Felietony

Powierzyłbyś wszystkie swoje zdjęcia z telefonu Facebookowi?

Konrad Kozłowski
Powierzyłbyś wszystkie swoje zdjęcia z telefonu Facebookowi?
Reklama

Kilkanaście godzin temu opisywałem sytuację, w której automatyczne wysyłanie zdjęć z telefonu do chmury uratowało moje fotografie. Zapowiada się na to...


Kilkanaście godzin temu opisywałem sytuację, w której automatyczne wysyłanie zdjęć z telefonu do chmury uratowało moje fotografie. Zapowiada się na to, że Facebook również będzie umożliwiał taką funkcję w swojej aplikacji dla systemu Android. Chwilę po tym jak zrobimy zdjęcie, będzie ono przesyłane do prywatnego albumu na Facebooku, gdzie będziemy mogli zdecydować, które z nich chcemy udostępnić naszym znajomym. Gdzieś już to widziałem... no tak, Google+.

Reklama

Jak czytamy w serwisie TheVerge, Facebook oficjalnie potwierdził testowanie nowej funkcji przez wybranych użytkowników aplikacji dla mobilnego systemu od Google. Funkcja nie jest jeszcze dostępna publicznie, lecz dotycząca jej podstrona w Centrum Pomocy Facebooka jest już online. Tam dowiadujemy się, że funkcja będzie posiadała kilka opcji wysyłania - od nas zależeć będzie czy zrobione fotografie będą przesyłane za pomocą sieci komórkowej, czy tylko wtedy gdy podłączymy się do sieci Wi-Fi. W tym pierwszym przypadku, przed wysłaniem zdjęcia będą naturalnie skalowane do mniejszego rozmiaru, w celu zmniejszenia zużycia transferu danych.


By sprawdzić, czy załapaliście się do grupy testującej nową funkcję należy się udać do swojego profilu i wybrać zakładkę "Zdjęcia" - tam powinna pojawić się opcja synchronizacji. Co ciekawe, nie wiadomo czy i kiedy funkcja ta stanie się dostępna dla wszystkich.

Facebook nie jest pierwszy w oferowaniu takiej opcji i wcale nie dziwi mnie fakt, że wreszcie się na to zdecydował. Mimo to, nie sądzę, by automatyczna synchronizacja zdjęć z naszego telefonu z kontem na Facebooku wszystkim przypadła do gustu. Facebook jest już portalem tak popularnym, że czasem udostępnianie tam czegokolwiek przypomina stąpanie po cienkim lodzie - nigdy nie wiadomo kto i kiedy zajrzy na nasz profil. Co prawda istnieją rozbudowane funkcje prywatności, lecz zawsze może nastąpić jakiś błąd i któryś z albumów ze zdjęciami, który udostępniliśmy wybranej grupie może stać się widocznie publicznie - a gdyby padło właśnie na ten katalog ze wszystkimi fotkami z naszego telefonu? Ja raczej spasuję.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama