Zgodnie z moimi wcześniejszymi przewidywaniami, twórcy PlayerUnknown's Battlegrouds pracują już nie tylko nad nowymi mapami i usprawnieniem mechanizmu rozgrywki, ale również nad dodatkami, które będą skutecznie wyciągać od graczy pieniądze. Do skrzynek zawierających elementy garderoby dołączą niedługo skórki na broń. Steam będzie wniebowzięty, a pieniądze popłyną szerokim strumieniem. Moje również...
No i zaczyna się wyciąganie pieniędzy od graczy. W PUBG pojawią się skórki do broni
PlayerUnknown's Battlegrounds to fenomen
Fenomen, który doskonale rozumiem - to gra, która od kilku miesięcy przyciąga mnie do siebie codziennie, a z naprawdę świetną ekipą (pozdrawiam w tym miejscu swoją) oferuje frajdę, której nie czułem od wielu lat. I nie przeszkadzają mi te wszystkie drobne błędy czy potknięcia, bawię się fantastycznie i nic nie wskazuje na to, by przez najbliższe miesiące miało się to zmienić. Twórcy ujawnili właśnie nowości, jakie przygotowali dla graczy.
Nowości w PlayerUnknown's Battlegrounds
Największą zmianą względem aktualnie obowiązującej wersji gry będzie dodanie interfejsu skórek do broni, czyli czegoś co bardzo mocno napędza rynek Steam w Counter-Strike Global Offensive. Bo zarabianie na grze to jedno, zarabia się również na wewnętrznych transakcjach (zewnętrznych również), w których fani produkcji nabywają nowe skórki do broni. Skrzynki w PUBG zawierały dotychczas jedynie elementy garderoby, które nie wpływały na rozgrywkę. Skórki na broń również na nią nie wpłyną, ale jestem absolutnie pewien, że gracze chętnie wydadzą na nie prawdziwe pieniądze.
Każda z kategorii broni będzie teraz ułożona w kolejności alfabetycznej, kategorii będzie kilka: nabyte (uporządkowane w kolejności chronologicznej nabycia), wyposażone (uporządkowane chronologicznie od czasu ostatniego wyposażenia) oraz według poziomu (uporządkowane według rzadkości skórki). Skórki będziemy nakładać w sekcji broni, w menu dostosowanie. Skąd brać skórki? Z płatnych skrzynek (Skrzynia triumfu), która będzie losowa lub ze Skrzyni Raidera - ta będzie darmowe, otworzymy ją bez klucza.
Pojawi się ponadto nowa płatna skrzynka Triumh Crate, którą da się otworzyć kluczem Weapon Cosmetic dostępnym odpłatnie na rynku Steam.
Ekipa pracuje również nad ulepszeniami połączenia - dotychczas gracze byli dobierani według mechanizmu opartego na pingu, teraz mówi się o dodatkowym systemie wybierającym graczy z tego samego regionu - ma to w zamyśle po prawić całą rozgrywkę i szukanie meczy.
Dlaczego wydajemy pieniądze na kosmetyczne ulepszenia?
Darmowe gry mobilne posiadają mikrotransakcje polegające na kupowaniu ułatwień rozgrywki. System jest skonstruowany tak, że da się grać bez wydawania pieniędzy, proces jest jednak tak żmudny i powolny, że poświęcając grze długie godziny coś pęka i otwiera się portfel. A to kryształki usprawniające budowanie, a to jakaś inna waluta pozwalająca od razu kupić przedmiot, na który normalnie trzeba byłoby czekać kilka dni. Zarówno w CS: GO, jak i PUBG wygląda to zupełnie inaczej. Obie gry są płatne i obie mają dobrze rozbudowany rynek Steam. Sęk w tym, że zakupione za prawdziwe pieniądze przedmioty nie wnoszą nic do samej rozgrywki, nie sprawiają że ta stanie się łatwiejsza, nie dają żadnej przewagi. To tylko zmiany kosmetyczne. Tylko lub aż. Spędzając w grze setki czy tysiące godzin staje się ona w pewnym sensie elementem życia. A jak to w życiu bywa, nie każdy "ciuch" musi być potrzebny. Przecież każdy z nas kupił kurtkę, spodnie,, koszulę czy bluzę nie dlatego że jej potrzebował, ale tylko dlatego że mu się podobała i chciał się w niej pokazać.
Identycznie funkcjonuje to w popularnych grach sieciowych. Sam łapię się na tym, że po zabiciu kogoś w PUBG przyglądam się jaki wirtualny ciuch ma na sobie. I spotykałem osoby w zestawach po kilkaset złotych - sam oczywiście bym takich pieniędzy na wirtualne przedmioty nie wydał, nie wydałbym też kasy na skrzynki, z których mogą one wypaść lub kluczy by te skrzynki otworzyć. Nie jestem jakimś demonem rynku Steam i póki co sprzedaję wszystko co zdobędę - uzbierało się tego prawie 30 złotych i pewnie prędzej czy później przetracę je na gadżety do PUBG, w którym spędzam masę czasu. I tak, wydam też jakieś niewielkie pieniądze by zdobyć skórki do broni. Nie przez szacunek do twórców, ale przez chęć pokazania się w wirtualnym świecie gry. Brzmi to niedorzecznie, szczególnie jak na osobę w moim wieku, ale jestem pewien, że osoby które też grają dużo online, doskonale takie podejście rozumieją.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu