierwsza z nich to właśnie smartfon pełniący rolę kontrolera. Parujemy go z telewizorem z Android TV tak samo, jak kontroler Stadii - wciskając cztery wyświetlone na ekranie przyciski w odpowiedniej kolejności. Później zabawa jest już ułatwiona, ponieważ to wyświetlone na ekranie smartfona wirtualne przyciski będą służyć do rozgrywki. Telefon delikatnie wibruje, gdy z nich korzystamy, więc jakiś rodzaj odpowiedzi haptycznej istnieje.

Nie muszę chyba jednak pisać, że komfort grania na takim kontrolerze jest odczuwalnie niższy, niż z prawdziwym padem w dłoni. W niektórych grach może okazać się wystarczający - nie zdziwiłbym się, gdyby niektórzy postawili właśnie na niego w konkretnych okolicznościach. Mam nadzieję, że wkrótce taka możliwość zostanie rozszerzona też na inne platformy, na przykład pecety czy tablety, bo zabierając ze sobą ten drugi i smartfona można już będzie zorganizować sobie fajne środowisko do grania.

Graj na dowolnym kontrolerze na Stadii na Chromecast Ultra

Druga z wprowadzanych od dziś nowości, to możliwość grania na kontrolerze podłączonym do smartfona w duecie na Chromecast Ultra. Taki tryb mostu był przez wiele osób wyczekiwany, bo posiadając Chromecasta Ultra (tańszy niż inne przystawki) można zagrać na Stadii w 4K, ale wymagany był Stadia Controller. Teraz nie będzie, bo w dłoni można będzie trzymać ulubione pady, nawet od Xboksa czy PlayStation.

Obydwie nowości są właśnie wdrażane na Stadii, więc na Waszym koncie mogą pojawić się na przestrzeni najbliższych godzin lub dni.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu