Felietony

Po Google Day 2008 (tej oficjalnej części)

Grzegorz Marczak
Po Google Day 2008 (tej oficjalnej części)
22

Właśnie wróciłem z pierwszej części imprezy Google Day 2008. Pierwsze wrażenia jeśli chodzi o organizację i same prezentacje mam mieszane. Z jednej strony było "czuć klimat" Google czyli firmy która mimo iż jest dużą korporacją za wszelką cenę chce zatrzeć wrażenie korporacyjności w swoich d...



Właśnie wróciłem z pierwszej części imprezy Google Day 2008. Pierwsze wrażenia jeśli chodzi o organizację i same prezentacje mam mieszane. Z jednej strony było "czuć klimat" Google czyli firmy która mimo iż jest dużą korporacją za wszelką cenę chce zatrzeć wrażenie korporacyjności w swoich działaniach.


Nawet osoby siedzące na samym końcu dużej sali nie mogły przegapić prezentacji


Stoisko promujące Youtube - tak naprawdę nie wiadomo było co tam oglądać

Z drugiej strony podczas części wspólnej mieliśmy za długą prezentację o produktach i usługach google. Nie trzeba nadmieniać, że w tym względzie Google ma o czym opowiadać, to czego mi zabrakło to pokaz nowych urządzeń zwanych telefonami które wyposażone były by w system android (chociaż o samym androidzie było kilka slajdów). Był też panel dyskusyjny o innowacyjności, w którym min. mowa była o korzyściach jakie daje internet (ta część chyba trochę nie wyszła - ale może po moim wyjściu na kawę coś się rozkręciło?)

Po części wspólnej, następne były warsztaty - niestety sale były trochę za małe aby pomieścić wszystkich chętnych i część osób (w tym ja) po prostu nie miało szans obejrzeć prezentacji. Oczywiście nie byłe tym zbytnio zmartwiony ponieważ miałem okazje porozmawiać z kolegami twórcami takich serwisów jak Wykop czy GoldenLine (pozdrawiam serdecznie).

Dowiedziałem się kilku ciekawostek na temat obu serwisów, przykładowo Wykop w tej chwili ma już ponad 750 tysięcy UU, niedługo zaprezentuje nieco zmienioną pewną część swojego serwisu a plany na dalszy rozwój zakładają sporą rewolucję.

Goldenline - przy obsłudze GoldenLine pracuje 30 osób (głównym źródłem dochodów są ogłoszenia z pracą)a mimo to serwis jest rentowny!. GoldenLine nie jest w tej chwili na sprzedaż, a plotki o kosmicznych kwotach jakie autorzy życzyli sobie kiedyś za serwis potwierdziły się. Z tym, że były one zawyżone z premedytacją ponieważ autorzy nigdy nie chcieli sprzedać serwisu i w ten sposób sygnalizowali to potencjalnym chętnym.

Generalne w moim przypadku impreza była udana, miałem okazję przeprowadzić kilka interesujących rozmówi i poznać ciekawych ludzi. Nie wiem natomiast jak wyglądała ona z punktu widzenia kogoś kto nastawił się na obejrzenie prezentacji oraz ciekawe warsztaty.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu