W dobie siedzenia w domu, spowodowanego epidemią koronawirusa, temat monitorowania burz wydaje się nieco abstrakcyjny. Nie mniej narzędzia, o których chcę tutaj napisać, są generalnie bardzo przydatne i mogą pomóc ochronić nasze zdrowie i dobytek. Przyjmuję więc optymistyczne założenie, że w niedalekiej przyszłości będzie nam dane opuścić w celach rekreacyjnych nasze mieszkania i zapraszam na krótki przegląd aplikacji na smartfona, które pomogą nam uniknąć lub przygotować się do przeżycia burzy.
Czym jest monitor burz i jaki jest model jego działania?
Monitor burz jest aplikacją lub stroną wizualizującą dane zbierane przez sieci badawcze i stacje meteorologiczne, pokazujące aktualny stan oraz przewidywane kierunki rozwoju burz. Dzięki radarom pogodowym i detektorom piorunów zbierają dane między innymi na temat wilgotności, aktywności elektrycznej i łączą je z szeregiem innych danych takich jak różnice ciśnień czy prędkość wiatru.
Dlaczego warto z nich korzystać? To proste, żeby nie narobić sobie kłopotów, o które, szczególnie w sezonie burzowym, wcale nie trudno. Przypomnę, że ten ostatni trwa w Polsce mniej więcej od kwietnia do września, ze szczególnym nasileniem w okresach letnich. Monitorowanie szczególnie może przydać się mieszkańcom południa naszego kraju, gdzie burz jest najwięcej.
Jakiego typu kłopoty mogą nas spotkać? Po pierwsze, jeśli wasza domowa instalacja nie jest odpowiednio przygotowana, przepięcia wywołane uderzeniem pioruna mogą spalić Wam urządzenia podłączone do sieci. Po drugie, jeśli Wasza sieć domowa jest odpowiednio przygotowana… może się to skończyć dokładnie w ten sam sposób. Piorun to siła, której nie wolno lekceważyć. Warto więc skorzystać z monitora burz, jeśli oddalamy się od miejsca zamieszkania na większą odległość. Jeśli odłączenie całego domu, to rzecz, na którą nie macie ochoty, możecie też po prostu nadzorować, jak zachowuje się burza i czy nie „idzie” w waszym kierunku.
Podobnie warto sprawdzić, co w trawie piszczy, gdy wybieramy się na dłuższą wyprawę w teren. Szczególnie wpakowanie się na burzę na wycieczce z dziećmi może być przykrym doświadczeniem. Oczywiście burze są groźne także wtedy, gdy dzieci nie ma w naszej okolicy. Tu poczynię małe zastrzeżenie, pamiętać należy, że w terenie szczególnie zdradliwym, takim jak góry, jeśli otrzymamy ostrzeżenie od RCB lub IMGW, to nawet jeżeli nasz monitor burz nie wskazuje na nic niepokojącego, należy się do takich zaleceń bez zwłoki zastosować.
Oto najlepsze monitory burz na smartfona
W obu mobilnych sklepach znajdziemy sporą ilość aplikacji umiejących korzystać z danych zbieranych przez wspomniane sieci meteorologiczne. Z racji tego, że programy te korzystają z publicznie udostępnianych danych, często prezentują w inny sposób dane z tego samego źródła. Dlatego skupię się dziś na aplikacjach najlepiej wyglądających i długim stażu. Większość z nas nie lubi zmieniać narzędzi, do których się przyzwyczaimy i takie kryterium daje szansę na znalezienie aplikacji, która nie przestanie nam nagle działać po kilku miesiącach.
Jednym z najstarszych i najbardziej popularnych programów tego typu jest Monitor Burz, korzystający z niemieckiej bazy blitzortung.org oraz kilku dodatkowych monitorów pogody. Można w niej włączyć funkcję alarmu oraz śledzić mikroblog z interesującymi informacjami na temat pogody. Aplikacja jest darmowa i wyświetla reklamy których możemy się pozbyć, wykupując wersję Pro.
Kolejnym weteranem jest aplikacja burzowo.info, korzystająca z tej samej bazy głównej co poprzednik. Wyróżnia ją bardzo uproszczony, ale estetyczny interfejs użytkownikam. Jest dostępna jest za darmo, ale wyświetla reklamy.
Znacznie bardziej zaawansowanym interfejsem dysponuje Storm Radar od Weather Channel. Pomijając większą ilość dostępnych zjawisk pogodowych, ma bardzo intuicyjny w użyciu timeline, prezentujący przebieg burzy wraz z prognozą na najbliższy czas. Aplikacja posiada tryb ciemny. Podobnie jak Monitor Burz, program jest dostępny z reklamami, za których usunięcie można zapłacić (niestety w grę wchodzi tylko abonament).
Ostatnią aplikacją godną polecenia jest Windy. To program, który ma możliwości znaczenie szersze od poprzedników, lista opcji pogodowych, które potrafi wizualizować jest po prostu imponująca. W bardzo przejrzysty i efektowny sposób pokazuje kierunek i siłę wiatru. Jego wadą jest to, że pomimo przemyślanego interfejsu, przez ogrom możliwości i tak możemy się w programie pogubić.
iOS , Android
Dlaczego w Polsce dobrze sprawdzą się też monitory burz z Czech i Niemiec?
Jeśli jesteście, podobnie jak ja, mieszkańcami południowej Polski, możecie skorzystać z uprzejmości naszych południowych sąsiadów, udostępniających swoje wizualizacje na stronie Czeskiej Służby Hydrometrologicznej - CHMU. Możecie również odwiedzić stronę niemieckiej firmy Siemens, która udostępnia swoje pomiary z serwisu Blids.
Pięć najlepszych stron monitorujących burze dostępnych za darmo
Jeśli chcemy odnaleźć informacje na temat burz, korzystając z przeglądarki na komputerze, w pierwszej kolejności powinniśmy skierować nasze kroki w kierunku oficjalnej strony sieci badawczej Blitzortung (http://pl.blitzortung.org). Następnie można skorzystać ze strony pomocniczej dla tego projektu lightningmaps.org, wyświetlającej przebieg burz na bazie map pochodzących z openstreetmap.org. Z polskich stron wartymi odwiedzenia są burzoweinfo.pl oraz radarburz.pl, a całość zwieńczy, podobni jak w aplikacjach serwis windy.com, który na komputerze jest znacznie prostszy do ogarnięcia.
Podsumowując, dla własnego dobra lepiej zapoznać się jednym z wymienionych narzędzi. Ale pamiętajmy też, że oprócz sfery czysto praktycznej, mogą dać też sporo frajdy w sytuacjach gdy burza jest w zasięgu słuchu. Szczególnie z dziećmi fajnie ogląda się wizualizację uderzenia pioruna i rozchodzenia fali dźwiękowej. Nie zawsze systemowi udaje się idealnie trafić, ale jeśli tak się zdarzy, dzieci mają z tego dużo frajdy a my możliwości łatwiejszej ich edukacji w zakresie pogody.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu