Smart home

Smart home po nowemu. Co potrafią urządzenia Eve z Matter i Thread?

Bartek Luzak
Smart home po nowemu. Co potrafią urządzenia Eve z Matter i Thread?
Reklama

Trzy urządzenia, jeden ekosystem i dużo opcji automatyzacji. Czy Matter i Thread to przyszłość nowoczesnego smart home? Sprawdziłem to na przykładzie 3 urządzeń marki Eve – Weather, Enery i Door & Window.

Smart home z Eve: brak chmury, szybkie reakcje i kilka przeszkód po drodze

Standardy Matter i Thread to chyba najważniejsze innowacje, jakie w ostatnich latach wprowadzono do świata smart home. Obiecują łatwą konfigurację, lepszą kompatybilność i działanie bez chmury. Pytanie tylko, jak to wygląda w praktyce? Na warsztat wziąłem trzy urządzenia od Eve: stację pogodową, smart gniazdko i czujnik otwarcia drzwi lub okien. Wszystkie obsługują Matter i komunikują się przez Thread. Sprawdziłem, jak się je konfiguruje, co naprawdę potrafią i… co nie poszło, tak jak powinno. Ten tekst to nie tyle recenzja produktów, ile praktyczne spojrzenie na to, jak działają nowoczesne technologie smart home w praktyce.

Reklama

Zanim jednak przejdziemy do omówienia wspomnianych produktów, przyda się krótkie wprowadzenie dotyczące Matter i Thread.

Czym jest Matter (technologia smart home)?

Matter to stosunkowo nowy (wystartował w 2022 roku), otwarty standard komunikacji dla urządzeń smart home, opracowany przez największych graczy na rynku – Apple, Google, Amazon i innych, w ramach organizacji CSA (Connectivity Standards Alliance). Celem Matter jest stworzenie jednego, wspólnego języka, którym posługują się urządzenia różnych marek – bez potrzeby żonglowania aplikacjami, bramkami i systemami. Chodzi o to, żebyśmy nie musieli sterować smart urządzeniami z poziomu 4 różnych aplikacji i kupować dodatkowych hubów, tylko zorganizowali wszystko w obrębie jednego ekosystemu.

Przez lata producenci urządzeń żonglowali oznaczeniami typu:

  • Works with Apple HomeKit,
  • Works with Amazon Alexa,
  • Works with Google Home,
  • Works with SmartThings,

... nie wspominając nawet o produktach, które działają w obrębie niszowych aplikacji własnych czy rozwiązań typu Smart Life. Teraz, jeśli urządzenie wspiera Matter, może być sterowane z dowolnego ekosystemu, który też obsługuje Matter – czyli m.in.:

  • Apple Home (od iOS 16.1+),
  • Google Home (z urządzeniami Matter-ready),
  • Amazon Alexa (z Echo 4. gen i nowszymi),
  • Samsung SmartThings.

Urządzenie z Matter:

  • da się skonfigurować przez kilka różnych aplikacji,
  • będzie działać lokalnie (bez potrzeby logowania się do kont producenta),
  • nie wymaga od producenta oddzielnych aktualizacji i integracji z każdym z ekosystemów.

Co to jest Thread?

Thread to technologia komunikacji bezprzewodowej, która działa niezależnie od Wi-Fi i Bluetooth. Została zaprojektowana z myślą o inteligentnym domu, zwłaszcza w kontekście urządzeń zasilanych bateryjnie, jak czujniki czy zamki. Thread tworzy tzw. sieć mesh, czyli siatkę urządzeń, które mogą się ze sobą komunikować bez potrzeby istnienia jednej centralnej bazy – każde urządzenie może przekazywać dane dalej. Główne zalety tej technologii to:

  • Stabilność: Sieć mesh oznacza, że nawet jeśli jedno urządzenie „wypadnie z gry”, inne mogą przejąć funkcję przekaźnika sygnału.
  • Energooszczędność: Thread zużywa mniej energii niż Wi-Fi, dlatego świetnie nadaje się do czujników bateryjnych.
  • Niski czas reakcji: Komendy wykonywane są niemal natychmiast, bez lagów i bez konieczności „dzwonienia do chmury”.

Jest jednak pewien haczyk. Aby korzystać z Thread, potrzebujesz tzw. border routera Thread – urządzenia, które łączy sieć Thread z Twoją domową siecią. I tu natrafiłem na problem, który prawie przekreślił możliwość skorzystania z urządzeń Eve w moim mieszkaniu.

Reklama

Z pomocą przyszły mi... LED-y Redleaf!

Na wszystkich 3 urządzeniach, które testowałem można było znaleźć stosowną naklejkę z kodem, jaki zazwyczaj skanuje się w Apple Home. Było też oznaczenie Works with Apple Home. Nowość stanowiła ikonka BUILD ON THREAD – REQUIRES BORDER ROUTER. W pierwszej kolejności wykluczyłem domowy router, bo jest to urządzenie od mojego dostawcy internetu, więc istniały małe szanse, że będzie on wspierał Thread. Zakładałem, że z pomocą przyjdzie Apple TV, ale tu czekała mnie przykra niespodzianka. Okazało się, że o ile urządzenie 2. generacji może pełnić funkcję border router'a, o tyle w przypadku 3. generacji nie jest to możliwe bez funkcji Ethernet (patrz: droższy model Apple TV 4K, którego oczywiście nie posiadam). W tym miejscu miałem się już poddać, ale okazało się, że cały ten ekosystem może stanąć na barkach... lampek Nanoleaf. Wystarczyło utworzyć Thread Network w ustawieniach aplikacji i w końcu mogłem zapoznać się z możliwościami urządzeń Eve.

Tu jeszcze jedno ułatwienie. Na produktach Eve znajdziemy link do strony evehome.com/hub. W teorii mamy tu znaleźć listę wszystkich urządzeń, które mogą pełnić funkcję hub-a (w sensie border routera). Strona niestety nie działa, ale udało mi się znaleźć inne źródło tej wiedzy – matteralpha.com.

Reklama

Smart home z Eve – konfiguracja

Zsynchronizowanie z domem wszystkich 3 urządzeń, które testowałem, nie wymaga posiadania aplikacji Eve, ale warto ją pobrać z App Store, ze względu na dodatkowe informacje, które oferuje. O tym jednak później.

Cały proces przebiega dokładnie tak, jak z każdym innym urządzeniem wspierającym Apple Home (czy jakikolwiek inny "home", z którego korzystamy). Łączenie zaczynamy oczywiście już po aktywacji sieci Thread. Uruchamiamy aplikację Dom, wybieramy "Dodaj akcesorium", skandujemy kod na sprzęcie, czekamy, wybieramy pomieszczenie i właściwie wszystko jest już gotowe do działania. Pora więc na kilka słów o każdym z produktów.

Eve Weather – stacja pogodowa z ekranem

Eve Weather to niewielka stacja pogodowa, która mierzy temperaturę, wilgotność i ciśnienie atmosferyczne, a dane prezentuje na małym ekranie. Mimo że Thread powinno zapewnić zgodność ze wszystkimi systemami inteligentnego domu, w praktyce to użytkownicy sprzętu Apple otrzymują najwięcej funkcji, co dokładnie wyjaśnia poniższa tabela:

Stacja wylądowała u mnie tuż za oknem, gdzie bardzo dobrze widziałem ekran i nawet gdy świeciło słońce, nie mam problemu z odczytaniem pomiarów. Urządzenie samo w sobie wygląda bardzo estetycznie – nie ma tu niepotrzebnych udziwnień i ozdób, co naprawdę doceniam. Obudowę o wymiarach 5,4 x 5,4 x 1,6 cm wykonano z anodyzowanego aluminium i jest ona odporna na zachlapania (norma IPX4). Moduł śmiało można więc umiejscowić poza domem. Całość zasilana jest baterią CR2450, która ma wystarczyć na około rok (choć w sieci znalazłem wypowiedzi użytkowników mówiące o 5-6 miesiącach).

Aplikacja Eve, wspierająca stację, dostępna jest tylko dla systemu iOS. Znajdziemy w niej historię danych i wykresy, a także informację o ciśnieniu atmosferycznym, która nie wyświetla się na ekranie urządzenia i nie jest dostępne z poziomu aplikacji Dom.

Reklama

Gdzie sprawdzi się Eva Weather?

Stacja Eve Weather to wydatek rzędu 430 złotych. Dostępne czujniki pozwalają mierzyć temperaturę, wilgotność i ciśnienie atmosferyczne. Dla kogoś, kto chce tylko okazjonalnie sprawdzać te parametry, cena może wydawać się zdecydowanie za wysoka. Na rynku są tańsze urządzenia, które nie oferują wsparcia dla Thread czy Matter, bo nie wszystkim jest to potrzebne. Co innego, jeśli chcesz stworzyć rozbudowany system smart home bazujący na Thread i określonych zależnościach. Eva Weather umożliwi tworzenie automatyzacji, np. zamykanie rolet w upalne dni lub włączanie ogrzewania przy określonej temperaturze. To przede wszystkim urządzenie dla tych, którzy chcą włączyć dane pogodowe do swojego ekosystemu smart home. Dla podstawowego monitoringu pogody można z pewnością znaleźć bardziej budżetowe opcje. To sensowny wybór, jeśli wiemy, czego chcemy – i mamy już odpowiednią infrastrukturę smart home.

Gniazdko Eve Energy mierzące zużycie energii

Drugi produkt Eve, który przyszło mi testować, to smart gniazdko działające w ramach lokalnej komunikacji Thread. Włączanie i wyłączanie urządzeń działa błyskawicznie i bez opóźnień. Co ważne, Eve Energy jako Full Thread Device (FTD) może być swojego rodzaju węzłem sieci Thread, co jest plusem w większych systemach smart home. Obecność gniazdka poprawia stabilność działania całego systemu. Eve Energy obsługuje urządzenia o mocy do 2500 W, więc sprawdzi się do lamp, wentylatorów czy czajników. W przypadku niektórych grzejników elektrycznych i innych prądożernych urządzeń trzeba będzie upewnić się, czy to wystarczy.

Najciekawsza funkcja to oczywiście pomiar zużycia energii. Dane są prezentowane tylko w aplikacji Eve. Mamy tu podział na dni, tygodnie i miesiące. Dostępne informacje to m.in. konsumpcja prądu w watach, napięcie i natężenie. Jest też opcja szacowania kosztów, ale nie mam pojęcia, skąd wzięły się tu stawki. Nie da się ich zdefiniować samodzielnie – w poszukiwaniu tej funkcji przeklikałem się przez całą aplikację kilka razy i nic takiego nie znalazłem.

Gdzie sprawdzi się Eve Energy?

Za gniazdko Eve Energy zapłacimy od ok. 170 do 200 zł. Podobnie jak w przypadku Eva Weather, będzie to wybór dla bardziej wymagających. Na rynku są tańsze wtyczki bez Matter i Thread, które wystarczą do podstawowych zastosowań, jak zdalne włączanie lampy. Eve Energy to smart gniazdko dla osób budujących bardziej zaawansowany system smart home. Monitorowanie zużycia energii pozwala sprawdzić, ile prądu pobierają podłączone urządzenia, co może pomóc w optymalizacji rachunków. Dzięki Thread i Matter wtyczka działa stabilnie i umożliwia automatyzacje, np. wyłączanie urządzeń, gdy wychodzisz z domu, lub włączanie ich na podstawie harmonogramu czy danych z innych czujników, jak Eve Weather. Co ważne, plany zapisują się one lokalnie – co jest dużym plusem, bo działają nawet bez internetu.

Eve Door & Window – czujnik otwarcia drzwi i okien

Ostatnie z testowanych urządzeń to niewielki czujnik otwarcia, który – jak sama nazwa wskazuje – montujemy na drzwiach lub oknach. W teorii działa z każdym systemem obsługującym Matter i Thread, ale – podobnie jak poprzednie urządzenia Eve – pełnię możliwości pokazuje dopiero w ekosystemie Apple, gdzie dostajemy własną aplikację. Reakcja czujnika na otwarcie lub zamknięcie drzwi jest niemal natychmiastowa. Warto też dodać, że ogranicza nas tylko własna kreatywność – czujnik można np. zainstalować na lodówce, czy szufladzie z przekąskami (doskonale wiecie, do czego zmierzam xD).

Urządzenie komunikuje się przez Thread, ale – co warto zaznaczyć – jest to tzw. Minimal Thread Device (MTD). Oznacza to, że sam czujnik nie działa jako przekaźnik w sieci, tylko jako jej końcowy element – czyli odbiera i wysyła dane, ale nie przekazuje ich dalej. To sensowne, bo mówimy o urządzeniu bateryjnym, które nie ma być stale aktywne. Bateria ER14250, którą znajdziemy w zestawie, jest jednak o tyle niefortunnym rozwiązaniem, że to "połówka" baterii AA – coś, czego raczej nie dostaniemy w pierwszym-lepszym kiosku.

W aplikacji Eve można podejrzeć historię zdarzeń – czyli kiedy dane okno lub drzwi były otwierane. Mamy też licznik otwarć. W Apple Home takich danych nie ma, ale da się np. stworzyć automatyzacje: jeśli okno zostało otwarte, wyłącz ogrzewanie. Działa to m.in. z głowicami Eve Thermo i można ustawić taką reakcję z poziomu aplikacji Eve. Coś takiego przyda się np. przy wietrzeniu mieszkania – system przestaje grzać, gdy okno jest otwarte, i wznawia pracę, gdy je zamkniemy.

W zestawie z Eve Door & Window znajdziemy zestaw podkładek dystansowych, które teoretycznie mają ułatwić dopasowanie czujnika do różnych typów drzwi i okien, szczególnie gdy rama i skrzydło nie są w jednej płaszczyźnie. Pomysł jest dobry, ale w praktyce nie było tak kolorowo. W moim przypadku, montując czujnik na oknach i drzwiach w mieszkaniu z czasów PRL, podkładki nie wystarczyły, by zniwelować różnice w poziomach między ramą a skrzydłem. Musiałem sięgnąć po samoróbki, dodając własne podwyższenie, co wymagało trochę kombinowania. Większa liczba podkładek w zestawie lub bardziej zróżnicowane rozmiary mogłyby zwiększyć kompatybilność, szczególnie w starszym budownictwie, gdzie ramy okienne i drzwiowe bywają niestandardowe. Choć rozumiem, że polskie realia budowlane z epoki PRL nie są idealnym środowiskiem dla smart home, większa elastyczność w akcesoriach montażowych byłaby mile widziana.

Gdzie sprawdzi się Eve Door & Window?

Za czujnik zapłacimy ok. 170 zł. To sporo, biorąc pod uwagę, że podobne urządzenia Zigbee czy Wi-Fi można kupić za połowę tej kwoty. Eve Door & Window jest więc jeszcze jedną propozycją dla tych, którzy budują system oparty na Thread i Matter i chcą, żeby wszystko działało lokalnie, szybko i bez pośrednictwa chmury.

Smart home z Eve: Czy warto?

Urządzenia Eve to przykład tego, jak może wyglądać smart home oparty na najnowszych standardach, takich jak Matter i Thread. To sprzęt, który działa lokalnie, szybko reaguje i w przypadku Apple Home oferuje kilka dodatkowych funkcji. Trzeba jednak mieć świadomość ograniczeń: pełnię możliwości uzyskamy głównie w ekosystemie Apple. Ceny nie należą tu niestety do najniższych, ale pamiętajmy o tym, że tutaj wszystko rozchodzi się o ekosystem Thread. Nie są to gadżety dla każdego. Jeśli jednak chcesz zbudować spójny oraz stabilny system smart home i nie chcesz opierać go na chmurze – Eve oferuje urządzenia, które zdecydowanie warto wziąć pod uwagę.

Sprzęty do recenzji dostarczył polski dystrybutor produktów Eve, firma Alstor.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama