Felietony

Pino.pl ożywia trupy polskiego web 2.0

Grzegorz Marczak
Pino.pl ożywia trupy polskiego web 2.0
8

Dzisiaj w IDG.pl możemy przeczytać o tym, że serwis Pino.pl zaprezentuje nam niedługo swoją nową twarz. Dodatkowo serwis "wzbogacił się" o dwie nowe strony czyli spis.pl (o którym już pisałem) oraz uwaga o Linkologia.pl (o której już też dawno temu pisałem, a potem ją nawet pochowałem). Linkolo...


Dzisiaj w IDG.pl możemy przeczytać o tym, że serwis Pino.pl zaprezentuje nam niedługo swoją nową twarz. Dodatkowo serwis "wzbogacił się" o dwie nowe strony czyli spis.pl (o którym już pisałem) oraz uwaga o Linkologia.pl (o której już też dawno temu pisałem, a potem ją nawet pochowałem).

Linkologia to serwis zbierający ulubione linki (bookmarking), który się po prostu nie udał - trudno powiedzieć czy ludzie nie zrozumieli tej idei, czy wykonanie serwisu było za słabe. Od dość dawna serwis ten dryfował sobie w internecie bez celu aż do dziś kiedy wszyscy dowiedzieli się, że przejęło go pino.pl. Trudno powiedzieć czy pino kupiło serwis (bo za co tutaj można było by zapłacić), czy też po prostu autor dogadał się z nimi nie mając i tak inne alternatyw.


Linkologia - żywy trup?

Pino będzie jednak musiał włożyć trochę pracy aby ożywić linkologie, bo pomimo deklarowanych milionów użytkowników (większość z nich to osoby zakładające strony na prv.pl) nie jest to społeczność, która zrozumie i zaakceptuje każdy serwis (spis.pl jak do tej pory jeszcze się nie obudził, lub nie został jeszcze przez pino wypromowany).

Zastanawia mnie też dlaczego Pino wybrało akurat linkologie a nie np: linkolekcja.pl serwis który wprawdzie też jest martwy ale wygląda o niebo lepiej i funkcjonalnie też ma przewagę nad linkologią.

Bardzo jestem ciekawy jakie będą dalsze losy pierwszego polskiego odpowiednika del.icio.us, i jak Pino zabierze się do "ożywiania trupa".

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu