AntywebTV

Samsung Galaxy S9/S9+. Cena, specyfikacja, pierwsze wrażenia

Paweł Winiarski
Samsung Galaxy S9/S9+. Cena, specyfikacja, pierwsze wrażenia
34

Nowy rok, czyli nowy flagowiec od Samsunga. Jak wygląda, co potrafi, co zmieniono, jaka jest jego cena? Miałem okazję przyjrzeć się zarówno Samsungowi Galaxy S9, jak i S9+, zapraszam więc na pierwsze wrażenia, w których odpowiem na te wszystkie pytania.

Jak to bywa w przypadku nowych smartfonów, dużo informacji - ale również zdjęć i renderów - wycieka jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem. Tak samo było w przypadku Samsunga Galaxy S9, o którym przed premierą wiedzieliśmy już naprawdę dużo. Zaskoczenia więc nie ma.

Samsung Galaxy S9 i Samsung Galaxy S9+ pierwsze wrażenia


Nie trzeba mieć sprawnego oka by zobaczyć, że wygląda też prawie tak samo jak S8 i S8+, czyli mamy powtórkę z przeszłości, gdzie S7 nieznacznie zmienił wygląd względem S6. Podejrzewam, że to będzie największy zarzut do nowych smartfonów koreańskiego producenta i nikt nawet nie zauważy, że ramki na ekranie zmniejszono o 1,2 mm względem poprzedniego modelu.

Wizualnie mamy więc powtórkę z rozrywki, czyli lekko zaokrąglone krawędzie i niesamowicie wyglądający ekran Infinity Display. To ponownie Super AMOLED, tym razem nazwany Super AMOLED Mobile HDR Premium. W obu telefonach ekran ma proporcje 18:5:9, w Galaxy S9 przekątna to 5,8 cala, w S9+ 6,2 cala. Telefon spełnia oczywiście normę IP68. Smartfon będzie dostępny w czerni, szarości, kolorze niebieski i purporowym czy raczej liliowym lub jak wolicie fioletowym.

W obu smartfonach umieszczono procesor Exynosa 9810 wspieranego przez układ graficzny Mali G72 MP18, telefony mają kilka opcji wielkości pamięci wewnętrznej (64GB/128GB/256GB) i rozbudujemy je kartami SDHC o pojemności do 400 GB. W obu przypadkach jest to również hybrydowy dual-sim, więc albo druga karta sim, albo karta SD.

Aparat Samsung Galaxy S9 i S9+

Największe zmiany w Samsungu Galaxy S9 to nowy aparat z nową matrycą Super-Speed Dual Pixel. Tym razem procesor zajmujący się obróbką nie korzysta z oddzielnej pamięci, matryca otrzymała własną i tam gromadzi dane do przetworzenia. Oprogramowanie aparatu nakłada 12 zdjęć w jedno wyraźne ujęcie, najczęściej w słabych warunkach oświetleniowych. Kiedy telefon trafi do nas na testy, na pewno dam mu wycisk w słabym świetle.
Ale może tam sobie poradzić fenomenalnie, bowiem 12 Megapikselowy aparat w Galaxy S9 otrzymał podwójną przysłonę. Jedna to F/2.4 druga, uwaga, F/1.5 w słabych warunkach oświetleniowych smartfon musi więc robić dobre zdjęcia. W automacie przysłony będą ustawiać się same, w trybie manualnym można to zrobić ręcznie. Nie ma jednak płynnego przejścia, albo 2.4, albo 1.5.

Samsung Galaxy S9+ otrzymał jeszcze drugi tylny aparat z dwukrotnym zoomem optycznym i stabilizacją optyczna. Przedni aparat w obu smartfonach ma selfie focus, czyli rozmycie tła i działa to tak samo dobrze jak w A8 2018.

Zastosowano nowy kodek do nagrywania wideo w 4K. H.265 pozwoli zmniejszyć objętość nagrań o połowę. Kolejna nowością w aparacie S9 i S9+ jest tryb super slow motion znany z serii Xperia od Sony. Dostajemy tu aż 960 klatek, ale podobnie jak w Xperia XZ1 tylko rozdzielczość HD czyli 720p. Efekt jest jednak naprawdę dobry, szczególnie że funkcjonuje tu bardzo dobrze działający tryb auto, który zbada ruch i włączy zwolnione tempo w odpowiednim momencie. W krótkich testach się nie mylił, choć można to oczywiście robić również ręcznie.

Miłośnicy zabawy ucieszą się pewnie z animowanych awatarów, które można zrobić skanując twarz. Tak utworzony model można potem animować ruchami swojej twarzy czy wykorzystywać w komunikatorach. Fajnym bajerem jest dymek powiadomień, który można odrzucić lub z jego poziomu odpowiedzieć na przykład na wiadomość bez konieczności wchodzenia do komunikatora.

Samsung Galaxy S9 i S9+ dostały głośniki stereo, które podobno dostrajali inżynierowie z AKG, jest też certyfikat Dolby Atmos, grają 1,4 raz głośniej.

Miałem też krótką chwilę na zabawę nowym Dexem. Tym razem telefon leży na nim płasko, co pomoże na pewno w trybie touchpada, czyli zamiast myszki można będzie smyrać palcem po ekranie dotykowym. Ta sama funkcja będzie też obecna w S8 i S8+ oraz starym Dexie gdy trafi do nich Android Oreo.

Specyfikacja Samsung Galaxy S9 i S9+

Cena Samsung Galaxy S9 i S9+

Znam też ceny nowych smartfonów Samsunga. Za S9 zapłacimy 3599 złotych, S9+ to natomiast wydatek 3999 złotych.

Przedsprzedaż rusza 25 lutego i trwać będzie do 16 marca. Ponownie dostaniemy promocję trade in, czyli możliwość odkupienia przez Samsunga starego telefonu podczas której firma dokłada 400 złotych. W normalnej sprzedaży smartfony pojawią się już 17 marca.

Napiszcie w komentarzach jak podobają Wam się nowe telefony i czy zmian jest Waszym zdaniem wystarczająco dużo, by przesiąść się z modeli S8 i S8+. Najmniej zmian wprowadzono oczywiście w wyglądzie, ale to przecież nie on jest w smartfonie najważniejszy. Szczególnie, że przecież poprzednia generacja S-ek wyglądała naprawdę świetnie i nie dziwię się, że Samsung póki co nie zamierza nic w nich zmieniać.

Nasz kanał zasubskrybujecie pod tym linkiem i pamiętajcie, że to dopiero początek mojej przygody z S9. Kiedy urządzenie trafi do nas do testów, wezmę je na poważnie w obroty - jeśli więc macie jakieś pytania, możecie je tu śmiało zadawać, odpowiedzi znajdą się w następnych materiałach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu