Autor prowadzi blog - ProductLabs.co Mam niedługo egzamin na studiach e-learningowych. Raz w roku nie przez Internet ale na uczelni. Wcześniej dostal...

Mam niedługo egzamin na studiach e-learningowych. Raz w roku nie przez Internet ale na uczelni. Wcześniej dostaliśmy tekst do przeczytania, opracowania i z wiedzą o nim jedziemy na egzamin. Na miejscu jest praca pisemna. Jakieś trzy, cztery strony A4... Ostatnio przy piwie ktoś mi przypomniał, że piszę jak lekarz. Pomyślałem o egzaminie. W domu wykonałem kilka próbek szybkiego pisania (po długiej przerwie). Żona doczytała się połowy :/
Jak to możliwe, że prawie nie umiem pisać? Ostatnie dwa lata: kilkadziesiąt podpisów na umowach, karteczki na prezenty na święta, diagramy na tablicy, karteczki TO-DO nad monitorem, bazgroły na nudnych spotkaniach... to chyba na tyle. Razem może uzbiera się jedna duża stronica z dziwnymi hieroglifami. Nie wspominam, że często używam drukowanych liter aby odbiorca (w tym ja) zrozumiał co miałem na myśli.
Teraz mamy klawiatury. Dzieci dostają do szkół laptopy. Jak będą odbierać pracę magisterską mojej mamy, która pisana była odręcznie? Zabytek? Sam klepie codziennie w klawiaturę osiem godzin dziennie. Wraz z narodzinami dziecka w jednym ręku maluch w drugim Galaxy S II i dyktowanie sms-ów i e-maili głosowo. Czy to jakieś upośledzenie czy naturalny bieg wydarzeń. Sam czuję się early-adopterem. Jednak nie potrafię powiedzieć "ręczne pismo to przeżytek". Za duży sentyment do tego jak ładnie to robią inni, do pisanych listów babci. To jak ostatni artykuł o książkach i elektronicznych czytnikach. Kto jeszcze (prawie) nie umie pisać?
Autor prowadzi blog - ProductLabs.co
Maciej Oleksy
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu