Remigiusz "Rock" Maciaszek, czyli znany growy youtuber, stworzył nową świetną serię na Youtube, obrażając na początku widzów, a następnie zabierając się za innych youtuberów.
Remigiusz "Rock" Maciaszek is back! Obraża youtuberów i robi to kapitalnie
Nie, nie chodzi o kolejną dramą na YouTube, ale o edukację przez kąśliwe, aczkolwiek nie zawistne, wyśmiewanie głupoty i prostego myślenia. Rock znany był i jest głównie ze swoich produkcji dotyczących gier (recenzje, gameplaye, serie itp.). Jego kanał zawsze charakteryzował się wysoką kulturą wypowiedzi, szacunkiem oraz brakiem wulgaryzmów. Przez swój styl mocno odstawał od konkurencji, co jak możecie zgadnąć, nie wpływa zbyt dobrze na popularność treści. Te były oczywiście cały czas na dobrym poziomie, ale dziś to nie jest priorytet - dziś priorytetem są duże emocje.
Rock nie poszedł śladem tego oczywistego trendu, a przecież z takim doświadczeniem wiedziałby, jak to zrobić i po co. Ktoś może powiedzieć, że to dość oczywiste, iż dorosły facet nie będzie teraz robił z siebie wulgarnego klauna tylko po to, aby walczyć o popularność. Oczywiste? Zobaczcie ilu dorosłych chłopów robi z siebie na YouTube kretynów, by zbierać wymarzone suby. Rock, mając olbrzymią bazę fanów, mógłby bez problemu dołączyć do grona "śmiesznych i głupich" i naprawdę podbić zainteresowanie.
Rock zrobił serię o tym, co dorośli faceci myślą o popularnych treściach na YouTube
Zaczęło się niewinnie od "obrażania" widzów. Obrażanie jest w cudzysłowie, bo tak naprawdę w przekazie tym nie chodziło o to, aby dogryźć konkretnym osobom, ale o krytykę specyficznych zachowań.
Dalej było już z górki - w następnym odcinka widzimy "obrażanie youtuberów". Znowu “obrażanie” nie jest tutaj trafnym określeniem, ale w ten właśnie sposób tytułuje on swoje filmy. Tak naprawdę obnaża prostotę i prostactwo treści, którymi fascynują się miliony widzów.
Rock wie, jak się robi Youtube
Maciaszek robi to wszystko w dobrym youtube’owym stylu. Nie są to materiały nadęte powagą i wciskające na siłę jedyne słuszne przesłanie. Takie treści nie trafiłyby do szerszego grona odbiorców na stałe. Zamiast tego zrobił format, który będzie się podobał również młodym widzom. Śmieszny i lekki, ale bezlitośnie punktujący to, co chce. Może nam się to podobać lub nie, ale jest to moim zdaniem dużo lepsze podejście do problemów na YouTube niż niejeden poważny komentarz czy artykuł. Szczególnie kiedy chcemy naprawdę coś zmienić, a nie tylko krytykować dla samej krytyki.
Poza tym Rock robi to w tak śmiesznie rozbrajający, a czasem infantylny sposób, że aż chce się go oglądać więcej. Tak się powinno robić youtube’y.
Szacuneczek, Rock.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu