Pandemia koronawirusa sprawia, że wiele firm szuka oszczędności. Niestety najczęściej odbywa się to kosztem pracowników, którzy z dnia na dzień tracą pracę. Tyczy się to też osób, które tego się nie spodziewały. Tak też jest w przypadku Revolut, którego popularność w Polsce jest bardzo duża. I to właśnie w polskim oddziale dochodziło do dziwnych zwolnień.
Revolut miał zmuszać m.in. polskich pracowników do odejścia z pracy. Tak wygląda ratowanie biznesu w dobie kryzysu?
O sprawie zwolnień w jednym najpopularniejszych startupów pisze brytyjski oddział WIRED powołując się na, byłych już, pracowników krakowskiego biura Revolut. Zachowując anonimowość swoich źródeł przywołują historię, w której jedna z osób pracujących w pomocy technicznej niespodziewanie została postawiona przed dość przykrym wyborem: albo sama odejdzie z pracy za porozumieniem stron, albo zostanie zwolniona za słabe wyniki. Na podjęcie decyzji miała zaledwie 30 minut, co miało uniemożliwić się zasięgnięcia opinii prawnych na temat sytuacji, w której postawili ją jej pracodawcy. Obawiając się o swoją dalszą karierę (w końcu zwolnienie za źle wykonywane obowiązki może odbić się w przyszłości) przystała na warunki postawione przez zwierzchników, otrzymała niewielką odprawę i została bez pracy.
Jak podaje WIRED, taka sytuacja spotkała przynajmniej 50 pracowników polskich i portugalskich oddziałów Revolut. Wszyscy mieli mieć postawione podobne warunki i zostali zmuszeni do dobrowolnego zakończenia współpracy — a wszystko w ramach walki z sytuacją ekonomiczną firmy wywołaną koronawirusem. W zeszłym miesiącu Revolut poinformował o 62 zwolnieniach, jednak liczby te mają być dużo większe — pracownicy odchodzą na własną prośbę więc teoretycznie nie ma mowy o zwolnieniach. Rzeczywistość ma być nieco inna i ludzie bojąc się o swoją przyszłość na rynku pracy i pod presją czasu, decydują się na ruch, który z perspektywy zatrudniających jest najwygodniejszy.
Revolut miał przymuszać pracowników do odejścia z pracy. Przed trudnym wyborem stali m.in. zatrudnieni w polskim oddziale firmy
Części pracowników oferowano także udziały w firmie — pod warunkiem, że zrezygnują z części wynagrodzenia. Jednak nie każdy chciał się na to zgodzić. W takim wypadku miało dojść do dziwnych i wątpliwe prawnie działań. Revolut potwierdził, że część pracowników została zwolniona z powodu kiepskich wyników pracy i zdaniem firmy wszystko odbyło się z zachowaniem wszystkich standardów — od dokładnego przekazania informacji pracownikom, poprzez udział w spotkaniu bezpośrednich przełożonych, czy kierownika działu kadr.
Krakowski oddział Revolut ma być największym w Europie i zatrudnieni w nim pracownicy pochodzą z wielu krajów, nie tylko z Polski. Sytuacja, w której większość z nich pracowała zdalnie od marca i mieszkając w Polsce (Revolut oferował pomoc w załatwieniu wszelkich formalności związanych z usyskaniem pozwolenia na pracę dla osób spoza Unii Europejskiej), w obecnej sytuacji pozostaje bez pracy (i zapewne bez możliwości uzyskania jej u innego polskiego pracodawcy) a powrót do ich rodzinnego kraju jest niemożliwy ze względu na problemy z przekraczaniem granic i brakiem środków transportu — samoloty w chwili obecnej wykonują loty wyłącznie po Polsce. Mimo, że polski rząd wydłużył pozwolenia na pobyt i pracę, tak w obecnych warunkach ciężko jest znaleźć taką, w której pracodawca chętnie podjąłby się dodatkowego zachodu związanego z pozyskaniem obcokrajowca jako pracownika.
Źródło: WIRED
Stanowisko Revolut
O komentarz w sprawie poprosiliśmy polski oddział Revolut. Poniżej znajdziecie stanowisko biura prasowego:
Podobnie jak wiele firm, doświadczyliśmy w tym roku spadku aktywności klientów i przychodów, co skłoniło nas do ograniczenia kosztów operacyjnych i przystosowania biznesu do nowej sytuacji. Zredukowaliśmy koszty oraz zakres outsourcingu, po to by chronić miejsca pracy i naszych pracowników. Udostępniliśmy także nasz program zamiany wybranej części wynagrodzenia na udziały w firmie wszystkim pracownikom (przystąpiło do niego 60% pracowników, otrzymując opcje na udziały w zamian za gotówkę w relacji 2:1). Mimo szeregu podjętych działań, nie udało się nam uratować wszystkich miejsc pracy. W 11 biurach na świecie zwolniliśmy w sumie 62 osoby, co stanowiło mniej niż 3% pracowników. W każdym przypadku, dochowaliśmy wszelkich reguł, ducha i litery prawa pracy obowiązujących na lokalnym rynku.
Revolut wspiera tworzenie wartościowej kultury i zespołu, który jest zmotywowany by dawać naszym klientom najlepszej jakości produkt i obsługę. Nasz system poprawy wyników zapewnia pracownikom treningi i opiekę. W przypadku, gdy pracownicy nie rozwijają umiejętności, które pozwalają sprostać pełnionej roli, firma wypowiada im umowę mając na uwadze aby było to jak najmniej stresujące i by rozstać się w zgodzie
— biuro prasowe Revolut
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu