Tym razem Samsung nie zdecydował się na przesłanie testowych sampli smartfonów Galaxy Note 10 i Note 10+ przed oficjalną premierą urządzenia. Niby wiedziałem je na przedpremierowym pokazie 2 tygodnie temu, ale jednak to tylko pierwsze wrażenia, a nie testy pozwalające wyrobić sobie opinię na temat tego sprzętu.
Rozpoczynam testy Samsunga Galaxy Note 10+
Choć nigdy nie miałem swojego własnego Galaxy Note, to jednak zawsze bardzo chętnie testuję te urządzenia. Po pierwsze - to zawsze topowe sprzęty z półki premium, po drugie mają rysik do którego bardzo łatwo się przyzwyczaić, po trzecie świetnie się na tych dużych ekranach ogląda multimedia, filmy na YouTube czy seriale w serwisie Netflix. Tym bardziej cieszę się, że mam już w rękach Galaxy Note 10+ (tak, tego większego) i będę mógł spędzić z nim trochę więcej czasu niż krótki slot na przedpremierowym pokazie.
Co się zmieniło, co jest lepsze, co jest gorsze? No i oczywiście, czy warto wydać pieniądze na to konkretne urządzenie? Sprawdzę. Wybierając smartfon do testów zdecydowałem się na dość szaloną wersję kolorystyczną Aura Glow, która na pierwszy rzut oka wydaje się lustrzano-szara, ale kiedy padną na nią promienie światła, mieni się tęczą. Trochę się boję jak ten smartfon będzie się zachowywał podczas nagrań materiału wideo, ale nie mogłem sobie odmówić tego bajeru.
Na pewno będę też chciał sprawdzić też połączenie smartfona z komputerem - Samsung promuje tę funkcję Czytanie o odpisywanie na SMS-y z poziomu komputera, przeglądanie zdjęć, powiadomienia z mobilnych aplikacji. W przyszłości ma pojawić się zarówno odbieranie i nawiązywanie połączeń z poziomu komputera, jak i podglądanie zawartości telefonu.
Z funkcji samego smartfona (czy raczej jego aparatów) jestem też bardzo ciekawy zooma mikrofonu. Czy faktycznie ta funkcja pozwoli usłyszeć na nagraniu rozmowy osób oddalonych od aparatu. Ciekawie zapowiadają się również funkcje wideo, w tym rejestracja materiałów z efektem bokeh (rozmyte tło), oraz zachwalana przez Samsunga stabilizacja. No i wykorzystanie rysika w dostosowanej do niego wersji edytora Adobe Rush (niestety program jest płatny, 3 darmowe eksporty po zakupie telefonu i 20% zniżka na abonament). A może do prostej obróbki i montażu w zupełności wystarczy wbudowany edytor wideo, który też obsługuje rysik? Zobaczymy. Na razie zrobiłem kilka próbnych zdjęć smartfonem i wyglądają bardzo dobrze
Będzie też nowy zegarek - Samsung Galaxy Watch Active 2
Niedawno testowałem zegarek Samsung Galaxy Watch Active, w którym na dobrą sprawę brakowało mi tylko ruchomego bezela znanego z poprzednich zegarków producenta. Po części zostało to "naprawione" w następcy sportowego smartwatcha dla aktywnych. Choć jeszcze urządzenie nie jest w moich rękach na testy, ale dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, które pozytywnie nastawiają mnie do sprzętu.
Zegarek ma dwie odsłony - fashion i fitness. Fitness dostał pasek wykonany z miękkiego materiału (fluoroelastomer?) jest w kopercie aluminiowej (która ma być lżejszea). Wersja Fashion to koperta ze stali nierdzewnej i skórzany pasek. Ciemną ramkę wokół ekranu zmniejszono o milimetr, bezel jest tym razem aktywny - ale w trochę inny sposób niż ten, który znamy. To funkcja wyświetlacza, która zastępuje mechaniczny pierścień znany z poprzednich zegarków Samsunga (wibruje podczas używania). Zdalnie z poziomu zegarka można obsługiwać aparat do robienia zdjęć i filmów, dostaniemy też wtedy podgląd z kamery - brzmi super. Funkcja działa już z Note 10 i 10+, po aktualizacji będzie też działać z S9 i S10. Rozwinięto też integrację ze Spotify. Pobieranie utworów offline będzie teraz możliwe nie tylko z poziomu telefonu, ale również zegarka. Łącznie wersji smartwatchy będzie aż 12 i nie chodzi tu o różne paski, których też będzie sporo. Choć tak naprawdę założymy również paski, które nie pochodzą od Samsunga.
Zobacz też: Wszystko o Samsungu Galaxy Note 10 i Note 10+!
Zachęcam więc do zadawania pytań o Samsunga Galaxy Note 10+ pod tym wpisem. Na część postaram się odpowiadać na bieżąco, część znajdzie się w treści recenzji, którą za jakiś czas przygotujemy zarówno w formie tekstowej na Antyweba, jak i jako film na kanale AntywebTV.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu