Nie każdy go potrzebuje i nie każdy może sobie na niego pozwolić, ale oszczedzając prawdopodobnie wydajesz więcej. Jak to możliwe? Według szacunków In...
Nie każdy go potrzebuje i nie każdy może sobie na niego pozwolić, ale oszczedzając prawdopodobnie wydajesz więcej. Jak to możliwe? Według szacunków Intela aż 75% komputerów w Polsce jest starszych niż 5 lat, a dziś trudno nawet sięgnąć pamięcią do tamtego okresu. W konsekwencji, ilość marnowanej w przeciągu każdego roku energii wynosi aż 730 tysięcy megawatogodzin. Dla zobrazowania - tyle energii wystarczy, by II linia warszawskiego metra kursowała przez blisko 21 lat.
By przekonać się o tym, jak w ciągu ostatnich 5 lat ewoluowała technologia użytkowa, wystarczy spojrzeć na najczęściej towarzyszące nam gadżety - smartfony. Rozdzielczość ich ekranów zrównała się, a wielu przypadkach nawet przekroczyła rozdzielczość telewizorów, ich specyfikacje przewyższają możliwościami komputery sprzed kilku lat, a wbudowane kmaery pozwalają na wykonywanie zdjęć i kręcenie filmów w niedostępnej wcześniej jakości.
W podobnym tempie postępuje rozwój komputerów osobistych, gdzie najważniejsze zmiany zachodzą wewnątrz urządzeń - podzespoły stają się coraz mniejsze, lecz jednocześnie wzrasta ich wydajność i maleje zużycie energii. W efekcie dzisiejsze układy Intela dysponują co najmniej dwukrotnie większą możliwością obliczeniową i nawet trzykrotnie dłuższy czas pracy na baterii komputera. Wcześniej dość wymowną zmianą była wymiana komputera stacjonarnego na laptopa. Dziś większość z nas korzysta z laptopów, lecz nie wszystkie mogą pochwalić się taką oszczędnością energii, jak te wyposażone w najnowsze układy Intela.
Spójrzmy na liczby. Analizy Microsoftu wskazują, że przeciętny Polak używa komputera każdego dnia przez około 4 godziny. W perspektywie roku daje nam to więc 1460 godzin. Wiemy, że pięcioletni laptop potrzebuje do działania około 65W prądu podczas każdej godziny pracy urządzenia. Jest to aż cztery razy więcej, niż potrzebowałby do działania komputer mobilny kupiony dzisiaj. Inwestycja w komputer może więc pozwolić zaoszczędzić aż 73 tysiące watogodzin rocznie. Tyle wystarczy, by przejechać dystans pomiędzy Warszawą, a Gdynią samochodem elektrycznym. A w ilu bateriach typu "paluszek" zmieściłoby się tyle energii? 14,5 tysiąca.
Przy 10 milionach komputerów w naszym kraju (w tylu gospodarstwach domowych znajduje się co najmniej jedno takie urządzenia) uzyskamy więc wynik na poziomie 730 tysięcy megawatogodzin marnowanej energii każdego roku.
Na zlecenie Intela przeprowadzone zostało badanie, za które odpowiadał Instytut Badań Rynkowych i Społecznych. Wynika z niego, że przy okazji zakupu nowego komputera, informacja o zużywanej przez niego energii nie odgrywa niemalże żadnej istotnej roli w procesie dokonywania wyboru. W pierwszej kolejnści klienci skupiają się na wydajności komputera - ponad 85% badanych zadeklarowało takie podejście. Drugi wynik, na poziomie ponad 80%, zanotowała cecha czasu pracy na baterii. Na "podium" zmieścił się także taki paramter jak krótki czas uruchamiania się komputera. To, czy komputer jest lekki okazało się istotne dla 62% badanych, a estetyka wykonania urządzenia jest czynnikiem decydującym u 51% badanych.
Polacy oczekują od swoich komputerów przede wszystkim wysokiej wydajności, krótkiego czasu uruchamiania oraz – w przypadku laptopów - długiej pracy na baterii. Użytkownicy notebooków stawiają także na poręczne gabaryty oraz niską waga. Chcielibyśmy dodać do tej listy także wyższą efektywność energetyczną. Układy najnowszej generacji są w stanie oferować doskonałe osiągi przy bardzo niskim poborze prądu. Właśnie dlatego zakup nowego komputera to obecnie najłatwiejszy sposób na zaoszczędzenie czasu i energii.
ReklamaKrzysztof Jonak, Intel
Takie statystyki powinny oczywiście dotrzeć do jak największej liczby użytkowników komputerów - do korzystających z komputerów w domu jak i w miejscach pracy. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy - podobnie jak wygląda to w przypadku zmiany systemu operacyjnego czy programów firmowych na nowsze wydania, również i w kwestii sprzętowej najczęściej wyznawana zasada to "póki działa, nie ma potrzeby do zmian". Obserwuję to zjawisko także z bliskiej perspektywy, gdzie inni domownicy mogą bez większych przeszkód korzystać z laptopa zakupionego dobre 8 lat temu. Do codziennych zadań, jak przeglądanie Internetu czy odtwarzanie filmów, ten sprzet jeszcze się po prostu nadaje.
Inwestycja w nowy komputer będzie spowodowana w pierwszej kolejności awarią tego już posiadanego, bądź zwiększeniem się potrzeb użytkownika, którym nie podoła aktualnie używane urządzenie. Ważne jest, by mimo wszystko docierać z z przedstawionymi powyżej informacjami do jak najszerszego grona użytkowników, by ci podczas podejmowania decyzji o zakupie nowego komputera wzięli pod uwagę także tak znaczącą informację, jak ilość zużywanej energii.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu