Kto by pomyślał, że konsola, której nie można normalnie kupić w sklepach, będzie sobie radzić tak dobrze.
Zdominowany przez Xboksa amerykański rynek długo nie był przyjazny dla konsol PlayStation. Tymczasem PS5 bije tam w tej chwili kolejne rekordy sprzedaży. Najpierw odhaczono tytuł najszybciej sprzedającej się konsoli na tamtym rynku, teraz doszła najlepsza sprzedaż konsoli w historii w okresie 5 miesięcy od premiery. NPD nie zdradziło jednak dokładnych danych, więc pozostaje domyślać się o ile milionów sprzedanych konsol chodzi. A chodzi na pewno o miliony, bo w przeciągu pierwszych 10 miesięcy od premiery gorzej radzący tam sobie Switch zaliczył sprzedaż na poziomie 4,8 miliona.
W tym samym czasie ci sami Amerykanie (jak i Europejczycy czy mieszkańcy praktycznie każdego regionu) wciąż nie mogą po prostu iść do sklepu i kupić sobie bez stresu PlayStation 5. Jest oczywiście lepiej niż pod koniec ubiegłego i na początku tego roku, ale wciąż trzeba zapolować. Szczególnie jeśli nie chcecie wydawać dodatkowych pieniędzy na zestawy z grami, które sklepu tak chętnie wyciągają z magazynów żeby tylko się ich pozbyć. Nic też nie wskazuje na to żeby jeszcze w tej połowie roku sytuacja miała się poprawić. Duże zainteresowanie konsolą w połączeniu z niedoborami sprzętu i podzespołów będą się odbijać czkawką jeszcze przez długie miesiące.
PS5 cieszy się dużą popularnością jeszcze z jednego powodu. Przy starcie nowego generacji nigdy nie było w co grać - kilka tytułów na start, później miesiące oczekiwania na nowe premiery. Z aktualnymi sprzętami jest nieco inaczej - po pierwsze PS5 jest wstecznie kompatybilne z PS4, więc można po prostu uruchomić tytuł z poprzedniej generacji i w wielu przypadkach będzie on działał lepiej i płynniej. Po drugie - mamy next-genowe łatki, które wielu grom dają nowe życie. Taki scenariusz sprawia, że nawet kolejne poślizgi premier nowych, dedykowanych aktualnej generacji gier nie bolą tak bardzo.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu