Blady strach padł na część growego światka, która korzysta z „dobrodziejstw” internetowych usług UbiSoftu. Okazało się, że hakerzy zdołali włamać się ...
Blady strach padł na część growego światka, która korzysta z „dobrodziejstw” internetowych usług UbiSoftu. Okazało się, że hakerzy zdołali włamać się na serwery francuskiego developera i pozyskać z niego dane użytkowników, więc jeśli jeszcze nie zmieniliście swojego hasła w tej usłudze to zalecam pośpiech. A teraz czas na przyjemniejsze wiadomości: „SimCity” offline, gracze na YouTube, Borderlands 2: GotYE, beta „World of Warplanes”.
„SimCity” offline?
Zapewne w pamięci części z Was pozostały duże problemy jakie miały serwery Blizzarda w związku z premierą trzeciej części „Diablo”. Padały one jak muchy – dosłownie nie dało się grać. Podobna sytuacja powtórzyła się niestety w czasie debiutu hitu od Electronic Arts, „SimCity”, który także wymagał do działania stałego połączenia z Internetem. Teraz sytuacja ma się zmienić, a tytuł umożliwić grę offline.
Takie wnioski nasuwają się same po lekturze tego redditowego wątku, informującego o tym, że studio Maxis, czyli producenci „SimCity” postanowili zasięgnąć rady u posiadaczy ich „magnum opus”, do których rozesłali ankiety.
Najważniejszą opcją, na temat której gracze mogli wyrazić swoje zdanie było oczywiście umożliwienie zarządzania miastami bez wymogu ciągłego dostępu do Internetu. Gracze mogli także wypowiedzieć się o innym elemencie, który szczególnie uprzykrzał rozgrywkę, a mianowicie małym rozmiarze miast. Teraz ograniczenia w ich wielkości mają zostać zlikwidowane, a otaczające je tereny i ich topografia mają być edytowalne, tzn. że będziemy mogli np. usypywać wzniesienia tam gdzie chcemy, albo też tworzyć akweny.
Jakoże studio Maxis ma w swoim dorobku jeszcze jeden tytuł światowego wymiaru, czyli „The Sims”, to planuje połączenie światów obu gier i umożliwienie wgrywania stworzonych przez nas rodzin i okolic do „SimCity”. Dodatkowo developerzy planują także wykonanie ukłonu w stosunku do casuali i wprowadzenie do gry kodów ułatwiających rozgrywkę.
Widać, że twórcy chcę przywrócić marce nieco popularności i sprawić, aby fani rozczarowani debiutem gry w marcu, powrócili do niej po wprowadzeniu pewnych od dawna oczekiwanych zmian. Szkoda tylko, że Maxis nie zdecydowało się na umożliwienie gry offline już w momencie premiery, za co zresztą zebrało zasłużone gromy, choć na politykę wydawniczą większy wpływ miało Electronic Arts. W oczekiwaniu na patch, albo DLC można tymczasem wrócić do „SimCity 4”, które wyżej wymienione opcje miało „w pakiecie”.
Gracze na YouTube
Serwis wideo od Google stał się ostatnio miejscem bardzo często odwiedzanym przez graczy.Roi się on w końcu od różnego rodzaju materiałów przedstawiających nadchodzące jeszcze produkcje, typu tailerów, dzienników developerskich czy innych zapowiedzi. Dużą ich część tworzą też sami gracze. W końcu większość najpopularniejszych pod względem ilości subskrypcji kanałów w naszym kraju, to te zawierające gameplay’e, przede wszystkim z „Minecrafta” (bo od tego to się zaczęło), ale także premierowych tytułów; że tylko wspomnę o kanale Rojov13 z 560 tys. widzów, czy RockAlone2k z 540 tys. widzów.
Google postanowił więc przeanalizować YouTube pod kątem graczy i contentu z nimi związanego, a teraz udostępnił tenże raport do publicznej wiadomości. Wynika z niego, że połowa wyświetleń filmików traktujących o grach ma miejsce jeszcze przed premierą danego tytułu. Jak widać na powyższym obrazu są to przede wszystkim zapowiedzi i gameplay’e nagrywane z dem. Druga znacząca, choć nieco mniejsza część wyświetleń generowana jest już po premierze i w tym wypadku tworzą ja przeważnie sami gracze. Do tej kategorii zaliczone zostały wszelkiego rodzaju „przejścia misji”, a przede wszystkim zabawne filmiki dotyczące treści w nich zawartych.
Kolejny graf pokazuje, że najwięcej czasu spędzamy na YouTube w soboty i w niedziele, czyli po prostu wtedy kiedy mamy wolne.
Identycznie sytuacja wygląda pod względem rozkładu na miesiące. Największą aktywność notuje się podczas miesięcy letnio – wakacyjnych, więc jeśli nosicie się z zamiarem założenia własnego kanału to teraz jest na to dobry moment ;)
Nikogo chyba nie zdziwi, że jedna trzecia wyświetleń generowana jest przez urządzania mobilne. W ciągu roku ilość odsłon wzrosła dwukrotnie. Ważną kwestią jest także aktywność użytkowników pod względem polubień i komentarzy. W tej pierwszej klasyfikacji wygrywają zdecydowanie wszelkiej maści poradniki, natomiast w drugiej recenzje, co ma zapewne związek, z tym że są świetnym miejscem do wyrażania opinii.
Badanie przeprowadzone zostało w latach 2011 – 2012 i dotyczy tylko mieszkańców Stanów Zjednoczonych, choć śmiem zaryzykować tezę, że rynek polski czy europejski wygląda podobnie. Choć może na kanały za Oceanem trafia więcej „ambitnej” treści, a nie tylko zapis rozgrywki wraz z komentarzem grającego online, jak często ma to miejsce u nas.
Borderlands 2: GotYE?
Jedna z najlepszych gier zeszłego roku, strzelanka z dużą ilością elementów RPG – „Borderlands 2” może już niedługo doczekać się edycji Game of the Year. Taki wniosek można przynajmniej wysnuć ze steamowego odkrycia internautów, którzy doszukali się w rejestrze usługi wprowadzenia tejże pozycji.
Seria słynie już ogromnej ilości dodatków jakimi raczeni są gracze po premierze, lecz nie wszyscy od razu decydują się na ich zakup. Także świetną wiadomością dla nich będzie, iż edycja najprawomocniej zawierała będzie wszystkie wypuszczone do tej pory DLC, wraz dodatkowymi grywalnymi postaciami (Mechromancerka i Psycho).
Pozycja nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, ale Steam przeważnie bywa dość wiarygodnym źródłem przecieków. Dodatkowo za prawdopodobieństwem wypuszczenia zbiorczego wydania przemawia fakt, że Gearbox uraczył takim „prezentem” graczy przy okazji pierwszej części cyklu.
Beta „World of Warplanes”
Na zakończenie jeszcze krótki news odnośnie startu otwartej bety długo oczekiwanego „World of Warplanes”. Już od 4 dni każdy chętny może spróbować swoich sił w sterowaniu drugowojenną maszyną i starciach z innymi amatorami awiacji.
Gra jest nieformalnym następcą innej gry białoruskiego studia Wargamig.net „World of Tanks”, która odniosła ogromny światowy sukces porównywalny między innymi do „LoL-a” i już znajduje się w trójce najpopularniejszych gier MMO.
Czy „World of Warplanes” powtórzy sukces starszego brata? Ja po kilku przelotach jestem niestety pełen wątpliwości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu