Porsche Macan to jeden z najlepiej sprzedających się samochodów w ofercie niemieckiej firmy, tylko w zeszłym roku sprzedano blisko 100 000 egzemplarzy na całym świecie. Ale wygląda na to, że to właśnie ten model będzie pierwszym z "tradycyjnej" oferty marki, który zostanie zelektryfikowany.
Macan zadebiutował w 2014 roku, a dzięki ogromnej popularności crossoverów, z miejsca zaczął cieszyć się sporą popularnością. Tym bardziej, że pomimo podniesionego nadwozia to nadal było Porsche, które świetnie się prowadzi. Jakiś czas temu model ten przeszedł mały lifting, a w przyszłym roku ma zadebiutować całkiem nowa wersja. I wiele wskazuje na to, że potwierdzą się poprzednie doniesienia, że Macan będzie dostępny tylko z całkowicie elektrycznym napędem. Co prawda wersja z silnikami spalinowymi pozostanie w ofercie, ale będzie to w dużej mierze obecny model. Firma skupia się teraz głównie na elektrycznej wersji, która będzie drugim takim autem w ofercie, po Taycanie, ale powstanie na całkowicie nowej platformie.
Wizualizacja nowej wersji Porsche Macan przygotowana przez AutoExpress
Nowa platforma o nazwie PPE (Premium Platform Electric) powstaje przy współpracy z Audi, które też będzie chciało z niej skorzystać w przypadku swoich crossoverów. PPE tworzona jest właśnie z myślą o samochodach z podniesioną podłogą, w odróżnieniu od rozwiązania jakie zastosowano w modelu Taycan. Nie jest wykluczone, że też inne marki z koncernu Volkswagena będą z niej korzystać w przyszłości. Macan ma być pierwszym samochodem w ofercie koncernu, który będzie korzystał z PPE i zadebiutuje już w połowie przyszłego roku. To odważna decyzja, bo dotyczy przecież jednego z najlepiej sprzedających się modeli.
Pokazane powyżej rendery powstały na bazie tego czego dowiedział się brytyjski AutoExpress od przedstawicieli Porsche. Nowy Macan będzie czerpał garściami z designu Taycana, stąd między innymi kształt przednich reflektorów czy wygląd całego przedniego pasa. Samochód wyróżnia się też dużym rozstawem osi (małe zwisy z przodu i z tyłu) co jest charakterystyczne dla aut elektrycznych oraz dużymi kołami. Zmiany nie będą jednak rewolucyjne, pewnie dlatego aby za bardzo nie zniechęcić klientów do zakupu spalinowej wersji.
źródło: AutoExpress
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
