Amerykańscy twórcy, Panic Inc., zapowiedzieli nową, autorską, konsolę — Playdate. Ta niezwykła konstrukcja chce spróbować czegoś nowego, mocno trzymam za nią kciuki!
Zapowiedziano nową, niezwykłą, konsolę do gier. Jestem zauroczony i nie mogę się już doczekać
Kiedy myśleliście że na rynku konsol widzieliście już wszystko i raczej nie ma szans na jakikolwiek powiew świeżości w temacie... a to wcale nie jest prawda. Bo oto, ni z tego ni z owego, w miarę popularna ekipa twórców gier ogłasza swój autorski projekt w postaci przenośnej konsoli do gier. Konsoli którą, jak sami twierdzą, nie planują rywalizować ani z konsolami stacjonarnymi, ani smartfonami. Traktują ją jako dodatek, który ma być "gdzieś pomiędzy". I patrząc na pierwsze zapowiedzi — jestem zauroczony i naprawdę mam nadzieję, że Playdate okaże się sukcesem!
Playdate: nowa przenośna konsola od amerykańskich twórców
Nowa konsolka nazywa się Playdate i odpowiedzialna jest za nią ekipa z Panic Inc. Nie da się ukryć że to zapowiedź, której raczej nikt się nie spodziewał. Nie dość bowiem że dostaniemy nowe, przenośne, urządzenie do grania w 2019 roku, to jeszcze o tak niezwykłej konstrukcji i parametrach. To bowiem pierwszy handheld jaki widzę z... korbką, niczym w automacie z jednorękim bandytą. Tak, wzrok Was nie myli — poza dwoma przyciskami funkcyjnymi, w konsoli Playdate znalazła się także miniaturowa korbka, którą mają wykorzystywać niektóre z dostępnych na urządzenie gier.
Sam sprzęt ma być malutki — i mierzyć ma około 7,5 x 7,5 cm. Zamieszczono tam ekran o przekątnej 2,7 cala (400 x 240 px), w którym... nie zadbano o żadne podświetlenie — stąd wszyscy zainteresowani sprzętem mogą już powoli zacząć odkopywać swoje lampki do starych Gameboyów. W przeciwieństwie do klasycznych konsol Nintendo, Playdate otrzymało bogaty zestaw w kwestii portów i łączności. Konsolka wspiera Wi-Fi i Bluetooth, a także doczekała się portów USB-C oraz mini-jack. Sprzęt wyceniono na 149 dolarów i ma trafić na rynek na początku przyszłego roku.
Playdate: niezwykła konsola i... niezwykły sposób dystrybucji gier
Ale skoro konsola do gier, to i gry. To one mają tam odgrywać pierwsze skrzypce — i forma w jakiej do tematu postanowili podejść twórcy konsoli Playdate wydaje się dość zdumiewająca. Planują je bowiem podrzucać w formie sezonów. Na pierwszy z nich składać się będzie 12, dodawanych cyklicznie każdego tygodnia, produkcji. Ten "opłacimy" już kupując sprzęt — póki co nic nie wiemy na temat dalszych projektów, które potencjalnie mogłyby tam zawitać. Sprawa jest jednak o tyle ciekawa, że wśród twórców pierwszych dwunastu gier znaleźli się naprawdę wzięci twórcy. Znajdziemy tam nie tylko eksperymentalne produkcje od Playdate, ale także autorskie projekty Bennetta Foddy'ego (QWOP), czy Keity Takashi'ego (Katamari Damacy).
Nie mam złudzeń co do tego, że konsolka Playdate odniesie wielki komercyjny sukces. Ale podobnie jak PICO-8 — ma szansę trafić do poszukujących nietypowych produktów miłośników gier wideo. Bardzo intryguje mnie to, w jaki sposób twórcy gier wykorzystają dostępną w urządzeniu korbkę. Szczególnie spoglądam tu w kierunku Keity Takahashi'ego, który przez lata udowodnił że lubuje się w nietypowych kontrolerach i nieszablonowych grach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu