Recenzja

Nie samymi flagowcami Samsung żyje. Recenzja Galaxy A71

Paweł Winiarski
Nie samymi flagowcami Samsung żyje. Recenzja Galaxy A71
2

Recenzując Galaxy A70 napisałem, że to bardzo dobry smartfon, choć czytnik linii papilarnych mógłby być lepszy. W tej cenie jednak nie jest łatwo się w Polsce przebić - tymczasem telefon cieszył się dużą popularnością. Czy będzie tak również w przypadku jego następcy, Galaxy A71? Wszystko na to wskazuje.

Popularność smartfona nie zawsze wynika z jego ceny. Owszem, Xiaomi coraz lepiej radzi sobie na polskim rynku i właśnie prześcignęło Huawei zajmując drugie miejsce (za Samsungiem), jednak odpowiednia promocja, masa billboardów i fajne promocje u operatorów mogą trochę zatrzeć różnice cenowe. I wtedy mniej świadomy klient wybierze telefon trochę droższy, ale odpowiednio rozreklamowany. Myślę, że między innymi dlatego Galaxy A50 i Galaxy A70 były w Polsce tak chętnie kupowane, choć charakteryzowały się nieco wyższą ceną niż konkurencyjne Xiaomi z podobnymi parametrami i możliwościami. W przypadku A71 pewnie będzie podobnie, natomiast jest jest pewne - to udany smartfon i godny następca modelu Galaxy A70.

Wygląd i wykonanie Samsung Galaxy A71

Samsung Galaxy A71 nie jest na pewno najładniejszym smartfonem na rynku. Szczególnie z tyłu - nie podoba mi się ta wystająca, czarna wysepka na aparaty, za bardzo odstaje od reszty obudowy. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu pomysł Apple, gdzie te dwa elementy mają ten sam kolor, ale różnią się fakturą (matowa wysepka, błyszczące plecy lub matowe plecy, błyszcząca wysepka). Na plus natomiast fajny niebieskawo-zielono-miętowy kolor z szachownicową fakturą, która ujawnia się dopiero kiedy na tył smartfona odpowiednio pada światło. Dodatkowo, przez wystające aparaty, telefon położony pleckami na płaskiej powierzchni nieprzyjemnie się “gibie”.

Trzeba jednak pamiętać, że Samsung Galaxy A71 to “plastic fantastic” i nie czuć tu tego specyficznego obcowania z półką premium, którą oferują szklane flagowce. No, ale ok - przynajmniej tył się nie zbije.

Po lewej stronie tacka na karty sim, po prawej wszystkie fizyczny przyciski. Na dole natomiast maskownica głośnika i port ładowania. Mam też dobrą wiadomość dla miłośników kablowych słuchawek, jest złącze mini jack 3,5 mm. To miło, że w niższych modelach Samsung nie zdecydował się jeszcze na ich usunięcie. Telefon dobrze leży w dłoni, choć z uwagi na duży wyświetlacz, bardzo trudno obsługiwać go jedną ręką.

Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy A70

Ekran w Samsung Galaxy A71

6,7 cala superAMOLED, rozdzielczość FullHD+ przy zagęszczeniu pikseli na poziomie 393 ppi i proporcjach 20:9. Ekran bez zaskoczeń świetny, ekstra odwzorowanie barw, nasycenie, kąty widzenia, jasność maksymalna i minimalna, świetne czernie. To zdecydowanie najlepszy element tego smartfona i generalnie mocny punkt Samsungów - różnica względem IPS’ów jest więcej niż po prostu widoczna.

Ramki nie są może najcieńsze, ale nie na tyle grube by psuły przyjemność obcowania z ekranem. A ten, z uwagi na zastosowanie znanej z Note 10 kropki zamiast “łezki” sprawia wrażenie pokrywającego cały front urządzenia.

Podobnie, jak w poprzedniku zdecydowano się na czytnik linii papilarnych pod ekranem. Nie jest on może rekordzistą jeśli chodzi o prędkość działania i jest minimalnie wolniejszy od tego w S10, ale jednak działa sprawnie i dość dokładnie więc nie będzie frustracji. Zmiana więc jak najbardziej na plus.

Przeczytaj też: Recenzja Samsung Galaxy A50

Podzespoły i wydajność

W środku Snapdragon 730 wspierany przez układ Adreno 618 i 6GB pamięci RAM. Można byłoby spodziewać się w tej cenie minimalnie lepszej konfiguracji, jednak myślę że taki zestaw w zupełności wystarczy by zarówno komfortowo używać smartfona na co dzień jak również na nim grać. Nie spotkałem problemów z płynnością czy przycinaniem aplikacji. Nie jest to oczywiście poziom flagowców z najmocniejszymi Snapdragonami czy Exynosami, ale daje to o sobie znać dopiero w bezpośrednim porównaniu.

Na pokładzie Android 10 i najnowsze One UI 2.0. Ja akurat lubię nakładkę Samsunga, jej wygląd i oferowane przez nią funkcję. Od dawna wydaje mi się spójna, intuicyjna, dobrze zaprojektowana i nie sprawia wrażenia, że nawalono tam wszystkiego by oferowała jak najwięcej. Mamy tu między innymi blokadę powiadomień, kontrolę rodzicielską, aplikacje Samsunga czy Smart View, dzięki któremu można wysłać filmy czy zdjęcia do innych urządzeń takich, jak na przykład telewizor. Świetnie, że smartfon ma najnowszą wersję systemu Google zaraz po wyciągnięciu z pudełka i nie trzeba ustawiać się w długiej kolejce do aktualizacji.

Aparaty w Samsung Galaxy A71

Galaxy A71 wyposażono w cztery aparaty, choć widzę tu więcej marketingu niż faktycznego sensu takiego rozwiązania, przynajmniej jeśli chodzi o efekt zdjęć. Główny aparat ma matrycę 64 Mpix i światło f/1.8, drugi to szeroki kąt 123 stopnie z matrycą 12 Mpix i światłem f/2.2, trzeci makro ze światłem f/2.4 i matrycą 5 Mpix,
Główny aparat i szeroki kąt nie mają stabilizacji optycznej, co oczywiście na minus i generalnie A71 nie robi szału jeśli chodzi o zdjęcia.

To średniak, który jednak mocno odstaje od flagowej serii S. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych wychodzą niezłe, charakteryzują się dobrym odwzorowaniem barw, nie ma tu sztucznego podbijania saturacji przez aplikację (jak widać u Samsunga to już stare dzieje). Jeśli nie bawicie się w ulicznego fotografa w zupełności wystarczą by uchwycić jakiś ciekawy kadr.

Nie podoba mi się natomiast jak smartfon radzi sobie w nocy. Mamy tu bowiem loterię Dedykowany tryb doświetla zdjęcia aż do przesady, ale nie wyciąga przy tym detali, przez co efekty bywają dobre, przeciętne, albo straszne.  Ale oczywiście wiem jaka to półka cenowa i nie jestem zaskoczony.

Podoba mi się natomiast aparat do makro, ostrzy z małej odległości i efekt jest bardzo przyjemny dla oka.
Samsung Galaxy A71 nakręci wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K, nie będzie jednak wtedy działać cyfrowa stabilizacja. Ta pojawi się jednak jeśli przestawicie wideo na FullHD. Aparat do selfie ma 32 Mpix i może efekt nie rzuci Was na kolana, ale do takich podstawowych zastosowań do których został przeznaczony, w zupełności wystarczy.

Bateria i czas działania Galaxy A71

Smartfon wspiera szybkie ładowanie 25W a ogniwo o pojemności 4500 mAh wydaje się bardzo optymalne dla tego modelu. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, jak szybko ładowarka z zestawu napełnia całą baterię - tym razem Samsung wysłał nam smartfona bez niej. Wiem natomiast jak długo da się na nim pracować - jeden dzień na ładowaniu jest jak najbardziej w zasięgu, przy mniej intensywnym użytkowaniu natomiast wyciągniecie półtora, może do dwóch dni.

Czy warto kupić Samsunga Galaxy A71

Świetny ekran, spójny z pozostałymi urządzeniami na 2020 rok design (dla wielu osób to bardzo istotna kwestia), dobry czas pracy na jednym ładowaniu, odpowiednia wydajność, sprawnie działające (choć nie zachwycające) aparaty, Android 10 po wyciągnięciu z pudełka - Galaxy A71 to bardzo udany smartfon i godny następca modelu A71. Tylko tylko, że A70 kosztował 1799 złotych, A71 to natomiast wydatek 1999 złotych. Jego największym minusem jest więc cena i nie zdziwię się kiedy sprzedaż nabierze rozpędu dopiero po pierwszej obniżce. Ale jeżeli myślicie o tym smartfonie, to będzie dobry wybór. Może aktualnie nie najlepszy jeśli chodzi o stosunek możliwości do ceny, ale będziecie zadowoleni.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu