Ciekawostki technologiczne

Szwajcarscy naukowcy stworzyli czujnik stresu z prawdziwego zdarzenia

Paweł Winiarski
Szwajcarscy naukowcy stworzyli czujnik stresu z prawdziwego zdarzenia
1

Zastanawialiście się kiedyś jak bardzo stresujące jest Wasze życie? Możliwe, że niedługo smartwatche i opaski fitness będą faktycznie mogły to zmierzyć i podać Wam realny poziom stresu.

Na pewno spotkaliście się z mierzeniem poziomu stresu w opaskach fitness lub smartwatchach. Niektóre sprzęty Huawei posiadają "automatyczny pomiar poziomu stresu", ale działa on w oparciu o czujnik tętna i nie jest w żaden sposób miarodajny. Może właśnie dlatego funkcja ta automatycznie wyłącza się podczas ćwiczeń żeby opaska czy zegarek nie uznały, że zaraz wyjdziemy z siebie w momencie kiedy akurat robimy intensywny trening. Może się jednak okazać, że niedługo urządzenia ubieralne otrzymają czujniki stresu z prawdziwego zdarzenia. Inżynierowie z Politechniki Federalnej w Lozannie (Szwajcaria) opracowali właśnie urządzenie, które potrafi mierzyć poziom kortyzolu w ludzkim pocie, a co za tym idzie mierzyć...stres. Kortyzol potocznie nazywany jest hormonem stresu - wiąże się to z tym, że w stresujących sytuacjach nadnercza wydzielają produkują go w większej ilości, co wzmaga uwalnianie do krwi adrenaliny i noradrenaliny. Warto też jednak pamiętać, że kortyzol wydzielany jest również podczas wzmożonej aktywności fizycznej, a jego głównym zadaniem jest zwiększenie stężenia glukozy we krwi.

Czujnik opracowany przez Laboratorium Urządzeń Nanoelektronicznych oraz Xsensio zawiera tranzystor i elektrodę wykonane z grafenu. Posiada krótkie fragmenty jednoniciowego DNA lub RNA, które mogą wiązać się z kortyzolem, dzięki czemu urządzenie potrafi mierzyć jego stężenie w pocie. Czujnik można nosić, więc badanie nie jest jednorazowe, a większa ilość danych da lepszy ogląd badanego użytkownika.

Póki co urządzenie zostało przetestowane w laboratorium, następne w kolejce są testy w warunkach szpitalnych. Naukowcy współpracują ze szpitalem uniwersyteckim w Lozannie, chcą bowiem przetestować swój projekt na ludziach z zespołem Cushinga (polega on na wytwarzaniu zbyt dużej ilości kortyzolu) oraz chorobą Addisona (w tym przypadku organizm nie wytarza wystarczającej ilości kortyzolu). Zespół uważa, że dzięki badaniom z użyciem takiego czujnika lekarzom uda się lepiej zrozumieć dwie wspomniane wyżej choroby oraz ogólnie stres i wiążącą się z nim otyłość.

grafika

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu