Odnoszę czasem wrażenie, że w historii przemysłu komputerowego obecna jest cała rzesza ludzi, o których wspomina się zdecydowanie zbyt rzadko. Co praw...
Wywiady z byłymi współpracownikami Billa Gatesa oraz Steve'a Jobsa bardzo wyraźnie pokazują, że ich sukces zawodowy jest w dużym stopniu efektem wyrzeczenie się sentymentów, nie tylko w stosunku do swoich współpracowników, ale również bliskich przyjaciół.
Pamiętam jak w filmie dokumentalnym Welcome to Macintosh, Andy Hertzfeld (członek zespołu, który stworzył pierwszego Macintosha) mówił, że w pierwszej połowie lat 80-tych, gdy Apple przeżywało boom, pracownicy firmy bali się rozmawiać ze Stevem Jobsem, z obawy przed odgryzieniem ich głowy przez szefa.
Widocznie Microsoft pod względem stylu zarządzania nie był zbyt odmienny od Apple. Tak czy inaczej, nadchodzi era biografii i wspomnień krzemowych tytanów. Większość z nich zbliża się do 60 roku życia, dlatego też nic dziwnego, że odczuwają potrzebę podsumowania dotychczasowego życia i działalności. Na 2012 rok zapowiedziano już autoryzowaną biografię Steve'a Jobsa. Tym czasem mam nadzieję, że The Idea Man zostanie wydany również w Polsce. Nie czuje się jeszcze na tyle silny językowo, aby przeczytać książkę tego typu po angielsku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu