Samsung

Mimo że Samsung Galaxy A8 2018 kosztuje tyle, co flagowce, to i tak bym go kupił

Albert Lewandowski
Mimo że Samsung Galaxy A8 2018 kosztuje tyle, co flagowce, to i tak bym go kupił
Reklama

Na półkach sklepowych znajdziemy wiele smartfonów. Słabszych i mocniejszych, mniejszych i większych, tańszych i droższych – jedynie nasze wymagania oraz budżet stanowią ograniczenia. Niestety często zdarza się, że już znajdziemy taki wymarzony, idealny model. Wszystko jest takie piękne, dopóki nie spojrzymy na tabliczkę z jego ceną… Niedawno pojawiły się informacje o cenie Samsunga Galaxy A8 2018 w Polsce i mimo że wiele osób na nią narzeka, mnie wydaje się być całkiem rozsądnie skalkulowana.

Wyższa średnia półka

Samsung Galaxy A8 2018 oraz A8+ 2018 miały wczoraj swoją oficjalną premierę. Stanowią one, odpowiednio, następców Galaxy A5 oraz A7 2017, a zmiana nazwa wynika z prostych przyczyn marketingowych. Koreańczycy chcą, aby wszystkie ich modele miały ten sam numerek co obecnie dostępny flagowiec. Doniesień na ich temat już przed oficjalną prezentacją było sporo, co najlepiej pokazuje, że wiele osób oczekiwało ich debiutu.

Reklama

Mniejszy z zaprezentowanych będzie oficjalnie dostępny w Polsce, na temat większego w sumie jeszcze nie wiadomo, chociaż jest nadzieja, że A8+ 2018 również się u nas pojawi. Pierwszy z nich został wyposażony w 5,6-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i proporcjach 18,5:9 (2220 x 1080 pikseli). Zgodnie z panującą modą, jest to ekran z niewielkimi ramkami wokół siebie. Moc obliczeniową zapewnia natomiast Exynos 7885 (2 x ARM Cortex A73 2,2 GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,6 GHz) z 4 GB RAM, a na nasze dane jest 32 GB.

Odpowiednia wycena

Warto tu również wspomnieć o podwójnej kamerce 16 i 8 Mpix z f/1.9 oraz aparacie 16 Mpix z f/1.7, baterii 3000 mAh czy też obecności modułów LTE kategorii 11, NFC, Bluetooth 5.0 czy złącza USB typu C. Niestety, to wszystko działa pod kontrolą Androida 7.1.1 Nougat. Gdzie podziało się Oreo? Sądzę, że nawet najstarsi Koreańczycy tego nie wiedzą.

1999 złotych – dokładnie taka kwota została podana i moim zdaniem trudno uznawać ją za wygórowaną. Po pierwsze niedawno miał swoją oficjalną premierę. Po drugie Samsung Galaxy A8 2018 to po prostu porządna konstrukcja z wyższej średniej półki, w przypadku której płaci się za markę oraz jakość. Szklano-aluminiowa obudowa prezentuje się do tego naprawdę znakomicie. Jeżeli chodzi o podzespoły, również trudno na coś narzekać.

Wejście na terytorium flagowców

Wiele osób stwierdzi, że w tym budżecie warto zainteresować się już jakimś flagowcem. Można przytoczyć tu przykład Honora 9, Xiaomi Mi 6, Samsunga Galaxy S7 – w bezpośrednim pojedynku wyjdą one zwycięsko. Jednak to właśnie nowość z Korei wygrywa wiekiem, wyglądem oraz bezramkowym ekranem. O ile dla fanów technologii wybór jest prosty, o tyle mniej zaznajomieni wybiorą A8 2018 i będą z niego zadowoleni. Na papierze wygląda na po prostu dobry telefon. Można narzekać na gorszą wydajność niż topowe telefony konkurencji, tylko czy przeciętny Kowalski zwróci na to uwagę?

źródło: gsmmaniak

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama