Felietony

Facebook blokuje fałszywe posty polityczne - także w Polsce. To powinno tak działać od zawsze

Paweł Winiarski

Pierwszy komputer, Atari 65 XE, dostał pod choinkę...

Reklama

Jakież było moje zdziwienie kiedy wczoraj w nocy natknąłem się wreszcie na zablokowany przez Facebooka post z politycznym fake newsem. O mechanizmie czytałem już wielokrotnie, ale zobaczyć jego działanie na własne oczy to coś zupełnie innego.

Myślę, że wiele osób nie ma wątpliwości związanych z tym, jak łatwo puścić w świat nieprawdziwą informację. W społeczeństwie, które weryfikuje post w mediach społecznościowych ilością udostępnień można sprzedać wszystko. Powiem więcej - nie trzeba nawet jakoś specjalnie się starać, wystarczy, że ludzie poniosą fotomontaż dalej i problem gotowy. Kampania wyborcza to niestety skomasowany atak tego typu wpisów, zdjęć i obrazków, które mało kto weryfikuje. Łatwo to zrozumieć - skoro informacja pasuje do światopoglądu, udostępnia się ją dalej niejako z automatu, nie zastanawiając się nawet czy jest prawdziwa. A że w sieci wszystko szybko umiera, to przychodzi nowy dzień, nowy obrazek - i tak w kółko. Chciałbym napisać, że jest jakaś grupa osób, która jest wyjątkowo mocno podatna na tego typu wpadki, ale nie ma tu znaczenia wykształcenie czy pochodzenie, raczej jakaś nabyta świadomość, że warto uważać na to, co puszcza się w sieci dalej.

Reklama

Karta wyborcza z Londynu. Dwie opcje do wyboru, w obu Andrzej Duda

Nie będę wrzucał oryginalnego zdjęcia, choćby po to by nie puszczać dalej fotomontażu, ale na pewno większość z Was widziała fotkę, która obiegła niedawno sieć. Ktoś w Londynie otrzymał kartę do głosowania korespondencyjnego w nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich. Sęk w tym, że w obu linijkach pojawiło się nazwisko tylko jednego kandydata - Andrzeja Dudy. Czy to mogła być pomyłka? Nie sądzę. Czy to mogło być celowe działanie mające na celu sfałszowanie wyborów? Tym bardziej nie - wiele można instytucjom państwowym zarzucić, ale to już przekracza wszelkie normy i jest zwykłym science-fiction. Nie analizowałem w żaden sposób tego zdjęcia, poza tym Facebook i tak niszczy jakość wszystkiego co wrzucane jest do serwisu - ale na pierwszy rzut oka robota była niezła. Karta do głosowania wyglądała jak prawdziwa, można się było na nią nabrać.

I jak to w tego typu przypadkach bywa, masa osób po prostu udostępnia wpis dalej. Czasem bez opisu, czasem dodaje od coś od siebie, często nawet bardzo emocjonalnie. Wiadomość niesie się dalej, jak choćby w przypadku tego facebookowego wpisu, który ma 10 tysięcy udostępnień.

Wczoraj przeglądając wieczorem Facebooka trafiłem na właśnie ten wpis, udostępniony przez kogoś z moich znajomych. Tym akurat zdziwiony nie byłem, bo niestety wielu osobom z moich sieciowych "friendsów" wyłącza się podczas wyborów myślenie i zalewają swoje tablice czym tylko popadnie. Zaskoczyło mnie jednak coś zupełnie innego. Facebook wyblurował zdjęci i opatrzył je informacją, że to fotomontaż. Wow, zadziałał mechanizm, o którym czytałem już od jakiegoś czasu, ale nigdy nie widziałem go na własne oczy. I drugie wow, dotyczył aktualnej, ważnej sytuacji w Polsce (w Londynie, ale wiecie o co chodzi), a nie jakiegoś mało istotnego newsa z zagranicy.

Z tego wszystkiego poklikałem w dołączone linki, bo to bardzo pozytywne zaskoczenie i ten mechanizm powinien działać od dawna, być nieomylny i czyścić serwis z takich fake newsów skutecznie cały czas.

Zewnętrzni weryfikatorzy informacji na Facebooku musieli uznać politycznie neutralny [Kodeks zasad](http://www.poynter.org/fact-checkers-code-of-principles/) Międzynarodowej Sieci Weryfikowania Informacji (International Fact-Checking Network). Zewnętrzni weryfikatorzy informacji analizują artykuły prasowe i starają się ustalać ich wiarygodność.

To mi akurat niewiele mówi, szczególnie że brzmi jak kolejna formułka, która niczego nie wyjaśnia.

Trochę lepiej wygląda ten wpis na Facebooku, który wyjaśnia na czym polega mechanizm blokowania i ograniczania rozpowszechniania fałszywych informacji w serwisie.

Reklama

Informacje, które wyświetliły się przy wyblurowanym zdjęciu z fotomontażem karty wyborczej odesłały mnie do strony sprawdzam.afp.com i artykułu Nie, karty wyborcze z dwoma nazwiskami Andrzeja Dudy to fotomontaż, który wspomina również o facebookowym wpisie na profilu polskiego konsulatu i ambasady w UK.

 

Reklama

Niezależnie za którą opcją polityczną jesteś, takie fake newsy są bardzo szkodliwe

Niestety aktualna sytuacja z mediami wygląda tak, że zbyt wiele osób za bardzo ufa informacjom pochodzącym od "zwykłych ludzi". Podobno telewizja kłamie, gazety kłamią, portale informacyjne kłamią - z takim nastawieniem bardzo łatwo jest uwierzyć, że jeśli news, zdjęcie, obrazek pochodzą od osoby niezwiązanej z mediami, na pewno są prawdziwe. Dziś spreparować nieprawdziwą informację czy zdjęcie może każdy, w przypadku tego drugiego wystarczy minimalna wiedza na temat obróbki i modyfikacji zdjęć. A szkodliwość takich fake newsów jest ogromna i nie ma znaczenia jakiego kandydata na prezydenta dotyczy. Prostą manipulacją można bowiem jeszcze bardziej pompować nienawiść w skłóconym społeczeństwie, co niestety nigdy nie ma pozytywnych efektów. Dlatego weryfikacja postów przez Facebooka powinna mieć miejsce cały czas i blokować tego typu treści jak najczęściej. Obawiam się jednak, że to niemożliwe - choćby dlatego, że w tym przypadku temat fotomontażu był w sieci mocno nagłośniony. A w tym samym czasie po serwisie Zuckerberga krążą inna podobnie szkodliwe fotomontaże czy wpisy, którym FB nie poświęcił już czasu i nie oflagował jako nieprawdziwe informacje. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że z każdym kolejnym kwartałem będzie lepiej i doczekamy się kiedyś serwisów społecznościowych, na których nie da się publikować nieprawdziwych informacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama