W pierwszym odczuciu, jak dostałem emaila z tą informacją, pomyślałem, fajna opcja, z taką usługą powalczą o użytkowników Dropboxa. Rozczarowałem się jednak po przejściu do Google Play. Pomijam kwestie wielkości udostępnianych dysków, nie to tu porównywać. Po dzisiejszym wpisie o Dropboxie wiemy...
To cię zainteresuje Na czym pracują redaktorzy Antyweb - oto moje gadżetyTestuję nową wersję Disqus - na razie sporo zmian w interfejsie użytkownika
W pierwszym odczuciu, jak dostałem emaila z tą informacją, pomyślałem, fajna opcja, z taką usługą powalczą o użytkowników Dropboxa. Rozczarowałem się jednak po przejściu do Google Play. Pomijam kwestie wielkości udostępnianych dysków, nie to tu porównywać. Po dzisiejszym wpisie o Dropboxie wiemy, że jak komuś zależy może zdobyć i 16GB bez większych trudności. Zupełnie nie rozumiem wprowadzenia do użytku takiej usługi, za którą pobierana jest opłata, kiedy z powodzeniem funkcjonuje inna darmowa, do tego sprawdzona i świetnie działająca.
Rozumiem udostępnianie płatnych aplikacji, ale oferujących coś więcej niż konkurencyjne usługi, z których korzystamy za darmo. W tym przypadku jest to dla mnie wykorzystywanie niewiedzy użytkowników, którzy nie wiedzą o istnieniu identycznych darmowych usług, bo z pewnością do takich osób ta oferta jest kierowana.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
