Sony

PlayStation 4 będzie warte swojej ceny – Sony dopłaca do każdego modelu. Ile?

Kamil Ostrowski
PlayStation 4 będzie warte swojej ceny – Sony dopłaca do każdego modelu. Ile?
Reklama

Przed premierą każdej nowej konsoli na salonach i w salonikach krąży pytanie „Ile naprawdę jest warto sprzęt? Ile kosztuje jego wyprodukowanie?”. W pr...

Przed premierą każdej nowej konsoli na salonach i w salonikach krąży pytanie „Ile naprawdę jest warto sprzęt? Ile kosztuje jego wyprodukowanie?”. W przypadku urządzeń do grania producenci niejednokrotnie dopłacają do produkcji, żeby być bardziej konkurencyjnymi. Tak też jest również w przypadku PlayStation 4.

Reklama

Wedle informacji do których dotarł Eurogamer, wyprodukowanie PlayStation 4 kosztuje tyle, że aby utrzymać cenę na poziomie 399$, Sony musi dopłacać 60$. Prawdopodobnie ten margines szybko zniknie, wziąwszy pod uwagę proces obniżania się kosztów produkcji komponentów, która przecież przez całą generację pozostaną takie same. To stosunkowo niewiele, biorąc pod uwagę, że jeszcze w grudniu 2009 roku, trzy lata po premierze, firma musiała dokładać do każdego PlayStation 3 aż 37$.

Masayasu Ito, z japońskiego oddziału Sony dodał, że owa strata najprawdopodobniej zwróci się w zakupach premierowych gier i akcesoriów – czyli tego, na czym producenci sprzętu faktycznie zarabiają na tym rynku. Wystarczyłby zakup jednego tytułu i subskrypcji do PlayStation Plus, aby korporacja wyszła na swoje.

Inną sprawą jest, że w tej generacji Sony nie stara się przepchnąć sprzętowych rewolucji – jeżeli chodzi o tworzenie PlayStation 4, to wykorzystano po prostu wysokiej klasy, istniejące już technologie. Podczas kadencji PlayStation 3 korporacja musiała wydawać grubą kasę na drogi procesor Cell, a także przebijającą się wtedy do masowej świadomości technologię Blu-Ray. Można powiedzieć, że tym razem wszystko podane jest „na tacy”. Z całą moją sympatią do PlayStation 4 i Sony – rewolucja się nie szykuje.

Jak u Was? Szykujecie się na listopadową premierę? Zamówienia przedpremierowe złożone? Istnieje ryzyko, że w związku z wielkim zainteresowaniem, sprzętu na półkach w sklepach zabraknie – w takim przypadku pre-order to dobre rozwiązanie. Z drugiej strony, jeżeli u nas pojawi się taki zestaw jak we Francji, to może być warto zaryzykować i poczekać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama